Wpisy archiwalne w kategorii
40-60km
Dystans całkowity: | 27146.20 km (w terenie 2667.50 km; 9.83%) |
Czas w ruchu: | 1445:30 |
Średnia prędkość: | 17.60 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.60 km/h |
Liczba aktywności: | 579 |
Średnio na aktywność: | 46.88 km i 2h 40m |
Więcej statystyk |
Winschoten i przydrożne drzewa
Czwartek, 20 kwietnia 2017 | dodano:20.04.2017Kategoria 40-60km, Niemcy/Holandia
Trzeci dzień od rana jest przygruntowy przymrozek - dziś było chyba najzimniej i na początku nawet lekko marzły mi ręce (nie wziąłem grubszych rękawiczek).

Poranny szron © barklu
Przez Holandię spory kawałek jechałem drogami lokalnymi, pięknie obsadzonymi drzewami.

Droga wzdłuż kanału © barklu
Widać, że o zieleń przydrożna się dba - gałęzie są regularnie przycinane by nie stanowiły zagrożenia.

Droga lokalna © barklu
Przed Winschoten wyjechałem na szlak poprowadzony koroną wału, na którym niemiłosiernie wiało, bo wkoło puste równiny.

Szlak na wale © barklu

Kładka z kratownicy © barklu
Do miasteczka wjeżdża się - jakże by inaczej - wypasioną drogą rowerową.

Wjazd do Winschoten © barklu
Jak to w Holandii, rowerzystów sporo, i to nie tylko dorosłych - przyszkolny parking rowerowy szczelnie wypełniony.

Parking rowerowy przy szkole © barklu
Ciekawy pomysł na kosz na śmieci, jakby się kto uparł to mógłby wyrzucić śmieci z roweru bez zatrzymywania się. Nie wiem tylko, czy czasem przy takim kącie nachylenia nie wywiewa foliówek itp.

Kosz na śmieci © barklu
W tle coś w rodzaju bloków, ale nawet pasują stylem do starego wiatraka

Wiatrak w Winschoten © barklu
W ścisłym centrum zdaje mi się, że coś się pozmieniało od kiedy byłem ostatnio - wyremontowali ulicę, dodali fontannę pośrodku.

Fontanna © barklu
Ścisłe centrum wyłączone z ruchu samochodowego (poza dostawami). Nie zabrakło i drzew, mam nadzieję że Piotrkowskiej i na łódzkich woonerfach też z czasem dorosną do podobnych rozmiarów.

Centrum Winschoten © barklu
I jak zacząłem drzewami, tak i kończę. Oto szosa łącząca Holandię z Niemcami, status co najmniej jak nasza wojewódzka. Ruch pojazdów powolnych (rowery, motorowery, traktory) odbywa się drogą techniczną. I co widzimy? Nowe nasadzenia po obu stronach, a dalej w tle już dorosłe drzewa. Jak widać w kraju mającym jeden z najniższych współczynników śmiertelnych wypadków na liczbę mieszkańców drzewa przy drogach nie przeszkadzają.

Droga techniczna i główna © barklu

Poranny szron © barklu
Przez Holandię spory kawałek jechałem drogami lokalnymi, pięknie obsadzonymi drzewami.

Droga wzdłuż kanału © barklu
Widać, że o zieleń przydrożna się dba - gałęzie są regularnie przycinane by nie stanowiły zagrożenia.

Droga lokalna © barklu
Przed Winschoten wyjechałem na szlak poprowadzony koroną wału, na którym niemiłosiernie wiało, bo wkoło puste równiny.

Szlak na wale © barklu

Kładka z kratownicy © barklu
Do miasteczka wjeżdża się - jakże by inaczej - wypasioną drogą rowerową.

Wjazd do Winschoten © barklu
Jak to w Holandii, rowerzystów sporo, i to nie tylko dorosłych - przyszkolny parking rowerowy szczelnie wypełniony.

Parking rowerowy przy szkole © barklu
Ciekawy pomysł na kosz na śmieci, jakby się kto uparł to mógłby wyrzucić śmieci z roweru bez zatrzymywania się. Nie wiem tylko, czy czasem przy takim kącie nachylenia nie wywiewa foliówek itp.

Kosz na śmieci © barklu
W tle coś w rodzaju bloków, ale nawet pasują stylem do starego wiatraka

Wiatrak w Winschoten © barklu
W ścisłym centrum zdaje mi się, że coś się pozmieniało od kiedy byłem ostatnio - wyremontowali ulicę, dodali fontannę pośrodku.

Fontanna © barklu
Ścisłe centrum wyłączone z ruchu samochodowego (poza dostawami). Nie zabrakło i drzew, mam nadzieję że Piotrkowskiej i na łódzkich woonerfach też z czasem dorosną do podobnych rozmiarów.

Centrum Winschoten © barklu
I jak zacząłem drzewami, tak i kończę. Oto szosa łącząca Holandię z Niemcami, status co najmniej jak nasza wojewódzka. Ruch pojazdów powolnych (rowery, motorowery, traktory) odbywa się drogą techniczną. I co widzimy? Nowe nasadzenia po obu stronach, a dalej w tle już dorosłe drzewa. Jak widać w kraju mającym jeden z najniższych współczynników śmiertelnych wypadków na liczbę mieszkańców drzewa przy drogach nie przeszkadzają.

Droga techniczna i główna © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 52.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:55 | km/h: | 17.97 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Prawie do Leer
Środa, 19 kwietnia 2017 | dodano:19.04.2017Kategoria Niemcy/Holandia, 40-60km
Trasa podobna do przedwczorajszej, tyle że cały czas po wschodniej i południowej stronie rzeki. Zamiast trasy przy wałach wybrałem nieco oddaloną od rzeki drogę lokalną. Jakże by inaczej - z drzewami.

Droga lokalna © barklu
Niewielki fragment z historycznym brukiem - most z 1875r.

Bruk na moście © barklu
Jak się okazuje, można go obejrzeć i od spodu.

Most z 1875r © barklu
Kolejne brukowane kilkaset metrów to odcinek przez miejscowość Driever. Trudno mi stwierdzić, czy jest to po prostu pozostawiona oryginalna nawierzchnia, czy celowy współczesny zabieg mający m.in. skłonić kierowców do zdjęcia nogi z gazu.

Droga przez Driever © barklu
Dojechałem do miejsca, w którym przekraczałem rzekę w Leer (mostu kolejowego) i skierowałem się na południe szlakiem wzdłuż linii kolejowej. Szkoda, że u nas nie ma tego typu asfaltowych szlaków, a jedynie można liczyć na drogi gruntowe.

Szlak wzdłuż linii kolejowej © barklu
Nieodłączny element krajobrazu:

Ferma wiatrowa © barklu
Ale żeby nie było tak super - w Niemczech też zdarzają się bardzo bublowate drogi rowerowe z nierównej kostki i to przy drodze z niewielkim ruchem.

Droga rowerowa w Vollen © barklu

Droga lokalna © barklu
Niewielki fragment z historycznym brukiem - most z 1875r.

Bruk na moście © barklu
Jak się okazuje, można go obejrzeć i od spodu.

Most z 1875r © barklu
Kolejne brukowane kilkaset metrów to odcinek przez miejscowość Driever. Trudno mi stwierdzić, czy jest to po prostu pozostawiona oryginalna nawierzchnia, czy celowy współczesny zabieg mający m.in. skłonić kierowców do zdjęcia nogi z gazu.

Droga przez Driever © barklu
Dojechałem do miejsca, w którym przekraczałem rzekę w Leer (mostu kolejowego) i skierowałem się na południe szlakiem wzdłuż linii kolejowej. Szkoda, że u nas nie ma tego typu asfaltowych szlaków, a jedynie można liczyć na drogi gruntowe.

Szlak wzdłuż linii kolejowej © barklu
Nieodłączny element krajobrazu:

Ferma wiatrowa © barklu
Ale żeby nie było tak super - w Niemczech też zdarzają się bardzo bublowate drogi rowerowe z nierównej kostki i to przy drodze z niewielkim ruchem.

Droga rowerowa w Vollen © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 57.60 | Km teren: | 1.50 | Czas: | 03:09 | km/h: | 18.29 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Holenderski szlak
Niedziela, 16 kwietnia 2017 | dodano:16.04.2017Kategoria 40-60km, Niemcy/Holandia
Święta u rodziny w Niemczech to doskonała okazja, by pojeździć sobie w czystym powietrzu, w ciszy i spokoju. Na początek ruszyłem "za miedzę", czyli do Holandii, i pojechałem szlakiem miejscami w ogóle biegnącym z dala od wszelkich dróg, ale nadal z dobrą betonową nawierzchnią.

Szlak rowerowy © barklu
W jednym miejscu nad kanałem znajdowały się pozostałości jakiejś budowli:

Pozostałości przepompowni © barklu
Z tablicy informacyjnej wynika, że była to przepompownia pompująca wodę nad wałem za pomocą śruby Archimedesa.

Tablica informacyjna © barklu
Napotkałem też na takie ostrzeżenie, domyśliłem się że może chodzić o piaszczystą drogę. Czyżby ostrzegali rowerzystów?

Ostrzeżenie przed zmianą nawierzchni © barklu
Nie. Ostrzegają kierowców. Rowerzyści mają swoją betonową ścieżkę obok :)

Ścieżka rowerowa przy drodze gruntowej © barklu
Środek miejscowości Wedde i ciekawie przycięte drzewa. Jak się pojawią liście, będzie pewnie fajna kompozycja.

Drzewa w Wedde © barklu
Takie małe przypomnienie o zasadach na skrzyżowaniu równorzędnym oraz o tym, ze z prawej należy spodziewać się rowerzystów:

Znak przypominający o pierwszeństwie z prawej © barklu
Dizajnerskie ławki - jeśli tak mają wyglądać punkty odpoczynkowe przy szlakach rowerowych, to trochę przerost formy nad treścią, bo przed deszczem nic nie chroni.

Punkt odpoczynkowy © barklu
Leśny fragment szlaku (jeśli mały zagajniczek można nazwać lasem, ale na bezrybiu...) posiada nawierzchnię z ubitego żwiru - generalnie nie ma potrzeby posiadania roweru górskiego by przejechać jakiś szlak wśród przyrody.

Odcinek leśny © barklu
Własnie, przed deszczem... Nieopodal Bourtange złapała mnie ulewa, a jako ze wszędzie pusto nie było się nawet gdzie schować. Na szczęście trwała krótko, zaraz po niej wyszło słońce i co zmokłem, to wyschłem. W oddali widać zbliżającą się ścianę deszczu:

Ulewa nad kanałem © barklu

Szlak rowerowy © barklu
W jednym miejscu nad kanałem znajdowały się pozostałości jakiejś budowli:

Pozostałości przepompowni © barklu
Z tablicy informacyjnej wynika, że była to przepompownia pompująca wodę nad wałem za pomocą śruby Archimedesa.

Tablica informacyjna © barklu
Napotkałem też na takie ostrzeżenie, domyśliłem się że może chodzić o piaszczystą drogę. Czyżby ostrzegali rowerzystów?

Ostrzeżenie przed zmianą nawierzchni © barklu
Nie. Ostrzegają kierowców. Rowerzyści mają swoją betonową ścieżkę obok :)

Ścieżka rowerowa przy drodze gruntowej © barklu
Środek miejscowości Wedde i ciekawie przycięte drzewa. Jak się pojawią liście, będzie pewnie fajna kompozycja.

Drzewa w Wedde © barklu
Takie małe przypomnienie o zasadach na skrzyżowaniu równorzędnym oraz o tym, ze z prawej należy spodziewać się rowerzystów:

Znak przypominający o pierwszeństwie z prawej © barklu
Dizajnerskie ławki - jeśli tak mają wyglądać punkty odpoczynkowe przy szlakach rowerowych, to trochę przerost formy nad treścią, bo przed deszczem nic nie chroni.

Punkt odpoczynkowy © barklu
Leśny fragment szlaku (jeśli mały zagajniczek można nazwać lasem, ale na bezrybiu...) posiada nawierzchnię z ubitego żwiru - generalnie nie ma potrzeby posiadania roweru górskiego by przejechać jakiś szlak wśród przyrody.

Odcinek leśny © barklu
Własnie, przed deszczem... Nieopodal Bourtange złapała mnie ulewa, a jako ze wszędzie pusto nie było się nawet gdzie schować. Na szczęście trwała krótko, zaraz po niej wyszło słońce i co zmokłem, to wyschłem. W oddali widać zbliżającą się ścianę deszczu:

Ulewa nad kanałem © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 46.10 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 02:29 | km/h: | 18.56 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Ksawerowskie przykłady i antyprzykłady dróg rowerowych
Niedziela, 9 kwietnia 2017 | dodano:09.04.2017Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Na początek pojechałem sprawdzić, czy gruntowa część ul. Podchorążych jest ślepa tak samo jak zimą, czy może biegnie jakaś polna dróżka poprzednio zasypana. Jak się okazuje jest ślepa - Google Maps kłamie, papierowa mapa mówi prawdę. Potem Konstantynów, gdzie jak zwykle w rynku pojawiły się świąteczne dekoracje.

Dekoracje wielkanocne w Konstantynowie © barklu
Celem był też Ksawerów, bo chciałem przejechać się nową DDRką o której pisał slabo. Po drodze jednak natknąłem się na bubel przy ul. Szkolnej - szkoda, bo był nowy równiutki asfalt, a teraz trzeba jechać po kostce. Dałbym sobie uciąć głowę, że dwa tygodnie temu tych znaków nie było. Wjazd jeszcze jako tako.

Początek CPR wzdłuż Szkolnej © barklu
Przy wjazdach do zakładów oczywiście obniżenia i krawężniki, jakże by inaczej - ale i to można przeżyć.

Obniżenia przy wjazdach © barklu
Kawałek dalej zaczyna się biało-czerwona barieroza bez zachowania skrajni:

Barierka przy CPR © barklu
Zwężenie do ok. 2m i brak skrajni z obu stron - robi się niebezpiecznie.

Zwężenie przy słupie © barklu
A jak już napisałem o ucinaniu głowy... to głowę stracić można w tym miejscu. Chodnik na obowiązkowy ciąg pieszo - rowerowy zamienił chyba właśnie ktoś bez głowy.

Pułapka dekapitacyjna © barklu
Na końcu brak znaku C13a _jest C16/C13 dla przeciwnego kierunku) - niby kończy się skrzyżowaniem, ale obawiam się, że część rowerzystów może z rozpędu pojechać na wprost.

Koniec CPR © barklu
Przy świeżo wyremontowanej ul. Żeromskiego mamy z kolei DDR z prawdziwego zdarzenia: łatwy wjazd (dzięki brakowi krawężnika i zjazd przed skrzyżowaniem w przeciwnym kierunku jest bezproblemowy), gładziutki czerwony asfalt, krawężniki na przejazdach idealnie wyrównane, prawidłowe włączenie do ruchu na końcu. I o ile wykonanie jest wręcz wzorowe, to wątpliwości budzi jedynie sens istnienia DDR przy ulicy o tak niewielkim ruchu, szczególnie że powstała kosztem okazałych drzew.

Początek DDR wzdłuż Żeromskiego © barklu

Równe przejazdy © barklu

Koniec DDR wzdłuż Żeromskiego © barklu
A na koniec porzucony i rozbebeszony samochód bez tablic przy Pabianickiej. Coś dało radę odczytać z naklejki na szybie (pozałódzka rejestracja), toteż gdy na stacji benzynowej przy Drewnowskiej zauważyłem patrol, zgłosiłem znalezisko - a nuż samochód kradziony.

Porzucony samochód © barklu

Naklejka z rejestracją © barklu

Dekoracje wielkanocne w Konstantynowie © barklu
Celem był też Ksawerów, bo chciałem przejechać się nową DDRką o której pisał slabo. Po drodze jednak natknąłem się na bubel przy ul. Szkolnej - szkoda, bo był nowy równiutki asfalt, a teraz trzeba jechać po kostce. Dałbym sobie uciąć głowę, że dwa tygodnie temu tych znaków nie było. Wjazd jeszcze jako tako.

Początek CPR wzdłuż Szkolnej © barklu
Przy wjazdach do zakładów oczywiście obniżenia i krawężniki, jakże by inaczej - ale i to można przeżyć.

Obniżenia przy wjazdach © barklu
Kawałek dalej zaczyna się biało-czerwona barieroza bez zachowania skrajni:

Barierka przy CPR © barklu
Zwężenie do ok. 2m i brak skrajni z obu stron - robi się niebezpiecznie.

Zwężenie przy słupie © barklu
A jak już napisałem o ucinaniu głowy... to głowę stracić można w tym miejscu. Chodnik na obowiązkowy ciąg pieszo - rowerowy zamienił chyba właśnie ktoś bez głowy.

Pułapka dekapitacyjna © barklu
Na końcu brak znaku C13a _jest C16/C13 dla przeciwnego kierunku) - niby kończy się skrzyżowaniem, ale obawiam się, że część rowerzystów może z rozpędu pojechać na wprost.

Koniec CPR © barklu
Przy świeżo wyremontowanej ul. Żeromskiego mamy z kolei DDR z prawdziwego zdarzenia: łatwy wjazd (dzięki brakowi krawężnika i zjazd przed skrzyżowaniem w przeciwnym kierunku jest bezproblemowy), gładziutki czerwony asfalt, krawężniki na przejazdach idealnie wyrównane, prawidłowe włączenie do ruchu na końcu. I o ile wykonanie jest wręcz wzorowe, to wątpliwości budzi jedynie sens istnienia DDR przy ulicy o tak niewielkim ruchu, szczególnie że powstała kosztem okazałych drzew.

Początek DDR wzdłuż Żeromskiego © barklu

Równe przejazdy © barklu

Koniec DDR wzdłuż Żeromskiego © barklu
A na koniec porzucony i rozbebeszony samochód bez tablic przy Pabianickiej. Coś dało radę odczytać z naklejki na szybie (pozałódzka rejestracja), toteż gdy na stacji benzynowej przy Drewnowskiej zauważyłem patrol, zgłosiłem znalezisko - a nuż samochód kradziony.

Porzucony samochód © barklu

Naklejka z rejestracją © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 46.70 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 02:25 | km/h: | 19.32 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Swędów - sakwiarsko transportowo
Sobota, 8 kwietnia 2017 | dodano:08.04.2017Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Na początek kolejna ulica z kończącym się remontom. Tak było, tak jest:

Ul. Promienna © barklu
Do Swędowa pojechałem po ubranka dziecięce (używane, od koleżanki żony). Dobrze, ze wziąłem dodatkowe gumy do mocowania sakwy, bo było tego sporo. Jedna z klamer w sakwie niestety nie wytrzymała, toteż wracałem z nieco otwartą.

Załadowana sakwa © barklu
Wracałem przez Smardzew, i nawet nie wiem kiedy położyli nowy asfalt. Teraz już można bez strachu zjeżdżać po serpentynie, 38km/h na dozwolonej 30 ;)

Serpentyny przez Smardzew © barklu

Ul. Promienna © barklu
Do Swędowa pojechałem po ubranka dziecięce (używane, od koleżanki żony). Dobrze, ze wziąłem dodatkowe gumy do mocowania sakwy, bo było tego sporo. Jedna z klamer w sakwie niestety nie wytrzymała, toteż wracałem z nieco otwartą.

Załadowana sakwa © barklu
Wracałem przez Smardzew, i nawet nie wiem kiedy położyli nowy asfalt. Teraz już można bez strachu zjeżdżać po serpentynie, 38km/h na dozwolonej 30 ;)

Serpentyny przez Smardzew © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 43.50 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 02:18 | km/h: | 18.91 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Andrespol
Niedziela, 2 kwietnia 2017 | dodano:02.04.2017Kategoria Okolice Łodzi, 40-60km
Jako że od wczoraj trwa w Łodzi rewolucja komunikacyjna, linie autobusowe się pozmieniały i niektóre puszczono osiedlowymi uliczkami żeby było bliżej do przystanku, zacznę też MPKowsko: ostatni przystanek tuż przy granicy miasta, żwirowa pętla, za to nowy chodnik na przystanku:

Pętla autobusowa przy ul. Rataja © barklu
Przejechałem przez Andrespol i Wiśniową Górę i skręciłem w ul. Kolumny.

Staw przy ul. Kolumny © barklu
Potem przez Młynek i od Ślaskiej do Dąbrowskiego "dzikim" skrótem wzdłuż torów kolejowych.

Ścieżka wzdłuż torów kolejowych © barklu
Pierwszy raz przejechałem też nową droga rowerową przed Urzędem Marszałkowskim. Formalnie budowa jeszcze nieskończona, ale przejechać się da.

DDR przed Urzędem Marszałkowskim © barklu
Na koniec jeszcze jeden dobry przykład, tym razem z ul. Gandhiego. W ramach remontu chodnika, zamiast wszystko odtwarzać po staremu i godzić się na parkowanie na chodniku, udało się wygospodarować miejsca parkingowe oddzielone krawężnikiem. Tak było, tak jest:

Nowy chodnik i miejsca parkingowe na Gandhiego © barklu

Pętla autobusowa przy ul. Rataja © barklu
Przejechałem przez Andrespol i Wiśniową Górę i skręciłem w ul. Kolumny.

Staw przy ul. Kolumny © barklu
Potem przez Młynek i od Ślaskiej do Dąbrowskiego "dzikim" skrótem wzdłuż torów kolejowych.

Ścieżka wzdłuż torów kolejowych © barklu
Pierwszy raz przejechałem też nową droga rowerową przed Urzędem Marszałkowskim. Formalnie budowa jeszcze nieskończona, ale przejechać się da.

DDR przed Urzędem Marszałkowskim © barklu
Na koniec jeszcze jeden dobry przykład, tym razem z ul. Gandhiego. W ramach remontu chodnika, zamiast wszystko odtwarzać po staremu i godzić się na parkowanie na chodniku, udało się wygospodarować miejsca parkingowe oddzielone krawężnikiem. Tak było, tak jest:

Nowy chodnik i miejsca parkingowe na Gandhiego © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 47.60 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 02:37 | km/h: | 18.19 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Gadka Stara, Kasawerów
Sobota, 1 kwietnia 2017 | dodano:01.04.2017Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Wydawało mi się że już wszędzie będzie sucho, jak się okazuje, na niektórych polnych dróżkach jeszcze błotko. Z Gadki Starej w stronę Gadki nowej polami jechałem pierwszy raz.

Zalane łąki © barklu
Fajny pomysł w Gadce Nowej:

Kamienna biedronka © barklu
Polnymi drogami koło Rypułtowic dotrzeć można do dzikiego toru motocrossowego. Jutro kupuję motór żeby tu poszaleć ;)

Tor motocrossowy © barklu
W drodze powrotnej zahaczyłem też o Bandurskiego, gdzie miejscami na DDR jest już asfalt:

DDR na Bandurskiego © barklu
Ominięcie przystanku, ciekawe czy jakoś zabezpieczą skarpę przed wypłukaniem. Dalej będzie tylko DDR (bez chodnika), bo tylko tyle się zmieści, wcześniej nie było nic.

Budowa DDR na Bandurskiego © barklu

Zalane łąki © barklu
Fajny pomysł w Gadce Nowej:

Kamienna biedronka © barklu
Polnymi drogami koło Rypułtowic dotrzeć można do dzikiego toru motocrossowego. Jutro kupuję motór żeby tu poszaleć ;)

Tor motocrossowy © barklu
W drodze powrotnej zahaczyłem też o Bandurskiego, gdzie miejscami na DDR jest już asfalt:

DDR na Bandurskiego © barklu
Ominięcie przystanku, ciekawe czy jakoś zabezpieczą skarpę przed wypłukaniem. Dalej będzie tylko DDR (bez chodnika), bo tylko tyle się zmieści, wcześniej nie było nic.

Budowa DDR na Bandurskiego © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 42.60 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 02:30 | km/h: | 17.04 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Dzierżązna, Sokolniki
Niedziela, 26 marca 2017 | dodano:26.03.2017Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Zacznę od rzadko spotykanego znaku ostrzegającego przed wypadkami z tramwajem:

Znak przy skrzyżowaniu Św Teresy/Zgierska © barklu
Miejsce faktycznie pod tym względem obfite w tego typu zdarzenia drogowe, wszystko przez nieuwagę kierowców.
Stara część drogi rowerowej wzdłuż Zgierskiej i drzewo na środku - ciekawe, dlaczego ktoś tak zaprojektował, przeciez miejsca jest wystarczająco by DDR w całości omijała drzewo z drugiej strony. A i drzewo mogłoby mieć więcej wolnego miejsca na korzenie.

Drzewo na DDR © barklu
W Zgierzu remont Piątkowskiej powoli posuwa się do przodu, już widać że nie będzie trawników ani drzew tak jak było wcześniej tylko bardzo szerokie chodniki. Wydaje się nawet, że jezdnię nieco zwęzili. Szkoda, że przy takiej ilości miejsca nie pomyśleli o szerszej jezdni i pasach rowerowych, albo jednokierunkowych DDRach z obu stron, bo ulica ruchliwa i do jazdy rowerem nieprzyjemna. Choć w sumie niewykluczone, że zrobią kostkowane ciągi pieszo-rowerowe, w Zgierzu wszystko możliwe. Przy okazji kolejny ciekawy znak przestrzegający przed wypadkami, tym razem pewnie inwencja własna firmy Skanska.

Remont Piątkowskiej © barklu
Taki klasyk w stacji kontroli pojazdów, ciekawe czy tylko reklama czy faktycznie w użyciu jako pogotowie techniczne:

ZIŁ w stacji kontroli pojazdów © barklu
Na koniec dziwny rodzaj gruzu wyrzuconego przy wiejskiej drodze:

Schody przy drodze © barklu
Że też komuś bardziej opłacało się wywalać w całości niż skuć.

Znak przy skrzyżowaniu Św Teresy/Zgierska © barklu
Miejsce faktycznie pod tym względem obfite w tego typu zdarzenia drogowe, wszystko przez nieuwagę kierowców.
Stara część drogi rowerowej wzdłuż Zgierskiej i drzewo na środku - ciekawe, dlaczego ktoś tak zaprojektował, przeciez miejsca jest wystarczająco by DDR w całości omijała drzewo z drugiej strony. A i drzewo mogłoby mieć więcej wolnego miejsca na korzenie.

Drzewo na DDR © barklu
W Zgierzu remont Piątkowskiej powoli posuwa się do przodu, już widać że nie będzie trawników ani drzew tak jak było wcześniej tylko bardzo szerokie chodniki. Wydaje się nawet, że jezdnię nieco zwęzili. Szkoda, że przy takiej ilości miejsca nie pomyśleli o szerszej jezdni i pasach rowerowych, albo jednokierunkowych DDRach z obu stron, bo ulica ruchliwa i do jazdy rowerem nieprzyjemna. Choć w sumie niewykluczone, że zrobią kostkowane ciągi pieszo-rowerowe, w Zgierzu wszystko możliwe. Przy okazji kolejny ciekawy znak przestrzegający przed wypadkami, tym razem pewnie inwencja własna firmy Skanska.

Remont Piątkowskiej © barklu
Taki klasyk w stacji kontroli pojazdów, ciekawe czy tylko reklama czy faktycznie w użyciu jako pogotowie techniczne:

ZIŁ w stacji kontroli pojazdów © barklu
Na koniec dziwny rodzaj gruzu wyrzuconego przy wiejskiej drodze:

Schody przy drodze © barklu
Że też komuś bardziej opłacało się wywalać w całości niż skuć.
Dane wycieczki:
Km: | 49.40 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 02:41 | km/h: | 18.41 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Drzewne drogi
Sobota, 25 marca 2017 | dodano:25.03.2017Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Trasa na zachód, przez Zgniłe błoto do Lutomierska - równe asfalty. Trochę dokładniej przyjrzałem się, jakie funkcje oprócz cienia i wiatrochronu pełnią przydrożne drzewa, i oto proszę, uwaga na brzozę:

Drzewo jako mocowanie znaku © barklu

Drzewo jako słup ogłoszeniowy © barklu
Ładnie utrzymana kapliczka w okolicy Kazimierza, dodatkowo obsadzona nowymi sadzonkami - jak widać katolicy proekologiczni też się trafiają:

Kapliczka przydrożna © barklu
W sumie z kapliczkami to nawet byłby niezły patent, aby drzewa wyklęte nie zostały ścięte. Nawet jak spróchniało, to dzięki kapliczce pozostało. To ja chcę kapliczkę na każdym drzewie, dobrze że naczelny drwal tego nie wie!

Kapliczka na drzewie © barklu
Boczna uliczka w Babicach i pytanie o cel progu zwalniającego: czy naprawdę chodzi o to, by walić po zawieszeniu? Przecież kierowcy omijający próg poboczem raczej przepisowej 20 nie przekraczali, to po co usypano pryzmę? W cywilizowanych krajach zamiast progów podrzutowych stosuje się albo łagodne wyniesienia, albo właśnie celowo wykręca tor jazdy (poprzez wysepki itp.).

Objazd progu zwalniającego © barklu
Nowy standard przystanków na przedmieściach, z miękkimi siedziskami ;)

Przystanek przy ul. Złotno © barklu
A na koniec znowu smutne skutki Lex Szyszko - po co wycinać drzewa przy strudze wodnej? Przecież w tym miejscu i tak nic się nie da zbudować.

Polska masakra piłą mechaniczną © barklu

Drzewo jako mocowanie znaku © barklu

Drzewo jako słup ogłoszeniowy © barklu
Ładnie utrzymana kapliczka w okolicy Kazimierza, dodatkowo obsadzona nowymi sadzonkami - jak widać katolicy proekologiczni też się trafiają:

Kapliczka przydrożna © barklu
W sumie z kapliczkami to nawet byłby niezły patent, aby drzewa wyklęte nie zostały ścięte. Nawet jak spróchniało, to dzięki kapliczce pozostało. To ja chcę kapliczkę na każdym drzewie, dobrze że naczelny drwal tego nie wie!

Kapliczka na drzewie © barklu
Boczna uliczka w Babicach i pytanie o cel progu zwalniającego: czy naprawdę chodzi o to, by walić po zawieszeniu? Przecież kierowcy omijający próg poboczem raczej przepisowej 20 nie przekraczali, to po co usypano pryzmę? W cywilizowanych krajach zamiast progów podrzutowych stosuje się albo łagodne wyniesienia, albo właśnie celowo wykręca tor jazdy (poprzez wysepki itp.).

Objazd progu zwalniającego © barklu
Nowy standard przystanków na przedmieściach, z miękkimi siedziskami ;)

Przystanek przy ul. Złotno © barklu
A na koniec znowu smutne skutki Lex Szyszko - po co wycinać drzewa przy strudze wodnej? Przecież w tym miejscu i tak nic się nie da zbudować.

Polska masakra piłą mechaniczną © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 44.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:13 | km/h: | 19.94 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Ksawerów, Górka Pabianicka
Niedziela, 5 marca 2017 | dodano:05.03.2017Kategoria Okolice Łodzi, 40-60km
Początek nietypowy, bo postanowiłem zagłębić się na chwilę w osiedlowe uliczki na Kozinach. Tutaj rzecz rzadka - granitowa kostka na blokowisku, reszta tego typu uliczek jako "oryginalną" nawierzchnię miewa zwykle trylinkę.

Ul. Bardowskiego © barklu
A parę uliczek dalej osiedlowy woonerf z uspokojeniem ruchu zrobionym po europejsku, czyli wysepki z drzewami zmuszające do ostrożnej jazdy zamiast progów niszczących zawieszenie. Tak było, a tak jest:

Ul. Augustyniaka © barklu
Dalej już normalnie, przeważnie równymi asfaltami. Już nie mogę się doczekać, aż będą liście:

Ksawerów, ul. Szkolna © barklu
Z Ksawerowa do Szynkielewa pojechałem na skróty drogą gruntową, na początku wydawało się, że jest w miarę sucho i twardo:

Skrót do Szynkielewa © barklu
Końcówka okazała się jednak dość ciężka.

Błotne koleiny © barklu
A co mam na bagażniku oprócz wody? Jakiś aluminiowy element znaleziony po drodze, może się do czegoś przydać.
Powrót przez Górkę Pabianicką, a jako że zostało jeszcze trochę czasu, przejechałem się do Nowego Centrum Łodzi. Na wirażach przy dworcu zamontowali już barierki - gdzie jak gdzie, ale tutaj potrzebne. Plus, że w eleganckim kolorze antracytowym, a nie jakieś biało-czerwone czy inne szpetnożółte.

Barierki przy Fabrycznym © barklu
Nowy typ wiaty, póki co nieużywany:

Nowa wiata przy Węglowej © barklu
A na koniec coś, co muszę zgłosić do ZDiT: brak pasa rowerowego na znaku pionowym, szczególnie niebezpieczne w sytuacji, gdy biegnie on na prawo od prawoskrętu (swoją drogą mógłby biec inaczej, miedzy prawoskrętem a pasem do jazdy na wprost).

Sprzeczne oznakowanie na Sterlinga © barklu

Ul. Bardowskiego © barklu
A parę uliczek dalej osiedlowy woonerf z uspokojeniem ruchu zrobionym po europejsku, czyli wysepki z drzewami zmuszające do ostrożnej jazdy zamiast progów niszczących zawieszenie. Tak było, a tak jest:

Ul. Augustyniaka © barklu
Dalej już normalnie, przeważnie równymi asfaltami. Już nie mogę się doczekać, aż będą liście:

Ksawerów, ul. Szkolna © barklu
Z Ksawerowa do Szynkielewa pojechałem na skróty drogą gruntową, na początku wydawało się, że jest w miarę sucho i twardo:

Skrót do Szynkielewa © barklu
Końcówka okazała się jednak dość ciężka.

Błotne koleiny © barklu
A co mam na bagażniku oprócz wody? Jakiś aluminiowy element znaleziony po drodze, może się do czegoś przydać.
Powrót przez Górkę Pabianicką, a jako że zostało jeszcze trochę czasu, przejechałem się do Nowego Centrum Łodzi. Na wirażach przy dworcu zamontowali już barierki - gdzie jak gdzie, ale tutaj potrzebne. Plus, że w eleganckim kolorze antracytowym, a nie jakieś biało-czerwone czy inne szpetnożółte.

Barierki przy Fabrycznym © barklu
Nowy typ wiaty, póki co nieużywany:

Nowa wiata przy Węglowej © barklu
A na koniec coś, co muszę zgłosić do ZDiT: brak pasa rowerowego na znaku pionowym, szczególnie niebezpieczne w sytuacji, gdy biegnie on na prawo od prawoskrętu (swoją drogą mógłby biec inaczej, miedzy prawoskrętem a pasem do jazdy na wprost).

Sprzeczne oznakowanie na Sterlinga © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 45.00 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 02:32 | km/h: | 17.76 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |