Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2018
Dystans całkowity: | 599.50 km (w terenie 16.00 km; 2.67%) |
Czas w ruchu: | 28:01 |
Średnia prędkość: | 17.04 km/h |
Liczba aktywności: | 31 |
Średnio na aktywność: | 19.34 km i 1h 28m |
Więcej statystyk |
Bellingwolde
Niedziela, 30 grudnia 2018 | dodano:30.12.2018Kategoria Niemcy/Holandia
Do holenderskiej granicy pojechałem boczną drogą. CPR równy, ale miejscami nieco pokręcony. A na jezdni zapomnieli zdjąć znaku o wybojach, bo asfalt jest nowy ;)
Droga przez Bellingwolde z klinkieru, z drzewami.
Dostrzegłem też zabytkowe volvo na starych holenderskich czarnych tablicach.
Droga przez Bellingwolde z klinkieru, z drzewami.
Dostrzegłem też zabytkowe volvo na starych holenderskich czarnych tablicach.
Dane wycieczki:
Km: | 36.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:02 | km/h: | 17.70 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Holandia i zderzenie z psem
Sobota, 29 grudnia 2018 | dodano:29.12.2018Kategoria Niemcy/Holandia
Od Bourtange w stronę Sellingen pojechałem szutrowymi drogami nad kanałem.
Kładka - podjechać nie można, ale jest chociaż prowadnica dla rowerów.
Na fragmencie gdzie polna droga była piaszczysta, obok biegła szutrowa ścieżka dla rowerów.
Wygląda mi na stary bunkier, w końcu niedaleko niemiecka granica ;)
Wracałem asfaltami, i tak mnie ta Holandia rozleniwiła, że straciłem czujność. W Polsce widząc biegającego po polu psa nastawiam się na wybieganie, szczekanie, łapanie za nogawki itp. Tutaj właściciele zawsze psa przywołują gdy widzą że ktoś jedzie. Teraz też tak było, ale pies nie posłuchał i wbiegł mi prosto pod przednie koło. Pierwsza gleba w Holandii zaliczona, kolano obite, ręka skaleczona. A ja nawet nie mogłem porządnie ochrzanić właścicielki, bo nie znam niderlandzkiego, powiedziałem tylko po angielsku żeby lepiej psa pilnowała ;)
Kładka - podjechać nie można, ale jest chociaż prowadnica dla rowerów.
Na fragmencie gdzie polna droga była piaszczysta, obok biegła szutrowa ścieżka dla rowerów.
Wygląda mi na stary bunkier, w końcu niedaleko niemiecka granica ;)
Wracałem asfaltami, i tak mnie ta Holandia rozleniwiła, że straciłem czujność. W Polsce widząc biegającego po polu psa nastawiam się na wybieganie, szczekanie, łapanie za nogawki itp. Tutaj właściciele zawsze psa przywołują gdy widzą że ktoś jedzie. Teraz też tak było, ale pies nie posłuchał i wbiegł mi prosto pod przednie koło. Pierwsza gleba w Holandii zaliczona, kolano obite, ręka skaleczona. A ja nawet nie mogłem porządnie ochrzanić właścicielki, bo nie znam niderlandzkiego, powiedziałem tylko po angielsku żeby lepiej psa pilnowała ;)
Dane wycieczki:
Km: | 39.70 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 02:20 | km/h: | 17.01 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Dorpen i rowerowa dobra zmiana ;)
Piątek, 28 grudnia 2018 | dodano:28.12.2018Kategoria Niemcy/Holandia
Po drodze zwykle omijałem Herbrum, jako że był tam bardzo dziadowski CPR, bubel gorszy nawet od polskich, i to pomimo szerokich poboczy. Patrze - a tu już nie ma nakazu, a jedynie dopuszczenie rowerzystów na chodnik. Szkoda, że u nasz "niedasie".
Podobne rozwiązanie w Dorpen, był CPR, jest chodnik z dopuszczeniem (jednokierunkowe dopuszczenie po obu stronach drogi). Do tego azyl dla pieszych bez zebry - czyli pieszy pierwszeństwa nie ma, ale w praktyce łatwiej przejść, niż w Polsce po przejściu bez azylu. No i można przejechać też rowerem ;) Do tego "przejścioprzejazd" wzdłuż głównej drogi bez odgięć. Nic, tylko brać przykład.
Wracałem szlakiem wzdłuż rzeki Ems. Szlak równy, z wiatami odpoczynkowymi, jest nawet punkt widokowy.
Z tablicy wynika, że szlak ciągnie się od źródeł do ujścia, całe 375km.
Podobne rozwiązanie w Dorpen, był CPR, jest chodnik z dopuszczeniem (jednokierunkowe dopuszczenie po obu stronach drogi). Do tego azyl dla pieszych bez zebry - czyli pieszy pierwszeństwa nie ma, ale w praktyce łatwiej przejść, niż w Polsce po przejściu bez azylu. No i można przejechać też rowerem ;) Do tego "przejścioprzejazd" wzdłuż głównej drogi bez odgięć. Nic, tylko brać przykład.
Wracałem szlakiem wzdłuż rzeki Ems. Szlak równy, z wiatami odpoczynkowymi, jest nawet punkt widokowy.
Z tablicy wynika, że szlak ciągnie się od źródeł do ujścia, całe 375km.
Dane wycieczki:
Km: | 33.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:57 | km/h: | 17.38 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Vlagtwedde
Czwartek, 27 grudnia 2018 | dodano:27.12.2018Kategoria Niemcy/Holandia
Po drodze zauważyłem drogowskaz informujący o trasie MTB w pobliżu. Chodzi chyba o drogę gruntową wzdłuż kanału i błotnistą leśną ścieżkę o łącznej długości ok. kilometra, którą już kiedyś jechałem. Jedno jest pewne - miłośnicy MTB nie mają tutaj dużego wyboru.
Za to jeśli chodzi o rozwiązania infrastrukturalne, to dostrzegłem kolejną ciekawostkę: w miejscu przecięcia drogi lokalnej z drogą główną, tuż przy skrzyżowaniu pojawia się DDR. Niby nic nadzwyczajnego (u nas też zdarzają się same przejazdy wyrzucające rowerzystów ze skrzyżowania), ale tutaj kierowcy mają znak STOP, a rowerzyści jedynie ustąp pierwszeństwa. I jest to w sumie logiczne, jako że na rowerze widoczność jest o wiele lepsza i nie trzeba się całkowicie zatrzymywać by ogarnąć sytuację, szczególnie że jest wysepka pośrodku.
A z kolei sama główna droga nie dla rowerzystów, równolegle biegnie lokalna (częściowo z kostki klinkierowej, ale cóż...)
Za to jeśli chodzi o rozwiązania infrastrukturalne, to dostrzegłem kolejną ciekawostkę: w miejscu przecięcia drogi lokalnej z drogą główną, tuż przy skrzyżowaniu pojawia się DDR. Niby nic nadzwyczajnego (u nas też zdarzają się same przejazdy wyrzucające rowerzystów ze skrzyżowania), ale tutaj kierowcy mają znak STOP, a rowerzyści jedynie ustąp pierwszeństwa. I jest to w sumie logiczne, jako że na rowerze widoczność jest o wiele lepsza i nie trzeba się całkowicie zatrzymywać by ogarnąć sytuację, szczególnie że jest wysepka pośrodku.
A z kolei sama główna droga nie dla rowerzystów, równolegle biegnie lokalna (częściowo z kostki klinkierowej, ale cóż...)
Dane wycieczki:
Km: | 36.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:01 | km/h: | 17.85 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
We mgle
Środa, 26 grudnia 2018 | dodano:26.12.2018Kategoria Niemcy/Holandia
Taka tam przydrożna szopka bożonarodzeniowa:
Było o zadupiastej drodze w Holandii, teraz podobna w Niemczech. Domy stoją, a dopuszczone 70 km/h. Do tego CPR, który nie spełniałby polskich standardów (szerokość), ale przy tak małym natężeniu ruchu pieszego i rowerowego jest wystarczający, i bardziej komfortowy od większości naszych: zauważcie jak wykonane są np. wyjazdy z posesji.
Fajne rozwiązanie: wyjeżdżając z drogi po przeciwnej stronie, widać na wprost znak.
Przecięcie z drogą z pierwszeństwem? Minimalizm: bez zebry, bez przejazdu, tylko znak. Piesi chyba też muszą ustępować.
Tam, gdzie nie ma drzew, krajobraz we mgle robi się wyjątkowo jednorodny:
Było o zadupiastej drodze w Holandii, teraz podobna w Niemczech. Domy stoją, a dopuszczone 70 km/h. Do tego CPR, który nie spełniałby polskich standardów (szerokość), ale przy tak małym natężeniu ruchu pieszego i rowerowego jest wystarczający, i bardziej komfortowy od większości naszych: zauważcie jak wykonane są np. wyjazdy z posesji.
Fajne rozwiązanie: wyjeżdżając z drogi po przeciwnej stronie, widać na wprost znak.
Przecięcie z drogą z pierwszeństwem? Minimalizm: bez zebry, bez przejazdu, tylko znak. Piesi chyba też muszą ustępować.
Tam, gdzie nie ma drzew, krajobraz we mgle robi się wyjątkowo jednorodny:
Dane wycieczki:
Km: | 38.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:03 | km/h: | 18.54 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Holenderskie cmentarzysko wrakoów
Wtorek, 25 grudnia 2018 | dodano:25.12.2018Kategoria 40-60km, Niemcy/Holandia
Kolo Winschoten natknąłem się na jakieś składowisko samochodów, które ktoś sobie zrobił na mocno zapuszczonej działce. Z tyłu widać coś naprawdę "antycznego":
Jest i rozbebeszony golf
Parę innych klasyków, mercedes "beczka", kamper, motorower inwalidzki, które może też czekać biodegradacja:
A myślałem, że takie rzeczy tylko w Polsce (tyle że u nas to raczej różne żuki, polonezy, stary itp).
Jako że wziąłem dość niedokładną mapę, na fragmencie posiłkowałem się tylko drogowskazami i mapkami przy punktach węzłowych. Dało radę bez problemu. Tak wygląda siatka szlaków rowerowych:
Jak holenderskie drogi, to tylko z drzewami ;) Tutaj mało że nikt nie wyciął rosnących przy krawędzi, to jeszcze dosadził nowe. A kierowcy mają jechać ostrożnie.
A tutaj chyba kiedyś biegła zwykła droga pod ekspresówką, ale z czasem stwierdzili, że przejazd będzie tylko dla rowerzystów i motorowerzystów.
Na koniec już Niemcy i rowery zaparkowane przed kościołem w Rhede - Ems. Da się i w Boże Narodzenie ;)
Jest i rozbebeszony golf
Parę innych klasyków, mercedes "beczka", kamper, motorower inwalidzki, które może też czekać biodegradacja:
A myślałem, że takie rzeczy tylko w Polsce (tyle że u nas to raczej różne żuki, polonezy, stary itp).
Jako że wziąłem dość niedokładną mapę, na fragmencie posiłkowałem się tylko drogowskazami i mapkami przy punktach węzłowych. Dało radę bez problemu. Tak wygląda siatka szlaków rowerowych:
Jak holenderskie drogi, to tylko z drzewami ;) Tutaj mało że nikt nie wyciął rosnących przy krawędzi, to jeszcze dosadził nowe. A kierowcy mają jechać ostrożnie.
A tutaj chyba kiedyś biegła zwykła droga pod ekspresówką, ale z czasem stwierdzili, że przejazd będzie tylko dla rowerzystów i motorowerzystów.
Na koniec już Niemcy i rowery zaparkowane przed kościołem w Rhede - Ems. Da się i w Boże Narodzenie ;)
Dane wycieczki:
Km: | 40.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:11 | km/h: | 18.64 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Weener
Poniedziałek, 24 grudnia 2018 | dodano:24.12.2018Kategoria Niemcy/Holandia
Rano ciekawy widok - z jednej strony słońce, z drugiej księżyc niemal w pełni
Weener - centrum miasta i klimatyczna uliczka
Wracałem fragmentami w cieniu walów, gdzie leżał jeszcze szron. Na szczęście na asfalcie nie było oblodzenia.
Takie tam... zimowe, wigilijne, zielone pole rzepaku ;)
Weener - centrum miasta i klimatyczna uliczka
Wracałem fragmentami w cieniu walów, gdzie leżał jeszcze szron. Na szczęście na asfalcie nie było oblodzenia.
Takie tam... zimowe, wigilijne, zielone pole rzepaku ;)
Dane wycieczki:
Km: | 36.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:04 | km/h: | 17.81 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Holenderskie przemyślenia
Niedziela, 23 grudnia 2018 | dodano:23.12.2018Kategoria Niemcy/Holandia
Jedna boczna droga w Holandii, a tle różnych rozwiązań:
-zabudowa w miarę luźna: 60km/h pomimo nawierzchni klinkierowej, jak ktoś pojedzie szybciej i wypadnie to jego problem, rowerzystów i pieszych na DDR chronią drzewa ;)
-okolice szkoły: tempo 30, rowerzyści wprowadzeni na jezdnię. Pojawiają się czerwone pobocza
-centrum miejscowości, więcej domów: 50km/h, nadal czerwone pobocza, drzewa. Niestety brak chodników.
Z kolei na innej drodze widać, dlaczego drzewa nie stanowią zagrożenia w przypadku wichury:
Uchowało się nawet taki rosnące połową w rowie, i to dość grube.
Z kolei na innej drodze widać, dlaczego drzewa nie stanowią zagrożenia w przypadku wichury:
Uchowało się nawet taki rosnące połową w rowie, i to dość grube.
Dane wycieczki:
Km: | 34.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:56 | km/h: | 18.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Rozprostowanie nóg
Sobota, 22 grudnia 2018 | dodano:22.12.2018Kategoria Niemcy/Holandia
Jazda po ciemku po niemieckich wiejskich drogach. Nie chcialo mi się montować lampek, więc jechałem na oryginalnym z dynama. Nawet daje jakąś tam poświatę, może dziur nie widać (wybrałem drogi, gdzie ich nie ma), ale krawędź drogi - tak. Ładnie też uwidacznia odblaskowe znaki czy słupki. Oczywiście oświetlenie w całości z ery dinozaurów, czyli zwykłe żarówki.
Dane wycieczki:
Km: | 12.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:42 | km/h: | 17.29 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Praca - park & ride
Piątek, 21 grudnia 2018 | dodano:22.12.2018Kategoria Łódź
Dane wycieczki:
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Składak | ||
Aktywność Jazda na rowerze |