Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2010
Dystans całkowity: | 513.60 km (w terenie 156.00 km; 30.37%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 31 |
Średnio na aktywność: | 16.57 km |
Więcej statystyk |
Sylwestrowa Masa Krytyczna i podsumowanie 2010
Piątek, 31 grudnia 2010 | dodano:01.01.2011Kategoria Łódź, Masa Krytyczna
Jestem pozytywnie zdziwiony: na Masę przyjechało aż 75 osób. Reakcje przechodniów w przeważającej większości przychylne, znalazło się niestety kilku buraków w samochodach.
Podsumowanie 2010: udany rok
Rok, w którym nie było dnia żebym gdzieś nie jeździł. Założone 8000km lekko przekroczyłem, na dodatek nie było miesiąca żebym zszedł poniże 500km. Wszystkie dojazdy na uczelnię i w ogóle wszedzie rowerem, całkowicie zrezygnowałem z usług MPK. Pierwszy raz udało się zabrać rower na wakacje, dzięki czemu pojeździłem trochę po Beskidzie Żywieckim oraz Wielkopolsce. Trzykrotnie przekroczyłem 100km. Na jesieni zacząłem jeździć na wycieczki rowerowe z PTTK, i chyba w 2011 też będę jeździł. No i najważniejsze: zacząłem zarażać cyklozą moją dziewczynę ;)
Z rzeczy mniej udanych: składak ciągle wymagał jakichś drobnych napraw, skrzypi, stuka, rdzewieje, jest w coraz gorszym stanie. No i konieczność wymiany zajeżdżonego napędu w Krossie na jesieni.
Szczęśliwego Nowego Roku!
Podsumowanie 2010: udany rok
Rok, w którym nie było dnia żebym gdzieś nie jeździł. Założone 8000km lekko przekroczyłem, na dodatek nie było miesiąca żebym zszedł poniże 500km. Wszystkie dojazdy na uczelnię i w ogóle wszedzie rowerem, całkowicie zrezygnowałem z usług MPK. Pierwszy raz udało się zabrać rower na wakacje, dzięki czemu pojeździłem trochę po Beskidzie Żywieckim oraz Wielkopolsce. Trzykrotnie przekroczyłem 100km. Na jesieni zacząłem jeździć na wycieczki rowerowe z PTTK, i chyba w 2011 też będę jeździł. No i najważniejsze: zacząłem zarażać cyklozą moją dziewczynę ;)
Z rzeczy mniej udanych: składak ciągle wymagał jakichś drobnych napraw, skrzypi, stuka, rdzewieje, jest w coraz gorszym stanie. No i konieczność wymiany zajeżdżonego napędu w Krossie na jesieni.
Szczęśliwego Nowego Roku!
Dane wycieczki:
Km: | 22.00 | Km teren: | 4.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Składak nowszy (już nie istnieje) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Lżejszy mróz
Czwartek, 30 grudnia 2010 | dodano:30.12.2010Kategoria Łódź
..ale w wielu miejscach nadal bardzo ślisko
Dane wycieczki:
Km: | 14.00 | Km teren: | 8.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Składak nowszy (już nie istnieje) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Złotno
Środa, 29 grudnia 2010 | dodano:29.12.2010Kategoria Łódź
Zima atakuje na wszystkich frontach: mało że mróz poniżej -10, to jeszcze lodowaty wiatr i śnieg.
Huta Jagodnica© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 14.70 | Km teren: | 2.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Składak nowszy (już nie istnieje) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Miastowo
Wtorek, 28 grudnia 2010 | dodano:28.12.2010Kategoria Łódź
Jak zwykle nie ma jak się wychylić z Łodzi
Dane wycieczki:
Km: | 17.30 | Km teren: | 1.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Składak nowszy (już nie istnieje) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Po mieście
Poniedziałek, 27 grudnia 2010 | dodano:27.12.2010Kategoria Łódź
Tylko w centrum jest równy i nieśliski asfalt
Dane wycieczki:
Km: | 20.90 | Km teren: | 1.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Składak nowszy (już nie istnieje) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Chocianowice
Niedziela, 26 grudnia 2010 | dodano:26.12.2010Kategoria Łódź
Na ścieżkach rowerowych w wielu miejscach wyboisty lód. Jechać musiałem bardzo ostrożnie, cały czas mając napiętą uwagę. Nadgarstki potwornie bolą od mocnego trzymania kierownicy. Na mniejszych ulicach nawierzchnia także niepewna. Kurcze, nie ma gdzie jeździć :(
Ścieżka łyżwiarsko - rowerowa ;)© barklu
Ner w Chocianowicach© barklu
Góry śniegu przy Manufakturze© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 25.10 | Km teren: | 10.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Składak nowszy (już nie istnieje) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Lodowy horror (na szczęście z happy endem)
Sobota, 25 grudnia 2010 | dodano:25.12.2010Kategoria Okolice Łodzi
Jak każdy horror, tak i ten zaczyna się sielanką.
Wstyd się przyznać, ale od kiedy spadł śnieg ani razu nie przekroczyłem granicy Łodzi. Wczoraj ładnie odsłonił się asfalt, tak więc zdawało się, że warunki są idealne. Planowałem zrobić tak z 50km.
Ruszyłem około 8.30, ruch minimalny z powodu święta. Trochę przeszkadza mżawka, ale nie jest zbyt intensywna. Żałowałem nawet, że nie wziąłem lepszego roweru - w końcu dało się jechać szybciej...
..tak właśnie myślałem do granic miasta. Tuż za Szczecińską miałem ze dwa minimalne, centymetrowe uślizgi - znak, że mżawka zamarza. Ogólnie jednak jechać się dało akurat ze "składakową" prędkością góra kilkunastu km/h.
Na chwilę przystanąłem, żeby zrobić zdjęcie drogi przez las w okolicy Rąbienia:
Wtedy zauważyłem, że cały przód roweru jest solidnie oblodzony:
Miejsc z gołoledzią robiło się coraz więcej. Kawałek dalej zaczął się odcinek nowego gładkiego asfaltu. I jeszcze gładszego lodu. Wpadłem w kolejny, tym razem taki metrowej długości, poślizg przednim kołem, po mistrzowsku jednak wyprowadziłem pojazd na prostą ;) Jechałem jednak ostrożniej, pilnując by przednie kolo szlo idealnie prosto. Trochę wnerwiały psy szczekające w gospodarstwach - jakby jakiś wyleciał na drogę, mógłbym mieć problem. Dalej jednak nie zdawałem sobie sprawy, że jest AŻ TAK ślisko. Aż do tego momentu:
Choć jechałem na oko około 15km/h, po wywrotce jeszcze ze dwa metry sunąłem po jezdni, a rower jeszcze z metr dalej. Z resztą na zdjęciu można dostrzec smugę wskazującą początek gleby. Wstałem i nie byłem w stanie ruszyć - przy wsiadaniu przednie koło się ślizgało. Nawet przejście kilku metrów w tym miejscu stanowiło problem. Kontynuowanie długiej wycieczki taką drogą byłoby szaleństwem, miałem jednak nadzieję że droga na Aleksandrów będzie w lepszym stanie.
Gdzie tam!. Dodatkowo doszedł strach przed nielicznymi na szczęście samochodami. Miałem tylko nadzieję, że na żadnego wariata nie trafię. W Aleksandrowie uciekłem na chodnik. Ze 100m przede mną wywalił się inny rowerzysta, na szczęście bez poważnych konsekwencji - też mu poradziłem, żeby ewakuował się z jezdni. Jakiś samochód wyjeżdżał z posesji - wężykiem. Inny przed światłami hamował lekko bokiem. Normalnie masakra.
Ścieżka rowerowa w stronę Łodzi - wyboisty lód. Na szczęście droga nieoblodzona i szeroka, tyle że ruch już sporawy. Potem kawałek terenu z częstym zsiadaniem, żeby Aleksandrowską ominąć:
I nareszcie miasto - tutaj dzięki soli lodu nie ma, są za to dziury.
Wstyd się przyznać, ale od kiedy spadł śnieg ani razu nie przekroczyłem granicy Łodzi. Wczoraj ładnie odsłonił się asfalt, tak więc zdawało się, że warunki są idealne. Planowałem zrobić tak z 50km.
Ruszyłem około 8.30, ruch minimalny z powodu święta. Trochę przeszkadza mżawka, ale nie jest zbyt intensywna. Żałowałem nawet, że nie wziąłem lepszego roweru - w końcu dało się jechać szybciej...
..tak właśnie myślałem do granic miasta. Tuż za Szczecińską miałem ze dwa minimalne, centymetrowe uślizgi - znak, że mżawka zamarza. Ogólnie jednak jechać się dało akurat ze "składakową" prędkością góra kilkunastu km/h.
Na chwilę przystanąłem, żeby zrobić zdjęcie drogi przez las w okolicy Rąbienia:
Przez las© barklu
Wtedy zauważyłem, że cały przód roweru jest solidnie oblodzony:
Skutek zamarzającej mżawki© barklu
Miejsc z gołoledzią robiło się coraz więcej. Kawałek dalej zaczął się odcinek nowego gładkiego asfaltu. I jeszcze gładszego lodu. Wpadłem w kolejny, tym razem taki metrowej długości, poślizg przednim kołem, po mistrzowsku jednak wyprowadziłem pojazd na prostą ;) Jechałem jednak ostrożniej, pilnując by przednie kolo szlo idealnie prosto. Trochę wnerwiały psy szczekające w gospodarstwach - jakby jakiś wyleciał na drogę, mógłbym mieć problem. Dalej jednak nie zdawałem sobie sprawy, że jest AŻ TAK ślisko. Aż do tego momentu:
Lodowisko© barklu
Choć jechałem na oko około 15km/h, po wywrotce jeszcze ze dwa metry sunąłem po jezdni, a rower jeszcze z metr dalej. Z resztą na zdjęciu można dostrzec smugę wskazującą początek gleby. Wstałem i nie byłem w stanie ruszyć - przy wsiadaniu przednie koło się ślizgało. Nawet przejście kilku metrów w tym miejscu stanowiło problem. Kontynuowanie długiej wycieczki taką drogą byłoby szaleństwem, miałem jednak nadzieję że droga na Aleksandrów będzie w lepszym stanie.
Gdzie tam!. Dodatkowo doszedł strach przed nielicznymi na szczęście samochodami. Miałem tylko nadzieję, że na żadnego wariata nie trafię. W Aleksandrowie uciekłem na chodnik. Ze 100m przede mną wywalił się inny rowerzysta, na szczęście bez poważnych konsekwencji - też mu poradziłem, żeby ewakuował się z jezdni. Jakiś samochód wyjeżdżał z posesji - wężykiem. Inny przed światłami hamował lekko bokiem. Normalnie masakra.
Tak Aleksandrów radzi sobie z mrozem© barklu
Ścieżka rowerowa w stronę Łodzi - wyboisty lód. Na szczęście droga nieoblodzona i szeroka, tyle że ruch już sporawy. Potem kawałek terenu z częstym zsiadaniem, żeby Aleksandrowską ominąć:
Dzień Pieszego Rowerzysty© barklu
I nareszcie miasto - tutaj dzięki soli lodu nie ma, są za to dziury.
Dane wycieczki:
Km: | 27.50 | Km teren: | 2.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Składak nowszy (już nie istnieje) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Wesołych Świąt
Piątek, 24 grudnia 2010 | dodano:24.12.2010Kategoria Łódź
...życzę wszystkim, którzy tutaj zaglądają. Zdrowych, rodzinnych, spokojnych i marzeniospełniających.
A trasa dziś krótka po dzielnicy
A trasa dziś krótka po dzielnicy
Dane wycieczki:
Km: | 13.70 | Km teren: | 1.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Składak nowszy (już nie istnieje) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Incydent
Czwartek, 23 grudnia 2010 | dodano:23.12.2010Kategoria Łódź
Wybrałem się kupić pompkę i komplet kluczy - to co wczoraj zgubiłem. W drodze powrotnej miałem drobną kolizję z samochodem. Miałem zielone na drodze rowerowej, ale oczywiście była zielona strzałka (skrzyżowanie Krzemieniecka-Retkińska). Auto toczyło się wolno, myślałem że się zatrzyma. Niestety kierowczyni (?) wjechała na przejazd. Zahamowałem, ale wpadłem w poślizg tylnym kołem z powodu białych pasów namalowanych na ścieżce. Przy końcu hamowania doszło do kontaktu obu pojazdów - na drzwiach samochodu została smuga po mojej oponie. Na szczęście się nie wywaliłem.
-Nic się panu nie stało?
-Nie, a nie widziała pani że zielone miałem?
Nie chciało mi się robić afery, bardziej wnerwił mnie jakiś burak za nią, który zaczął trąbić. Jakby nie widział że nie stoimy na ulicy ot tak sobie.
-Nic się panu nie stało?
-Nie, a nie widziała pani że zielone miałem?
Nie chciało mi się robić afery, bardziej wnerwił mnie jakiś burak za nią, który zaczął trąbić. Jakby nie widział że nie stoimy na ulicy ot tak sobie.
Ul. Skarpowa - tutaj przynajmniej jest spokój© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 16.20 | Km teren: | 7.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Składak nowszy (już nie istnieje) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Pechowo
Środa, 22 grudnia 2010 | dodano:23.12.2010Kategoria Łódź
Wybrałem się do Arturówka. Po drodze zorientowałem się, że na jakiejś dziurze plecak wyleciał mi z koszyka (albo ktoś wziął jak gdzieś stałem?). Wracałem tą samą drogą, ale nigdzie go nie zauważyłem. Nie było tam wiele - klucze, pompka i zestaw do latania dętek - ale zawsze szkoda :(
Dane wycieczki:
Km: | 15.00 | Km teren: | 2.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Składak nowszy (już nie istnieje) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |