Informacje

  • Wszystkie kilometry: 124386.30 km
  • Km w terenie: 10227.81 km (8.22%)
  • Czas na rowerze: 221d 06h 43m
  • Prędkość średnia: 16.83 km/h
  • Więcej informacji.

Przebiegi roczne

baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Zaliczone gminy

baton rowerowy bikestats.pl

Jeżdżę na

Jeździłem na

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barklu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

>100km

Dystans całkowity:650.30 km (w terenie 58.00 km; 8.92%)
Czas w ruchu:35:46
Średnia prędkość:18.18 km/h
Maksymalna prędkość:40.40 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:108.38 km i 5h 57m
Więcej statystyk

Czersk i Góra Kalwaria

Sobota, 17 sierpnia 2013 | dodano:19.08.2013Kategoria >100km, Okolice Warszawy
Sobota to jazda na południe wschodnią stroną Wisły. Najpierw jednak minąłem Sejm:
Sejm RP © barklu

W Otwocku był remont mostu, zatem do Karczewa trochę nadłożyłem drogi. Potem skręciłem w boczne drogi wzdłuż wałów.
Wały wiślane © barklu

Potem już trochę nielegalnie drogą po wale, choć według zapewnień prezydenta sytuacja ma się wkrótce zmienić.
Most kolejowy w Glinkach © barklu

Tak dotarłem do mostu w Górze Kalwarii, gdzie musiałem wejść po schodach.
Widok z mostu w Górze Kalwarii © barklu

Pojechałem jeszcze zobaczyć zamek w Czersku, po czym skierowałem się z powrotem do Góry Kalwarii, gdzie zjadłem obiad. Zupełnie inaczej robi się długie trasy z posiłkiem pośrodku.
Zamek w Czersku © barklu

Góra Kalwaria © barklu

Po drodze z Kalwarii rozgrywany był jakiś wyścig kolarski, na szczęście dla rowerzystów szlak nie był zamknięty, wystarczyło ustępować miejsca.
Peleton © barklu

W Cieciszewie ustawiono głaz na 650-lecie wsi (1363-2013)
. Bocznymi drogami docieram do Konstancina.
Cieciszew © barklu

Pomnik powstańców styczniowych © barklu

Niby nielegalne, ale przedstawia sobą wartość artystyczną, w przeciwieństwie do przeważającej większości bohomazów:
Legijny mural © barklu

Tam znów szukam alternatywy dla szosy, jak się okazało niepotrzebnie - kawałek dalej rozpoczyna się rowerostrada, niemal w stylu holenderskim czy duńskim. Co ciekawe... nie jest to DDR.
Rowerostrada w Wilanowie © barklu

Objeżdżam też nowe osiedle (ciekawa rzecz - na parterach bloków są sklepy i restauracje, co prawda dość ekskluzywne, ale są - a to rzadkość) oraz oglądam budowaną Świątynię Opatrzności Bożej.
Nowe osiedle © barklu

Świątynia Opatrzności Bożej © barklu

Wracam do głównej drogi, gdzie zaważam fajny mostek:
Mostek miłości © barklu

W Wilanowie zakaz wprowadzania (!) rowerów, na szczęście mam linkę. Na szybkie obejrzenie z zewnątrz wystarczy.
Pałac w Wilanowie © barklu

Na koniec relikt epoki przedinternetowej i przedkomórkowej:
Poczta przy Nowogrodzkiej © barklu

I jest kolejna setka :) Dane wycieczki:
Km:105.70Km teren:6.00 Czas:06:13km/h:17.00
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Retro rakieta
Aktywność Jazda na rowerze

Defilada i podwarszwska życiówka

Czwartek, 15 sierpnia 2013 | dodano:18.08.2013Kategoria >100km, Okolice Warszawy
Żona ma w Warszawie kurs, ja mam cały dzień wolny i w zasadzie nie mam co robić - a w zasadzie mam co, tzn. długą trasę :)
Wyruszam wcześnie rano, korzystając ze święta i bardzo małego ruchu jadę głównymi drogami. Zaliczam podwarszawską drobnicę: Piastów, Pruszków, Podkowę Leśną, Milanówek... W Brwinowie i Podkowie Leśnej trochę krążę bocznymi uliczkami, po czym wracam na szosę.
Gdzie kończą się Reguły © barklu

W Milanówku i Grodzisku zostaję zepchnięty przez znaki na wyboistą DDRkę z kostki, na dodatek w Grodzisku przejazd kolejowy jest w remoncie i trzeba robić objazd. Pędzę w stronę Błoni i Ożarowa Mazowieckiego, myśląc że szosą będzie szybciej. A tu takie coś, prawdziwa "ścieżka rowerowa", na szczęście tylko fragmentami:
Terenowa ścieżka rowerowa © barklu

Przez Warszawę do centrum jadę już bez objazdów, najkrótszą drogą, czasem chodnikując zamknięte odcinki.
Drapacze chmur © barklu

Biurowiec i stara kamienica © barklu

Ciekawa koncepcja © barklu

Po co się spieszę? Aby zdążyć na obchody Święta Wojska Polskiego i defiladę. Zdążam z zapasem, ale...
Grób Nieznanego Żołnierza © barklu

Pod Grobem Nieznanego Żołnierza remont, uroczystości przeniosły się w stronę Belwederu. Mijam wojsko przygotowujące się do defilady, sporo jest historycznego sprzętu lub jego replik. Prezydenta słyszę przez głośniki, niestety nie widzę, jest za daleko i za dużo ludzi.
Ułani © barklu

Działa z okresu wojny polsko - bolszewickiej © barklu

Historyczne pojazdy wojskowe © barklu

Hummer © barklu

Dystans przedpołudniowy to 80,4 km z rekordową jak na mnie średnią 21,25 km/h.

Po południu krążę jeszcze po Pradze, gubię się gdzieś przy Warszawie Wschodniej i na dziko przechodzę przez tory. Zaliczam Ząbki, o gminę chodzi oczywiście. Jadę na Żoliborz i pod Cytadelę, potem znowu się gubię na jakiejś estakadzie i muszę zawracać.
Praskie kamienice © barklu

Buduje się © barklu

Dowództwo Wojsk Lądowych © barklu

Pawiak © barklu

Tak oto pobiłem swój dotychczasowy rekord dystansu. Mapek raczej nie dam rady zrobić, za dużo było błądzenia.
Cdn... Dane wycieczki:
Km:124.90Km teren:5.00 Czas:06:23km/h:19.57
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Retro rakieta
Aktywność Jazda na rowerze

Na spotkanie z UFO

Sobota, 25 czerwca 2011 | dodano:27.06.2011Kategoria >100km, Wielkopolska
Czas na setkę - wybór padł na Wylatowo sławne z lądowań UFO. Niestety okazało się, że w tym roku kręgów w zbożu nie ma.
W tamtą stronę jechało się łatwo, z wiatrem, niemal cały czas asfaltem. Dodatkowy bonus to drugi pas miedzy Łubowem a Gnieznem - świeży, a jeszcze nieotwarty.
Nowy asfalt © barklu


Z Wylatowa pojechałam na Wał Wydartowski, który trochę mnie zmęczył - teren, pod górę i pod wiatr. Jednocześnie zaczęły krążyć deszczowe chmury.
Widok z Wału Wydartowskiego © barklu

Budowla w Kierzkowie © barklu

Idzie deszcz © barklu

Wiatrak koło Pasieki © barklu

Za Kozłowem zabłądziłem wśród polnych dróg i zamiast do Lulkowa wyjechałem na krajówkę. Trudno, trochę pomęczyłem się poboczem, popytałem o drogę i dojechałem gdzie chciałem. Potem na Gniezno starą szosą, ale na szczęście ruch niewielki i bez tirów. Tuż przed Gnieznem przeczekałem na stacji benzynowej ulewę. Reszta trasy niby prosta, ale bardzo męcząca - zachodni wiatr.
Dane wycieczki:
Km:107.20Km teren:17.00 Czas:06:25km/h:16.71
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Ceprogóral
Aktywność Jazda na rowerze

Grzybowo

Sobota, 21 sierpnia 2010 | dodano:21.08.2010Kategoria >100km, Wielkopolska
Dzisiejsza wycieczka miała byc krótka, odpoczynkowa po wczorajszej setce. Pojechałem ściezką rowerową wzdłuż szosy do Łubowa, potem do Pierzysk, Pawłowa i przez las. Następnie do Pobiedzisk, gdzie zatrzymałem się w rynku by chwilę odsapnąć.
Traf chciał, że jechała wycieczka rowerowa z Poznania, i też się zatrzymali. Pogadaliśmy trochę, i postanowiłem kawałek zabrać się z nimi, odbijając w Wierzycach lub Czerniejewie. W grupie jechało się jednak raźnie, nie czuło sie kilometrów. Do Czerniejewa tempo było dość znaczne, z trudem dotrzymywałem (jako jedyny miałem szerokie terenowe opony), ale w Czerniejewie przyłaczyła się druga część grupy i zwolniliśmy. Pojechałem z wycieczką aż do Grzybowa, gdzie w grodzisku odbywała się impreza średniowieczna. W druga stronę jechałem już sam - część oglądała pokazy, część poszła na obiad, a i tak większość jechała dalej w innym kierunku
No i jest 200 km w ciągu 2 dni :) Trochę tylko jestem bardziej zmeczony niż wczoraj - może dlatego że sił nie zregenerowałem, a może dlatego że nie planowałem tak dużego dystansu na dzisiaj.

Kościół w Popowie © barklu

Tablica przy dawnym cmentarzu żydowskim w Czerniejewie © barklu

Macewy odnalezione i ułożone © barklu

Kościół w Grzybowie © barklu

Kaplica przy cmentarzu w Grzybowie © barklu

Grodzisko w Grzybowie © barklu

Budynek przydworcowy w Marzeninie - od razu skojarzenie z łódzkimi fabrykami ;) © barklu


Dane wycieczki:
Km:106.00Km teren:14.00 Czas:05:40km/h:18.71
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Ceprogóral
Aktywność Jazda na rowerze

Poznań i druga setka

Piątek, 20 sierpnia 2010 | dodano:20.08.2010Kategoria >100km, Wielkopolska
Wybrałem się do Poznania, trasą okrężną. Jadąc w tamta stronę, zgubiłem szlak nad Jezioro Swarzędzkie, przez co musiałem jechać przez centrum Swarzędza, na dodatek był remont i ruch wahadłowy. Ewakuowałem się na chodnik. Potem do Poznania, już szlakiem, zaczynając od Jez. Malta. Tak trafiłem, że akurat odbywały się zawody wioślarskie, trochę pooglądałem. Potem pojechałem na Stary Rynek i do parku Cytadela, oczywiście błądząc i ciągle pytając o drogę - jakoś przyzwyczaiłem się w Łodzi do prostopadłej siatki ulic,
i tu nie mogłem się połapać ;)
Jezioro Malta © barklu

Warta i katedra © barklu

Poznański rynek © barklu

Poznański ratusz © barklu

Pomnik Starego Marycha © barklu

Poznański zamek © barklu

Muzeum w Cytadeli © barklu

W Poznaniu jest kilka cywilizowanych ścieżek rowerowych, niech inne miasta się uczą:
Czerwona i równa nawierzchnia © barklu

Pas w ulicy, ściezka w przeciwnym kierunku © barklu

W drodze powrtnej mijałem jeszcze pałac u Uzarzewie, w którym obecnie mieści się muzeum łowiectwa.
Pałac u Uzarzewie © barklu

Dawne stajnie © barklu

No i jest kolejna setka, nawet lekko uterenowiona :)
W Poznaniu trasa zaznaczona na oko, bo sam nie wiem którędy jechałem ;)
Dane wycieczki:
Km:103.10Km teren:16.00 Czas:05:41km/h:18.14
Pr. maks.:40.40Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Ceprogóral
Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsza setka :D

Poniedziałek, 16 sierpnia 2010 | dodano:16.08.2010Kategoria >100km, Wielkopolska
Prawda to bardzo prosta i niektórym znana
Pierwsza setka jest łatwa, gdy jest przejechana.


Jeszcze 2 lata temu uznałbym takie coś za równoznaczne z wyprawą na Księżyc. Rok temu zacząłem mieć w planach. Aż wreszcie przejechałem.
Oczywiście asfaltami. Pobiedziska-Czerniejewo - silny boczny wiatr. Potem lekko z tyłu do Gniezna i całkiem z tyłu, gdy jechałem w stronę Mieleszyna. Początkowo chciałem tam od razu skręcić i do setki dobijać przez Kiszkowo. Zerknąłem na mapę - Rzym. Kolejna miejscowość z fajną nazwą do kolekcji. Pojechałem, jak na złość skończyła mi się woda (wypiłem już 1,5 l) i zgłodniałem. Kilkanaście km rozglądałem się za sklepem (był dopiero w Kowalewie). Za to potem jechało się lepiej, mimo przeciwnego wiatru.

Brama pałacu w Czerniejewie © barklu

Pałac w Czerniejewie © barklu

Budynek przy pałacu © barklu

Jeziorko niedaleko pałacu © barklu

Katedra w Gnieźnie © barklu

Bociany © barklu

Ruiny wiatraku © barklu

Była Moskwa, czas na Rzym ;) © barklu

Z Rzymu przez Czechy ;) © barklu

Dane wycieczki:
Km:103.40Km teren:0.00 Czas:05:24km/h:19.15
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Ceprogóral
Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl