Czersk i Góra Kalwaria
Sobota, 17 sierpnia 2013 | dodano:19.08.2013Kategoria >100km, Okolice Warszawy
Sobota to jazda na południe wschodnią stroną Wisły. Najpierw jednak minąłem Sejm:
W Otwocku był remont mostu, zatem do Karczewa trochę nadłożyłem drogi. Potem skręciłem w boczne drogi wzdłuż wałów.
Potem już trochę nielegalnie drogą po wale, choć według zapewnień prezydenta sytuacja ma się wkrótce zmienić.
Tak dotarłem do mostu w Górze Kalwarii, gdzie musiałem wejść po schodach.
Pojechałem jeszcze zobaczyć zamek w Czersku, po czym skierowałem się z powrotem do Góry Kalwarii, gdzie zjadłem obiad. Zupełnie inaczej robi się długie trasy z posiłkiem pośrodku.
Po drodze z Kalwarii rozgrywany był jakiś wyścig kolarski, na szczęście dla rowerzystów szlak nie był zamknięty, wystarczyło ustępować miejsca.
W Cieciszewie ustawiono głaz na 650-lecie wsi (1363-2013)
. Bocznymi drogami docieram do Konstancina.
Niby nielegalne, ale przedstawia sobą wartość artystyczną, w przeciwieństwie do przeważającej większości bohomazów:
Tam znów szukam alternatywy dla szosy, jak się okazało niepotrzebnie - kawałek dalej rozpoczyna się rowerostrada, niemal w stylu holenderskim czy duńskim. Co ciekawe... nie jest to DDR.
Objeżdżam też nowe osiedle (ciekawa rzecz - na parterach bloków są sklepy i restauracje, co prawda dość ekskluzywne, ale są - a to rzadkość) oraz oglądam budowaną Świątynię Opatrzności Bożej.
Wracam do głównej drogi, gdzie zaważam fajny mostek:
W Wilanowie zakaz wprowadzania (!) rowerów, na szczęście mam linkę. Na szybkie obejrzenie z zewnątrz wystarczy.
Na koniec relikt epoki przedinternetowej i przedkomórkowej:
I jest kolejna setka :)
Sejm RP© barklu
W Otwocku był remont mostu, zatem do Karczewa trochę nadłożyłem drogi. Potem skręciłem w boczne drogi wzdłuż wałów.
Wały wiślane© barklu
Potem już trochę nielegalnie drogą po wale, choć według zapewnień prezydenta sytuacja ma się wkrótce zmienić.
Most kolejowy w Glinkach© barklu
Tak dotarłem do mostu w Górze Kalwarii, gdzie musiałem wejść po schodach.
Widok z mostu w Górze Kalwarii© barklu
Pojechałem jeszcze zobaczyć zamek w Czersku, po czym skierowałem się z powrotem do Góry Kalwarii, gdzie zjadłem obiad. Zupełnie inaczej robi się długie trasy z posiłkiem pośrodku.
Zamek w Czersku© barklu
Góra Kalwaria© barklu
Po drodze z Kalwarii rozgrywany był jakiś wyścig kolarski, na szczęście dla rowerzystów szlak nie był zamknięty, wystarczyło ustępować miejsca.
Peleton© barklu
W Cieciszewie ustawiono głaz na 650-lecie wsi (1363-2013)
. Bocznymi drogami docieram do Konstancina.
Cieciszew© barklu
Pomnik powstańców styczniowych© barklu
Niby nielegalne, ale przedstawia sobą wartość artystyczną, w przeciwieństwie do przeważającej większości bohomazów:
Legijny mural© barklu
Tam znów szukam alternatywy dla szosy, jak się okazało niepotrzebnie - kawałek dalej rozpoczyna się rowerostrada, niemal w stylu holenderskim czy duńskim. Co ciekawe... nie jest to DDR.
Rowerostrada w Wilanowie© barklu
Objeżdżam też nowe osiedle (ciekawa rzecz - na parterach bloków są sklepy i restauracje, co prawda dość ekskluzywne, ale są - a to rzadkość) oraz oglądam budowaną Świątynię Opatrzności Bożej.
Nowe osiedle© barklu
Świątynia Opatrzności Bożej© barklu
Wracam do głównej drogi, gdzie zaważam fajny mostek:
Mostek miłości© barklu
W Wilanowie zakaz wprowadzania (!) rowerów, na szczęście mam linkę. Na szybkie obejrzenie z zewnątrz wystarczy.
Pałac w Wilanowie© barklu
Na koniec relikt epoki przedinternetowej i przedkomórkowej:
Poczta przy Nowogrodzkiej© barklu
I jest kolejna setka :)
Dane wycieczki:
Km: | 105.70 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 06:13 | km/h: | 17.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj