Wpisy archiwalne w kategorii
Okolice Warszawy
Dystans całkowity: | 949.90 km (w terenie 151.00 km; 15.90%) |
Czas w ruchu: | 60:05 |
Średnia prędkość: | 15.81 km/h |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 55.88 km i 3h 32m |
Więcej statystyk |
Nowa Sucha
Wtorek, 3 maja 2016 | dodano:03.05.2016Kategoria Okolice Łodzi, Okolice Warszawy
Dzisiaj krótko, bo trzeba wracać do Łodzi. Trasa łatwa i asfaltowa.
Kościół w Kurdwanowie © barklu
Cmentarz wojenny w Huminie © barklu
Kościół w Kurdwanowie © barklu
Cmentarz wojenny w Huminie © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 36.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:59 | km/h: | 18.35 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Żyrardów - Łódź w pigułce
Poniedziałek, 2 maja 2016 | dodano:02.05.2016Kategoria 60-100km, Okolice Łodzi, Okolice Warszawy
Do Żyrardowa jechaliśmy lasami. W Joachimowie-Mogiłach minęliśmy cmentarz wojenny żołnierzy niemieckich poległych w II WŚ. W sumie nawet najeźdźca zasługuje na godny pogrzeb.
Joachimów-Mogiły - cmentarz wojenny © barklu
Tablica cmentarna © barklu
Żyrardów bardzo mi przypomina Łódź w pigułce. Są stare kamienice (jedyna różnica, że przeważnie z cegłą na wierzchu) i zrujnowane fabryki:
Żyrardów - ceglana kamienica © barklu
Żyrardów - opuszczona fabryka © barklu
Tuż obok pałacyk fabrykanta:
Pałac Dittricha z 1890r © barklu
Jednak nie wszystkie fabryki są w ruinie, i pod tym względem też Żyrardów bardzo przypomina Łódź. Trwa też rewitalizacja Starej Przędzalni. Jeszcze się nie zakończyła, (ma być centrum apartamentowo-hotelowo-handlowo-usługowe), ale już widać efekty.
Stara Przędzalnia © barklu
Stara Przędzalnia © barklu
Stara Przędzalnia © barklu
Pomiędzy budynkami fabrycznymi jest pasaż pieszy - coś pomiędzy łódzkim woonerfem a OFF Potrkowską. Już działają niektóre sklepy i lokale.
Pasaż przy Starej Przędzalni © barklu
Obok fabryk jest osiedle robotnicze, składające się z ceglanych famuł...
Żyrardów - osada fabryczna © barklu
...i mniejszych domów robotniczych:
Żyrardów - osada fabryczna © barklu
Na tle niskich budynków mieszkalnych wyróżnia się wysoki kościół. Wyższy nawet od fabryki, co kiedyś mogło mieć jakieś znaczenie symboliczne.
Żyrardów - kościół pw. Matki Boskiej Pocieszenia © barklu
Ciekawy efekt daje natomiast remont ulicy na styl granitowy, gdy z jednaj strony blok z z drugiej pstrokacizna.
Żyrardów - ul. Okrzei © barklu
Z Żyrardowa pojechaliśmy w stronę wsi Wiskitki, na jednym z domów napotykając taką tablicę:
Wiskitki - tablica pamiątkowa © barklu
Odbiliśmy jeszcze do Guzowa, gdzie wedle mapy znajduje się cmentarz wojenny z II połowy XIXw. Niestety dojść do niego nie sposób, bo wokół zaorane pole.
Guzów - cmentarz wojenny © barklu
Są też ruiny pałacu - z drogi widać tylko bramę wjazdową do posiadłości.
Guzów - brama pałacowa © barklu
Ostatni ciekawy obiekt na trasie:
Miedniewice - kościół i klasztor klarysek © barklu
Przy okazji: po zaliczeniu gminy Wiskitki udało mi się połączyć moje "zdobycze" łódzkie z mazowieckimi
Joachimów-Mogiły - cmentarz wojenny © barklu
Tablica cmentarna © barklu
Żyrardów bardzo mi przypomina Łódź w pigułce. Są stare kamienice (jedyna różnica, że przeważnie z cegłą na wierzchu) i zrujnowane fabryki:
Żyrardów - ceglana kamienica © barklu
Żyrardów - opuszczona fabryka © barklu
Tuż obok pałacyk fabrykanta:
Pałac Dittricha z 1890r © barklu
Jednak nie wszystkie fabryki są w ruinie, i pod tym względem też Żyrardów bardzo przypomina Łódź. Trwa też rewitalizacja Starej Przędzalni. Jeszcze się nie zakończyła, (ma być centrum apartamentowo-hotelowo-handlowo-usługowe), ale już widać efekty.
Stara Przędzalnia © barklu
Stara Przędzalnia © barklu
Stara Przędzalnia © barklu
Pomiędzy budynkami fabrycznymi jest pasaż pieszy - coś pomiędzy łódzkim woonerfem a OFF Potrkowską. Już działają niektóre sklepy i lokale.
Pasaż przy Starej Przędzalni © barklu
Obok fabryk jest osiedle robotnicze, składające się z ceglanych famuł...
Żyrardów - osada fabryczna © barklu
...i mniejszych domów robotniczych:
Żyrardów - osada fabryczna © barklu
Na tle niskich budynków mieszkalnych wyróżnia się wysoki kościół. Wyższy nawet od fabryki, co kiedyś mogło mieć jakieś znaczenie symboliczne.
Żyrardów - kościół pw. Matki Boskiej Pocieszenia © barklu
Ciekawy efekt daje natomiast remont ulicy na styl granitowy, gdy z jednaj strony blok z z drugiej pstrokacizna.
Żyrardów - ul. Okrzei © barklu
Z Żyrardowa pojechaliśmy w stronę wsi Wiskitki, na jednym z domów napotykając taką tablicę:
Wiskitki - tablica pamiątkowa © barklu
Odbiliśmy jeszcze do Guzowa, gdzie wedle mapy znajduje się cmentarz wojenny z II połowy XIXw. Niestety dojść do niego nie sposób, bo wokół zaorane pole.
Guzów - cmentarz wojenny © barklu
Są też ruiny pałacu - z drogi widać tylko bramę wjazdową do posiadłości.
Guzów - brama pałacowa © barklu
Ostatni ciekawy obiekt na trasie:
Miedniewice - kościół i klasztor klarysek © barklu
Przy okazji: po zaliczeniu gminy Wiskitki udało mi się połączyć moje "zdobycze" łódzkie z mazowieckimi
Dane wycieczki:
Km: | 64.30 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 04:10 | km/h: | 15.43 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Zrównowazony transoport i Warszawska Masa Krytyczna
Piątek, 27 listopada 2015 | dodano:28.11.2015Kategoria 40-60km, Masa Krytyczna, Okolice Warszawy
W piątek jeździłem niemal każdym możliwym środkiem transportu. Najpierw rano pojechałem odprowadzić Zosię na kurs, po czym wróciłem do hostelu na Marymoncie. Przypiąłem rower, zapakowałem bagaże do samochodu, pojechałem do centrum, gdzie na Podwalu cudem udało mi się znaleźć miejsce parkingowe - choć parkowanie drogie, to wszystko było pozajmowane. Zapłaciłem za godzinę parkowania i poprzenosiłem bagaże do hostelu na Starym Mieście. Trochę czasu straciłem łażąc po sklepach i prosząc o rozmienienie 20 zł na monety, bo nie miałem czym nakarmić parkomatu do 18, kiedy parkowanie staje się bezpłatne. Przy okazji, ciekawy przystanek:
Przystanek omnibusu konnego © barklu
Na Marymont wróciłem oczywiście nie omnibusem, tylko metrem - jestem pod wrażeniem, to najszybszy środek komunikacji w Warszawie (5 minut tam gdzie samochodem bez korków 15 a rowerem pół godziny, gorzej że trzeba dojść kawałek do stacji).
Ponieważ do końca kursu Zosi było jeszcze trochę czasu, pokręciłem się po Lesie Bielańskim. Jest nawet zróżnicowana rzeźba terenu, trochę jak w Łagiewnikach.
Las Bielański © barklu
Te drzewa dały się chyba oszukać ciepłym dniom w zeszłym tygodniu:
Fałszywa wiosna © barklu
Potem już razem pojechaliśmy na Stare Miasto i po krótkim odpoczynku na Masę Krytyczną
Warszawska Masa Krytyczna © barklu
Masa nieco inna od łódzkiej - bez rikszy nagłośnieniowej, bez wznoszenia okrzyków i bez przerwy na liczenie uczestników i rozdawanie szprychówek w połowie trasy. Brak rikszy z resztą rozumiem ze względu na stromy podjazd ul. Tamka - mogłoby być ciężko. Był też jeden bardzo niebezpieczny moment na Moście Świętokrzyskim - nie tylko ja wpadłem w szczelinę.
Emtebowcy i inni szerokooponowcy nie zrozumiejo ;P
Za to bardzo podobało mi się w pewnym momencie "zapraszamy na oba pasy", w sytuacji gdy wszyscy jechali prawym - całkiem inaczej niż łódzkie "jednym pasem".
Przystanek omnibusu konnego © barklu
Na Marymont wróciłem oczywiście nie omnibusem, tylko metrem - jestem pod wrażeniem, to najszybszy środek komunikacji w Warszawie (5 minut tam gdzie samochodem bez korków 15 a rowerem pół godziny, gorzej że trzeba dojść kawałek do stacji).
Ponieważ do końca kursu Zosi było jeszcze trochę czasu, pokręciłem się po Lesie Bielańskim. Jest nawet zróżnicowana rzeźba terenu, trochę jak w Łagiewnikach.
Las Bielański © barklu
Te drzewa dały się chyba oszukać ciepłym dniom w zeszłym tygodniu:
Fałszywa wiosna © barklu
Potem już razem pojechaliśmy na Stare Miasto i po krótkim odpoczynku na Masę Krytyczną
Warszawska Masa Krytyczna © barklu
Masa nieco inna od łódzkiej - bez rikszy nagłośnieniowej, bez wznoszenia okrzyków i bez przerwy na liczenie uczestników i rozdawanie szprychówek w połowie trasy. Brak rikszy z resztą rozumiem ze względu na stromy podjazd ul. Tamka - mogłoby być ciężko. Był też jeden bardzo niebezpieczny moment na Moście Świętokrzyskim - nie tylko ja wpadłem w szczelinę.
Emtebowcy i inni szerokooponowcy nie zrozumiejo ;P
Za to bardzo podobało mi się w pewnym momencie "zapraszamy na oba pasy", w sytuacji gdy wszyscy jechali prawym - całkiem inaczej niż łódzkie "jednym pasem".
Dane wycieczki:
Km: | 42.20 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 03:13 | km/h: | 13.12 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Po Warszawie
Czwartek, 26 listopada 2015 | dodano:26.11.2015Kategoria Okolice Warszawy
Dzisiaj pokręciłem się tylko po mieście. Po pierwsze musiałem obczaić jak wygląda sprawa z parkowaniem samochodu w okolicy Starego Miasta i dojście do hostelu (na weekend na Marymoncie niestety nie było miejsc i musieliśmy poszukać gdzie indziej) , po drugie było dokuczliwie zimno i wilgotno - jak wróciłem nie czułem rąk.
A więc po kolei: Most Gdański i zadaszona droga rowerowa:
DDR na Moście Gdańskim © barklu
Kawałek pojechałem wschodnią stroną Wisły.
Widok na Wisłę i Zamek Królewski © barklu
Na zachodnią stronę wróciłem Mostem Świętokrzyskim.
Widok na Centrum Nauki Kopernik © barklu
Potem czekał mnie podjazd ul. Oboźną o nachyleniu 9% - na tym odcinku się nawet rozgrzałem.
Podjazd ul. Oboźną © barklu
Większość ulicy jest jednokierunkowa, ale nie dla rowerzystów - dla zjeżdżających jest kontrapas. Swoją drogą, w Warszawie kontrapasy oddziela się linią podwójną (jako rozdzielnie kierunków ruchu), w Łodzi pojedynczą (jako pas rowerowy). Ciekawe który sposób jest prawidłowy.
Ul. Oboźna © barklu
Nawierzchnia na Krakowskim Przedmieściu jest już nieco nierówna i trzęsie, widać dali za słabą jak na ruch autobusów.
Krakowskie Przedmieście © barklu
Na koniec trochę brukowanych podjazdów i zjazdów - niech nikt nie mówi, że w Warszawie nie ma wymagających ulic.
Ul. Boleść © barklu
A więc po kolei: Most Gdański i zadaszona droga rowerowa:
DDR na Moście Gdańskim © barklu
Kawałek pojechałem wschodnią stroną Wisły.
Widok na Wisłę i Zamek Królewski © barklu
Na zachodnią stronę wróciłem Mostem Świętokrzyskim.
Widok na Centrum Nauki Kopernik © barklu
Potem czekał mnie podjazd ul. Oboźną o nachyleniu 9% - na tym odcinku się nawet rozgrzałem.
Podjazd ul. Oboźną © barklu
Większość ulicy jest jednokierunkowa, ale nie dla rowerzystów - dla zjeżdżających jest kontrapas. Swoją drogą, w Warszawie kontrapasy oddziela się linią podwójną (jako rozdzielnie kierunków ruchu), w Łodzi pojedynczą (jako pas rowerowy). Ciekawe który sposób jest prawidłowy.
Ul. Oboźna © barklu
Nawierzchnia na Krakowskim Przedmieściu jest już nieco nierówna i trzęsie, widać dali za słabą jak na ruch autobusów.
Krakowskie Przedmieście © barklu
Na koniec trochę brukowanych podjazdów i zjazdów - niech nikt nie mówi, że w Warszawie nie ma wymagających ulic.
Ul. Boleść © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 30.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:11 | km/h: | 14.02 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Zalew Zegrzyński
Środa, 25 listopada 2015 | dodano:25.11.2015Kategoria 40-60km, Okolice Warszawy, Rowerowo kolejowo
Dzisiaj przyszedł czas na objechanie terenów na północ od Warszawy. Pierwszy ciekawy obiekt na trasie: radar meteorologiczny w Legionowie.
Radar meteorologiczny IMiGW © barklu
Po drodze minąłem też komis z zabytkowymi limuzynami - dość rzadko spotykany widok.
Komis z klasykami © barklu
Kawałek jechałem drogą z zakazem ruchu "nie dotyczy pojazdów IMiGW oraz docelowych dojazdów" czy jakoś tak - dzięki temu ruchu prawie nie było. Ciekawe, po co sobie zbudowali "prywatną" drogę. Znaki przedpotopowe, przejazd przez tory po których nic nie jeździ.
Stare znaki © barklu
Widok z mostu na Zegrze Północne:
Zalew Zegrzyński © barklu
W Zegrzu też jest kilka ciekawych obiektów:
Pałac Krasińskich w Zegrzu Północnym © barklu
Dawne kasyno wojskowe w Zegrzu Północnym © barklu
To mi wygląda na jakieś umocnienia, szczególnie że jest tuż przy Twierdzy Zegrze:
Umocnienia w Zalewie Zegrzyńskim © barklu
Potem pozostało mi zawrócić do Wieliszewa, gdzie wsiadłem w pociąg SKM do Warszawy Gdańskiej.
Przystanek kolejowy w Wieliszewie © barklu
Przejechałem też jeszcze kawałek DDR wzdłuż S8, sprawdzić czy most jest dostępny dla rowerów. Jak się okazuje - jest, co więcej jest tam sama DDR bez chodnika (czyli rowerzysta ma pierwszeństwo przed pieszym). Ciekawie rozwiązano problem zjazdów z ekspresówki - droga rowerowa kluczy serpentynami w górę i w dół, ma sporo odgałęzień w różnych kierunkach, ale jest całkowicie bezkolizyjna, a przy okazji można się poczuć jak w górach ;)
Serpentyny DDR przy wjeździe na S8 © barklu
Na koniec coś z Marymontu - ciekawy wieżowiec, z parkingiem dosłownie POD blokiem i piwnicami na poziomie pierwszego piętra.
Parking pod blokiem © barklu
Zdobyte gminy: Wieliszew, Serock.
Radar meteorologiczny IMiGW © barklu
Po drodze minąłem też komis z zabytkowymi limuzynami - dość rzadko spotykany widok.
Komis z klasykami © barklu
Kawałek jechałem drogą z zakazem ruchu "nie dotyczy pojazdów IMiGW oraz docelowych dojazdów" czy jakoś tak - dzięki temu ruchu prawie nie było. Ciekawe, po co sobie zbudowali "prywatną" drogę. Znaki przedpotopowe, przejazd przez tory po których nic nie jeździ.
Stare znaki © barklu
Widok z mostu na Zegrze Północne:
Zalew Zegrzyński © barklu
W Zegrzu też jest kilka ciekawych obiektów:
Pałac Krasińskich w Zegrzu Północnym © barklu
Dawne kasyno wojskowe w Zegrzu Północnym © barklu
To mi wygląda na jakieś umocnienia, szczególnie że jest tuż przy Twierdzy Zegrze:
Umocnienia w Zalewie Zegrzyńskim © barklu
Potem pozostało mi zawrócić do Wieliszewa, gdzie wsiadłem w pociąg SKM do Warszawy Gdańskiej.
Przystanek kolejowy w Wieliszewie © barklu
Przejechałem też jeszcze kawałek DDR wzdłuż S8, sprawdzić czy most jest dostępny dla rowerów. Jak się okazuje - jest, co więcej jest tam sama DDR bez chodnika (czyli rowerzysta ma pierwszeństwo przed pieszym). Ciekawie rozwiązano problem zjazdów z ekspresówki - droga rowerowa kluczy serpentynami w górę i w dół, ma sporo odgałęzień w różnych kierunkach, ale jest całkowicie bezkolizyjna, a przy okazji można się poczuć jak w górach ;)
Serpentyny DDR przy wjeździe na S8 © barklu
Na koniec coś z Marymontu - ciekawy wieżowiec, z parkingiem dosłownie POD blokiem i piwnicami na poziomie pierwszego piętra.
Parking pod blokiem © barklu
Zdobyte gminy: Wieliszew, Serock.
Dane wycieczki:
Km: | 59.30 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 03:55 | km/h: | 15.14 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Paiaseczno - "oszukać przeznaczenie" dwa razy
Wtorek, 24 listopada 2015 | dodano:24.11.2015Kategoria 60-100km, Okolice Warszawy
Zacznę rowerowo - od podwójnego pasa na ul. Alka Dawidowskiego. Rozwiązanie wygląda bardzo zachęcająco, tyle że akurat nie miałem po drodze aby wypróbować.
Pasy rowerowe na Dawidowskiego © barklu
Generalnie jechałem głównymi arteriami, aby jak najszybciej wyjechać z Warszawy. Zauważyłem ciekawy obiekt po drugiej stronie, ale nie chciało mi się zawracać aby podjechać bliżej. Teraz żałuję - jak się okazuje ten obiekt to część większego zespołu pałacowego.
Domek Mauretański przy Parku Morskie Oko © barklu
Trochę kluczyłem równoległymi uliczkami tylko na zamiejskim odcinku Puławskiej, ze względu na intensywny ruch. Do Piaseczna dojechałem jednak zgodnie z planem.
Rynek w Piasecznie © barklu
Ratusz w Piasecznie © barklu
Kościół Św. Anny w Piasecznie © barklu
Trochę zeszło mi na szukaniu dworku Poniatówka - obecnie mieści się tam katolickie gimnazjum.
Poniatówka © barklu
Z Piaseczna pojechałem na Lesznowolę, co chwila zjeżdżając na gruntowe pobocze aby nie blokować ruchu albo teleportując się na ciąg pieszo-rowerowy po lewej stronie. Raz było nieciekawie - zjeżdżam do lewej krawędzi pasa ruchu, hamuję, a za mną odgłos hamującego TIRa. Widziałem go za sobą od kilku sekund, ale nie zjeżdżałem na pobocze, bo właśnie zaraz po lewej zaczynał się CPR - a on chyba trzymał się za bardzo na ogonie. Dla pewności depnąłem w pedały i odpuściłem ten wjazd, zjechałem na następnym - na szczęście kierowca z przeciwka przepuścił. Przy okazji: co zrobić, aby auto wyjeżdżające z bramy miało pierwszeństwo, a przy okazji producent znaków zarobił? Ano takie coś:
CPR w Lesznowoli © barklu
W Lesznowoli wedle mapy też powinien być dwór - podejrzewam że to ten budynek, nic więcej w okolicy nie pasowało.
Dwór w Lesznowoli © barklu
Kolejnym ciekawym obiektem był XVII-wieczny pałac w Falentach - obecnie Instytut Technologiczno-Przyrodniczy.
Pałac w Falentach © barklu
Tuż obok - nie mogłem się oprzeć, aby nie przejechać terenową drogą między stawami pod Raszynem.
Rezerwat Stawy Raszyńskie © barklu
Na Grójeckiej miałem kolejną nieciekawą sytuację drogową, tym razem z powodu oznakowania innego niż w Łodzi. No więc mamy buspas czynny w godzinach rannego i popołudniowego szczytu. Ja jechałem w innych, więc mogłem legalnie prawym pasem. Przy skrzyżowaniu znaki pokazują, że prawy pas jest tylko do skrętu, no więc zjeżdżam na środkowy. Ruszam, zjeżdżając do prawej krawędzi pasa by puścić z lewej samochód... i nagle tuż za mną z prawej strony pojawia się jadący na wprost autobus. W Łodzi w takich sytuacjach jest strzałka, ze BUS na wprost reszta w prawo, tutaj wyglądało to tak, że wszyscy mają skręcać, więc nikogo na wprost się nie spodziewałem. Coś dzisiaj miałem pecha do niebezpiecznych sytuacji, i szczęście (a może instynkt), że udało mi się uniknąć wypadku.
Dzisiejsze zdobycze gminne: Piaseczno, Lesznowola i Raszyn.
Pasy rowerowe na Dawidowskiego © barklu
Generalnie jechałem głównymi arteriami, aby jak najszybciej wyjechać z Warszawy. Zauważyłem ciekawy obiekt po drugiej stronie, ale nie chciało mi się zawracać aby podjechać bliżej. Teraz żałuję - jak się okazuje ten obiekt to część większego zespołu pałacowego.
Domek Mauretański przy Parku Morskie Oko © barklu
Trochę kluczyłem równoległymi uliczkami tylko na zamiejskim odcinku Puławskiej, ze względu na intensywny ruch. Do Piaseczna dojechałem jednak zgodnie z planem.
Rynek w Piasecznie © barklu
Ratusz w Piasecznie © barklu
Kościół Św. Anny w Piasecznie © barklu
Trochę zeszło mi na szukaniu dworku Poniatówka - obecnie mieści się tam katolickie gimnazjum.
Poniatówka © barklu
Z Piaseczna pojechałem na Lesznowolę, co chwila zjeżdżając na gruntowe pobocze aby nie blokować ruchu albo teleportując się na ciąg pieszo-rowerowy po lewej stronie. Raz było nieciekawie - zjeżdżam do lewej krawędzi pasa ruchu, hamuję, a za mną odgłos hamującego TIRa. Widziałem go za sobą od kilku sekund, ale nie zjeżdżałem na pobocze, bo właśnie zaraz po lewej zaczynał się CPR - a on chyba trzymał się za bardzo na ogonie. Dla pewności depnąłem w pedały i odpuściłem ten wjazd, zjechałem na następnym - na szczęście kierowca z przeciwka przepuścił. Przy okazji: co zrobić, aby auto wyjeżdżające z bramy miało pierwszeństwo, a przy okazji producent znaków zarobił? Ano takie coś:
CPR w Lesznowoli © barklu
W Lesznowoli wedle mapy też powinien być dwór - podejrzewam że to ten budynek, nic więcej w okolicy nie pasowało.
Dwór w Lesznowoli © barklu
Kolejnym ciekawym obiektem był XVII-wieczny pałac w Falentach - obecnie Instytut Technologiczno-Przyrodniczy.
Pałac w Falentach © barklu
Tuż obok - nie mogłem się oprzeć, aby nie przejechać terenową drogą między stawami pod Raszynem.
Rezerwat Stawy Raszyńskie © barklu
Na Grójeckiej miałem kolejną nieciekawą sytuację drogową, tym razem z powodu oznakowania innego niż w Łodzi. No więc mamy buspas czynny w godzinach rannego i popołudniowego szczytu. Ja jechałem w innych, więc mogłem legalnie prawym pasem. Przy skrzyżowaniu znaki pokazują, że prawy pas jest tylko do skrętu, no więc zjeżdżam na środkowy. Ruszam, zjeżdżając do prawej krawędzi pasa by puścić z lewej samochód... i nagle tuż za mną z prawej strony pojawia się jadący na wprost autobus. W Łodzi w takich sytuacjach jest strzałka, ze BUS na wprost reszta w prawo, tutaj wyglądało to tak, że wszyscy mają skręcać, więc nikogo na wprost się nie spodziewałem. Coś dzisiaj miałem pecha do niebezpiecznych sytuacji, i szczęście (a może instynkt), że udało mi się uniknąć wypadku.
Dzisiejsze zdobycze gminne: Piaseczno, Lesznowola i Raszyn.
Dane wycieczki:
Km: | 74.50 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 04:30 | km/h: | 16.56 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Wieczorową porą
Poniedziałek, 23 listopada 2015 | dodano:23.11.2015Kategoria Okolice Warszawy
Pojechałem, żeby Zosia nie musiała sama wracać z kursu.
Wieczorny widok na S8 © barklu
Wieczorny widok na S8 © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 5.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:25 | km/h: | 13.44 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Radzymin i pięć gmin
Poniedziałek, 23 listopada 2015 | dodano:23.11.2015Kategoria Okolice Warszawy, 60-100km
Na prawą stronę Wisły przedostałem się mostem Marii Curie - Skłodowskiej. Muszę przyznać, że infrastruktura rowerowa jest tam bardzo dobrej jakości, choć trzeba trochę kluczyć po kładkach i ślimakach. Ale takie kładki - to rozumiem, bez schodów lub wind, tylko płynny podjazd.
Kładka pieszo - rowerowa © barklu
Przez chwilę poczułem się jak w Holandii:
Wyniesiony przejazd © barklu
Sam most też OK, z szerokim chodnikiem i DDR.
Most Marii Curie - Skłodowskiej © barklu
Potem było już gorzej - szosą na Białołękę, trochę bocznymi drogami, aż wreszcie lasami po obrzeżach Marek. Na szczęście piachy były mokre, więc dało radę przejechać.
Droga leśna na Marki © barklu
Dojechałem do Radzymina, a tam w oczy rzuca mi się znany w Łodzi Infosys - ki diabeł, nie wiedziałem że ma biura w Radzyminie. Patrzę jeszcze raz - a to jest Inforsys, pisany podobną czcionką. Mieli pomysł na nazwę!
Inforsys © barklu
Radzymin to oczywiście miejsce walk 1920r. Jest też pomnik upamiętniający czyn kolejarzy kolei wąskotorowej.
Pomnik kolejarzy © barklu
W rynku z kolei stoi pomnik Kościuszki
Pomnik Kościuszki w Radzyminie © barklu
Kościół Przemienienia Pańskiego w Radzyminie © barklu
Potem pojechałem w stronę Wołomina, odbijając na Kolonię-Malinowo, gdzie wedle mapy były ruiny dworu. Tam spotkała mnie miła niespodzianka - dwór został przez kogoś kupiony i wyremontowany.
Dwór w Kolonii - Malinowo © barklu
W Wołominie moją uwagę zwrócił kościół - niezabytkowy, ale o dość niecodziennej architekturze.
Kościół Józefa Robotnika w Wołominie © barklu
Potem pojechałem przez Kobyłkę. Spodobało mi się nieobowiązkowe dopuszczenie rowerów na chodnik jakości lepszej niż niejedna droga rowerowa. Co prawda oznakowanie nieco dziwne (zazwyczaj stosuje się "nie dotyczy rowerów"), ale przekaz jest jasny.
Chodnik z dopuszczonym ruchem rowerowym © barklu
Z obiektów zabytkowych:
Bazylika Trójcy Świętej w Kobyłce © barklu
Z Kobyłki postanowiłem jechać przez Zielonkę i Ząbki szosą - nie mogłem wykombinować żadnej innej rozsądnej alternatywy. Pewną część szosy pokonałem terenowym poboczem - duzy ruch, TIRy, więc nie chciałem blokować. Generalnie najgorsza część wycieczki.
Już w Warszawie:
Cerkiew Metropolitalna Św. Marii Magdaleny © barklu
Wejście do metra © barklu
Widok z mostu Śląsko - Dąbrowskiego © barklu
Takie drogowskazy przydałyby się we wszystkich miejscach, gdzie DDR idzie jakoś dokoła. Kolejny plus dla Warszawy:
Drogowskaz rowerowy © barklu
Tym samym zaliczyłem dziś pięć nowych gmin: Marki, Radzymin, Wołomin, Kobyłka i Zielonka. Poprzednim razem nie starczyło mi czasu na te okolice.
Kładka pieszo - rowerowa © barklu
Przez chwilę poczułem się jak w Holandii:
Wyniesiony przejazd © barklu
Sam most też OK, z szerokim chodnikiem i DDR.
Most Marii Curie - Skłodowskiej © barklu
Potem było już gorzej - szosą na Białołękę, trochę bocznymi drogami, aż wreszcie lasami po obrzeżach Marek. Na szczęście piachy były mokre, więc dało radę przejechać.
Droga leśna na Marki © barklu
Dojechałem do Radzymina, a tam w oczy rzuca mi się znany w Łodzi Infosys - ki diabeł, nie wiedziałem że ma biura w Radzyminie. Patrzę jeszcze raz - a to jest Inforsys, pisany podobną czcionką. Mieli pomysł na nazwę!
Inforsys © barklu
Radzymin to oczywiście miejsce walk 1920r. Jest też pomnik upamiętniający czyn kolejarzy kolei wąskotorowej.
Pomnik kolejarzy © barklu
W rynku z kolei stoi pomnik Kościuszki
Pomnik Kościuszki w Radzyminie © barklu
Kościół Przemienienia Pańskiego w Radzyminie © barklu
Potem pojechałem w stronę Wołomina, odbijając na Kolonię-Malinowo, gdzie wedle mapy były ruiny dworu. Tam spotkała mnie miła niespodzianka - dwór został przez kogoś kupiony i wyremontowany.
Dwór w Kolonii - Malinowo © barklu
W Wołominie moją uwagę zwrócił kościół - niezabytkowy, ale o dość niecodziennej architekturze.
Kościół Józefa Robotnika w Wołominie © barklu
Potem pojechałem przez Kobyłkę. Spodobało mi się nieobowiązkowe dopuszczenie rowerów na chodnik jakości lepszej niż niejedna droga rowerowa. Co prawda oznakowanie nieco dziwne (zazwyczaj stosuje się "nie dotyczy rowerów"), ale przekaz jest jasny.
Chodnik z dopuszczonym ruchem rowerowym © barklu
Z obiektów zabytkowych:
Bazylika Trójcy Świętej w Kobyłce © barklu
Z Kobyłki postanowiłem jechać przez Zielonkę i Ząbki szosą - nie mogłem wykombinować żadnej innej rozsądnej alternatywy. Pewną część szosy pokonałem terenowym poboczem - duzy ruch, TIRy, więc nie chciałem blokować. Generalnie najgorsza część wycieczki.
Już w Warszawie:
Cerkiew Metropolitalna Św. Marii Magdaleny © barklu
Wejście do metra © barklu
Widok z mostu Śląsko - Dąbrowskiego © barklu
Takie drogowskazy przydałyby się we wszystkich miejscach, gdzie DDR idzie jakoś dokoła. Kolejny plus dla Warszawy:
Drogowskaz rowerowy © barklu
Tym samym zaliczyłem dziś pięć nowych gmin: Marki, Radzymin, Wołomin, Kobyłka i Zielonka. Poprzednim razem nie starczyło mi czasu na te okolice.
Dane wycieczki:
Km: | 69.70 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 04:15 | km/h: | 16.40 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Żoliborz
Niedziela, 22 listopada 2015 | dodano:22.11.2015Kategoria Okolice Warszawy
Zosia ma przez tydzień w Warszawie kurs, a ja jeszcze pojechaliśmy razem. Dziiaj objechaliśmy najbliższą okolicę, wraz z trasą dojazdu na kurs.
Niemal tuż obok znajduje się pomnik upamiętniający żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej walczących w ramach akcji "Burza" na Wołyniu i Podlasiu, zamordowanych przez oddziały UPA
Pomnik "Obrońcom Ojczyzny" © barklu
Po przejechaniu trasy dojazdowej (niemal całość drogami rowerowymi), pojechaliśmy do Lasu Bielańskiego
Widok na Wisłę © barklu
Ścieżki kusiły, ale niestety rower Zosi nieprzystosowany do terenu.
Las Bielański © barklu
Wracaliśmy nieco inną drogą, jednak nadal nie trzeba było opuszczać dróg rowerowych.
Park Kępa Potocka © barklu
Nawet z przekroczeniem trasy ekspresowej nie było problemu - w obie strony mieliśmy kładki pieszo - rowerowe. Ciekawie wygląda całkowite zakrycie trasy, pewnie ze względu na hałas.
Trasa Armii Krajowej © barklu
Niemal tuż obok znajduje się pomnik upamiętniający żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej walczących w ramach akcji "Burza" na Wołyniu i Podlasiu, zamordowanych przez oddziały UPA
Pomnik "Obrońcom Ojczyzny" © barklu
Po przejechaniu trasy dojazdowej (niemal całość drogami rowerowymi), pojechaliśmy do Lasu Bielańskiego
Widok na Wisłę © barklu
Ścieżki kusiły, ale niestety rower Zosi nieprzystosowany do terenu.
Las Bielański © barklu
Wracaliśmy nieco inną drogą, jednak nadal nie trzeba było opuszczać dróg rowerowych.
Park Kępa Potocka © barklu
Nawet z przekroczeniem trasy ekspresowej nie było problemu - w obie strony mieliśmy kładki pieszo - rowerowe. Ciekawie wygląda całkowite zakrycie trasy, pewnie ze względu na hałas.
Trasa Armii Krajowej © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 8.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:43 | km/h: | 11.44 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Puszcza Kampinoska - dzień 4
Niedziela, 4 maja 2014 | dodano:06.05.2014Kategoria 40-60km, Okolice Warszawy
Ostatniego dnia majówki pogoda się poprawiła - trochę cieplej i słonecznie. Pojechaliśmy znowu do puszczy, tym razem na zielony szlak. Ale najpierw Kampinos:
Kampinos - tablica pamiątkowa © barklu
Kampinos - przystanek z rogami łosia © barklu
Kampinos - kościół © barklu
Kampinos - dąb © barklu
Kampinos - krzyż przydrożny © barklu
Szlak od Granicy na zachód prowadzi głównie leśnymi singletrackami. Tak dojeżdżamy do Dębu Powstańców 1863r - kolejnego miejsca egzekucji. Przez puszczę przetoczyło się wiele walk...
Dąb Powstańców 1863r © barklu
Dalsza część szlaku robi się bardzo ciekawa technicznie: pojawiają się stome podjazdy i kręte odcinki.
Zielony szlak pieszy © barklu
W okolicach Lasocina szlak odbija na południe i opuszcza las, przecinając Olszowickie Błota. Jest tabliczka ostrzegawcza:
Yellow submarine © barklu
I rzeczywiście, o przejechaniu ani przejściu nie ma mowy, trzeba pojechać dookoła. Ciekawe kiedy się daje, pewnie albo w susze albo w mrozy.
Zalany szlak © barklu
Na koniec jeszcze jeden dwór w okolicy:
Dwór w Strzyżewie © barklu
Kampinos - tablica pamiątkowa © barklu
Kampinos - przystanek z rogami łosia © barklu
Kampinos - kościół © barklu
Kampinos - dąb © barklu
Kampinos - krzyż przydrożny © barklu
Szlak od Granicy na zachód prowadzi głównie leśnymi singletrackami. Tak dojeżdżamy do Dębu Powstańców 1863r - kolejnego miejsca egzekucji. Przez puszczę przetoczyło się wiele walk...
Dąb Powstańców 1863r © barklu
Dalsza część szlaku robi się bardzo ciekawa technicznie: pojawiają się stome podjazdy i kręte odcinki.
Zielony szlak pieszy © barklu
W okolicach Lasocina szlak odbija na południe i opuszcza las, przecinając Olszowickie Błota. Jest tabliczka ostrzegawcza:
Yellow submarine © barklu
I rzeczywiście, o przejechaniu ani przejściu nie ma mowy, trzeba pojechać dookoła. Ciekawe kiedy się daje, pewnie albo w susze albo w mrozy.
Zalany szlak © barklu
Na koniec jeszcze jeden dwór w okolicy:
Dwór w Strzyżewie © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 41.30 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:49 | km/h: | 14.66 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |