Radzymin i pięć gmin
Poniedziałek, 23 listopada 2015 | dodano:23.11.2015Kategoria Okolice Warszawy, 60-100km
Na prawą stronę Wisły przedostałem się mostem Marii Curie - Skłodowskiej. Muszę przyznać, że infrastruktura rowerowa jest tam bardzo dobrej jakości, choć trzeba trochę kluczyć po kładkach i ślimakach. Ale takie kładki - to rozumiem, bez schodów lub wind, tylko płynny podjazd.
Kładka pieszo - rowerowa © barklu
Przez chwilę poczułem się jak w Holandii:
Wyniesiony przejazd © barklu
Sam most też OK, z szerokim chodnikiem i DDR.
Most Marii Curie - Skłodowskiej © barklu
Potem było już gorzej - szosą na Białołękę, trochę bocznymi drogami, aż wreszcie lasami po obrzeżach Marek. Na szczęście piachy były mokre, więc dało radę przejechać.
Droga leśna na Marki © barklu
Dojechałem do Radzymina, a tam w oczy rzuca mi się znany w Łodzi Infosys - ki diabeł, nie wiedziałem że ma biura w Radzyminie. Patrzę jeszcze raz - a to jest Inforsys, pisany podobną czcionką. Mieli pomysł na nazwę!
Inforsys © barklu
Radzymin to oczywiście miejsce walk 1920r. Jest też pomnik upamiętniający czyn kolejarzy kolei wąskotorowej.
Pomnik kolejarzy © barklu
W rynku z kolei stoi pomnik Kościuszki
Pomnik Kościuszki w Radzyminie © barklu
Kościół Przemienienia Pańskiego w Radzyminie © barklu
Potem pojechałem w stronę Wołomina, odbijając na Kolonię-Malinowo, gdzie wedle mapy były ruiny dworu. Tam spotkała mnie miła niespodzianka - dwór został przez kogoś kupiony i wyremontowany.
Dwór w Kolonii - Malinowo © barklu
W Wołominie moją uwagę zwrócił kościół - niezabytkowy, ale o dość niecodziennej architekturze.
Kościół Józefa Robotnika w Wołominie © barklu
Potem pojechałem przez Kobyłkę. Spodobało mi się nieobowiązkowe dopuszczenie rowerów na chodnik jakości lepszej niż niejedna droga rowerowa. Co prawda oznakowanie nieco dziwne (zazwyczaj stosuje się "nie dotyczy rowerów"), ale przekaz jest jasny.
Chodnik z dopuszczonym ruchem rowerowym © barklu
Z obiektów zabytkowych:
Bazylika Trójcy Świętej w Kobyłce © barklu
Z Kobyłki postanowiłem jechać przez Zielonkę i Ząbki szosą - nie mogłem wykombinować żadnej innej rozsądnej alternatywy. Pewną część szosy pokonałem terenowym poboczem - duzy ruch, TIRy, więc nie chciałem blokować. Generalnie najgorsza część wycieczki.
Już w Warszawie:
Cerkiew Metropolitalna Św. Marii Magdaleny © barklu
Wejście do metra © barklu
Widok z mostu Śląsko - Dąbrowskiego © barklu
Takie drogowskazy przydałyby się we wszystkich miejscach, gdzie DDR idzie jakoś dokoła. Kolejny plus dla Warszawy:
Drogowskaz rowerowy © barklu
Tym samym zaliczyłem dziś pięć nowych gmin: Marki, Radzymin, Wołomin, Kobyłka i Zielonka. Poprzednim razem nie starczyło mi czasu na te okolice.
Kładka pieszo - rowerowa © barklu
Przez chwilę poczułem się jak w Holandii:
Wyniesiony przejazd © barklu
Sam most też OK, z szerokim chodnikiem i DDR.
Most Marii Curie - Skłodowskiej © barklu
Potem było już gorzej - szosą na Białołękę, trochę bocznymi drogami, aż wreszcie lasami po obrzeżach Marek. Na szczęście piachy były mokre, więc dało radę przejechać.
Droga leśna na Marki © barklu
Dojechałem do Radzymina, a tam w oczy rzuca mi się znany w Łodzi Infosys - ki diabeł, nie wiedziałem że ma biura w Radzyminie. Patrzę jeszcze raz - a to jest Inforsys, pisany podobną czcionką. Mieli pomysł na nazwę!
Inforsys © barklu
Radzymin to oczywiście miejsce walk 1920r. Jest też pomnik upamiętniający czyn kolejarzy kolei wąskotorowej.
Pomnik kolejarzy © barklu
W rynku z kolei stoi pomnik Kościuszki
Pomnik Kościuszki w Radzyminie © barklu
Kościół Przemienienia Pańskiego w Radzyminie © barklu
Potem pojechałem w stronę Wołomina, odbijając na Kolonię-Malinowo, gdzie wedle mapy były ruiny dworu. Tam spotkała mnie miła niespodzianka - dwór został przez kogoś kupiony i wyremontowany.
Dwór w Kolonii - Malinowo © barklu
W Wołominie moją uwagę zwrócił kościół - niezabytkowy, ale o dość niecodziennej architekturze.
Kościół Józefa Robotnika w Wołominie © barklu
Potem pojechałem przez Kobyłkę. Spodobało mi się nieobowiązkowe dopuszczenie rowerów na chodnik jakości lepszej niż niejedna droga rowerowa. Co prawda oznakowanie nieco dziwne (zazwyczaj stosuje się "nie dotyczy rowerów"), ale przekaz jest jasny.
Chodnik z dopuszczonym ruchem rowerowym © barklu
Z obiektów zabytkowych:
Bazylika Trójcy Świętej w Kobyłce © barklu
Z Kobyłki postanowiłem jechać przez Zielonkę i Ząbki szosą - nie mogłem wykombinować żadnej innej rozsądnej alternatywy. Pewną część szosy pokonałem terenowym poboczem - duzy ruch, TIRy, więc nie chciałem blokować. Generalnie najgorsza część wycieczki.
Już w Warszawie:
Cerkiew Metropolitalna Św. Marii Magdaleny © barklu
Wejście do metra © barklu
Widok z mostu Śląsko - Dąbrowskiego © barklu
Takie drogowskazy przydałyby się we wszystkich miejscach, gdzie DDR idzie jakoś dokoła. Kolejny plus dla Warszawy:
Drogowskaz rowerowy © barklu
Tym samym zaliczyłem dziś pięć nowych gmin: Marki, Radzymin, Wołomin, Kobyłka i Zielonka. Poprzednim razem nie starczyło mi czasu na te okolice.
Dane wycieczki:
Km: | 69.70 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 04:15 | km/h: | 16.40 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Zabawię się w malkontenta, ale częściej korzystając z tych miejsc można mieć swoje uwagi.
Ten wyniesiony przejazd jest może niezły, ale wraz z kawałkiem wydzielonego DDR prowadzi wzdłuż jedni z której kierowcy korzystają okazjonalnie. Za to za przepustem jest miejsce z ograniczoną widocznością, gdzie osoba wyłaniającą się z przepustu może wpaść pod zjeżdżającego z mostu. Nic nie stało na przeszkodzie bezpieczniej rozwiązać to miejsce. Z kolei na drugim brzegu za mostem zjeżdża się w dół bezpośrednio na przejazd przez ulicę Świderską, gdzie miały być progi zwalniające ale ostatecznie ich nie ma.
Na Moście Skłodowskiej-Curie w barierach jest zamontowane oświetlenie jest zamontowane w barierach w nocy, przynajmniej mnie wypada na wysokości oczu.
Nie jest to zbyt komfortowe rozwiązanie.
Natomiast faktem jest, że z południowego Śródmieścia z okolic placu Konstytucji do Tarchomina mogę dojechać nie zjeżdżając z infrastruktury rowerowej. Jest to koło 20 km, chociaż nieco okrężną drogą omijając centrum miasta i nie zawsze w standardzie dróg asfaltowych. oelka - 19:17 wtorek, 24 listopada 2015 | linkuj
Komentuj
Ten wyniesiony przejazd jest może niezły, ale wraz z kawałkiem wydzielonego DDR prowadzi wzdłuż jedni z której kierowcy korzystają okazjonalnie. Za to za przepustem jest miejsce z ograniczoną widocznością, gdzie osoba wyłaniającą się z przepustu może wpaść pod zjeżdżającego z mostu. Nic nie stało na przeszkodzie bezpieczniej rozwiązać to miejsce. Z kolei na drugim brzegu za mostem zjeżdża się w dół bezpośrednio na przejazd przez ulicę Świderską, gdzie miały być progi zwalniające ale ostatecznie ich nie ma.
Na Moście Skłodowskiej-Curie w barierach jest zamontowane oświetlenie jest zamontowane w barierach w nocy, przynajmniej mnie wypada na wysokości oczu.
Nie jest to zbyt komfortowe rozwiązanie.
Natomiast faktem jest, że z południowego Śródmieścia z okolic placu Konstytucji do Tarchomina mogę dojechać nie zjeżdżając z infrastruktury rowerowej. Jest to koło 20 km, chociaż nieco okrężną drogą omijając centrum miasta i nie zawsze w standardzie dróg asfaltowych. oelka - 19:17 wtorek, 24 listopada 2015 | linkuj