Na spotkanie z UFO
Sobota, 25 czerwca 2011 | dodano:27.06.2011Kategoria >100km, Wielkopolska
Czas na setkę - wybór padł na Wylatowo sławne z lądowań UFO. Niestety okazało się, że w tym roku kręgów w zbożu nie ma.
W tamtą stronę jechało się łatwo, z wiatrem, niemal cały czas asfaltem. Dodatkowy bonus to drugi pas miedzy Łubowem a Gnieznem - świeży, a jeszcze nieotwarty.
Z Wylatowa pojechałam na Wał Wydartowski, który trochę mnie zmęczył - teren, pod górę i pod wiatr. Jednocześnie zaczęły krążyć deszczowe chmury.
Za Kozłowem zabłądziłem wśród polnych dróg i zamiast do Lulkowa wyjechałem na krajówkę. Trudno, trochę pomęczyłem się poboczem, popytałem o drogę i dojechałem gdzie chciałem. Potem na Gniezno starą szosą, ale na szczęście ruch niewielki i bez tirów. Tuż przed Gnieznem przeczekałem na stacji benzynowej ulewę. Reszta trasy niby prosta, ale bardzo męcząca - zachodni wiatr.
W tamtą stronę jechało się łatwo, z wiatrem, niemal cały czas asfaltem. Dodatkowy bonus to drugi pas miedzy Łubowem a Gnieznem - świeży, a jeszcze nieotwarty.
Nowy asfalt© barklu
Z Wylatowa pojechałam na Wał Wydartowski, który trochę mnie zmęczył - teren, pod górę i pod wiatr. Jednocześnie zaczęły krążyć deszczowe chmury.
Widok z Wału Wydartowskiego© barklu
Budowla w Kierzkowie© barklu
Idzie deszcz© barklu
Wiatrak koło Pasieki© barklu
Za Kozłowem zabłądziłem wśród polnych dróg i zamiast do Lulkowa wyjechałem na krajówkę. Trudno, trochę pomęczyłem się poboczem, popytałem o drogę i dojechałem gdzie chciałem. Potem na Gniezno starą szosą, ale na szczęście ruch niewielki i bez tirów. Tuż przed Gnieznem przeczekałem na stacji benzynowej ulewę. Reszta trasy niby prosta, ale bardzo męcząca - zachodni wiatr.
Dane wycieczki:
Km: | 107.20 | Km teren: | 17.00 | Czas: | 06:25 | km/h: | 16.71 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Ceprogóral | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj