Wpisy archiwalne w kategorii
60-100km
Dystans całkowity: | 7447.40 km (w terenie 966.50 km; 12.98%) |
Czas w ruchu: | 413:35 |
Średnia prędkość: | 17.20 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.20 km/h |
Liczba aktywności: | 105 |
Średnio na aktywność: | 70.93 km i 4h 08m |
Więcej statystyk |
Łask
Sobota, 3 sierpnia 2013 | dodano:03.08.2013Kategoria 60-100km, Okolice Łodzi
Szybka trasa szosą. Przez większość trasy jest wygodne szerokie pobocze.
Sporawa komplikuje się w Łasku - Kolumnie, gdzie trzeba jechać kostkową DDRką, mającą i takie dziwne miejsca:
W drodze powrotnej przejechałem też prawie skończoną Kusocińskiego. Przy okazji powstała kolejna droga rowerowa, oczywiście lepsza niż te w Łasku (choć nieidealna). A na obecne remonty nawet powstało specjalne logo.
Droga na Łask© barklu
Sporawa komplikuje się w Łasku - Kolumnie, gdzie trzeba jechać kostkową DDRką, mającą i takie dziwne miejsca:
DDR w Łasku - Kolumnie© barklu
Rzeka Grabia© barklu
W drodze powrotnej przejechałem też prawie skończoną Kusocińskiego. Przy okazji powstała kolejna droga rowerowa, oczywiście lepsza niż te w Łasku (choć nieidealna). A na obecne remonty nawet powstało specjalne logo.
Remont na Kusocińskiego© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 72.70 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 03:36 | km/h: | 20.19 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Barycz - wycieczka z PTTK
Niedziela, 28 lipca 2013 | dodano:28.07.2013Kategoria 60-100km, Okolice Łodzi, Wycieczki PTTK
Dzisiejsza trasa dość ciężka, głównie ze względu na temperaturę powyżej 30 stopni. Było też trochę przedzierania się przez piachy.
Odwiedziliśmy też hodowlę danieli przy leśniczówce w Pabianicach.
Młyn w Baryczy© barklu
Stawy w Baryczy© barklu
Kościół w Dobroniu© barklu
Odwiedziliśmy też hodowlę danieli przy leśniczówce w Pabianicach.
Hodowla danieli© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 82.30 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 04:52 | km/h: | 16.91 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Sosnowiec - Głowno - Szczecin
Sobota, 20 lipca 2013 | dodano:20.07.2013Kategoria 60-100km, Okolice Łodzi
...i wcale nie trzeba przejechać całej Polski.
Głowno, a szczególnie zadbany rynek i jego okolice, wywierają bardzo przyjemne wrażenie.
-200713/
Głowno, a szczególnie zadbany rynek i jego okolice, wywierają bardzo przyjemne wrażenie.
Ciekawe chmury© barklu
Ukwiecona uliczka© barklu
Dąb w rynku© barklu
Pomnik poległych w czasie II WŚ© barklu
-200713/
Dane wycieczki:
Km: | 70.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:39 | km/h: | 19.21 |
Pr. maks.: | 43.30 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Smolnik, Stuposiany
Poniedziałek, 8 lipca 2013 | dodano:08.07.2013Kategoria 60-100km, Bieszczady
Pierwsza część trasy była łatwa: po pokonaniu Przełęczy Wyżnej zjeżdżaliśmy aż do mostu na Sanie.
Pierwszym obiektem na trasie wycieczki była drewniana cerkiew grekokatolicka z 1791r w Smolniku:
Cerkiew udało się odrestaurować (1969-1970), po tym jak w latach 50. służyła w PGRze jako skład siana.
Potem pojechaliśmy obejrzeć pokazową hodowle żubrów w Stuposianch. Na wybiegu udało się dojrzeć głównie młode. Widać jedno na zdjęciu, niestety dość daleko.
Powrót do szosy okazał się terenowy:
Na koniec zostały jeszcze dwie przełęcze, ale jakoś dojechaliśmy.
-80713/
Drewniany most w Dwerniku© barklu
San w Dwerniku© barklu
Pierwszym obiektem na trasie wycieczki była drewniana cerkiew grekokatolicka z 1791r w Smolniku:
Cerkiew w Smolniku© barklu
Cerkiew w Smolniku© barklu
Cerkiew udało się odrestaurować (1969-1970), po tym jak w latach 50. służyła w PGRze jako skład siana.
Potem pojechaliśmy obejrzeć pokazową hodowle żubrów w Stuposianch. Na wybiegu udało się dojrzeć głównie młode. Widać jedno na zdjęciu, niestety dość daleko.
Wybieg dla żubrów© barklu
Powrót do szosy okazał się terenowy:
Leśna droga© barklu
Na koniec zostały jeszcze dwie przełęcze, ale jakoś dojechaliśmy.
-80713/
Dane wycieczki:
Km: | 70.60 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 04:47 | km/h: | 14.76 |
Pr. maks.: | 49.20 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Dwie gminy na południu
Niedziela, 2 czerwca 2013 | dodano:02.06.2013Kategoria 60-100km, Okolice Łodzi
Dzisiaj zaliczyłem dwie gminy: Drużbice i Grabica. W tamtą stronę pojechałem szosą, ale przez to było nudno.
Wracałem już bocznymi drogami, czasem asfaltowymi, czasem szutrowymi
W mijanych wsiach dość często zdarzały się jeszcze drewniane chałupy. W jednym miejscu stoi nawet stodoła kryta strzechą - tu nie dotarła jeszcze cywilizacja
W większość miejsc jednak dotarła:
Jechało się zatem ciekawie, przy okazji uważając by się nie zgubić.
Na sam koniec postępy w budowę S8 w pobliżu wsi Prawda:
-20613/
Wiatraki w Budach Dłutowskich© barklu
Wracałem już bocznymi drogami, czasem asfaltowymi, czasem szutrowymi
Dąb w okolicach Gutowa© barklu
Aleja w okolicach Gutowa© barklu
Mała Widawka© barklu
W mijanych wsiach dość często zdarzały się jeszcze drewniane chałupy. W jednym miejscu stoi nawet stodoła kryta strzechą - tu nie dotarła jeszcze cywilizacja
Stare gospodarstwo© barklu
W większość miejsc jednak dotarła:
Dom stary i nowy© barklu
Jechało się zatem ciekawie, przy okazji uważając by się nie zgubić.
Skrzyżowanie dróg lokalnych© barklu
Na sam koniec postępy w budowę S8 w pobliżu wsi Prawda:
Budowa S8© barklu
-20613/
Dane wycieczki:
Km: | 78.30 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 03:57 | km/h: | 19.82 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Tur, zaliczona gmina i wehikuł czasu
Sobota, 27 kwietnia 2013 | dodano:27.04.2013Kategoria 60-100km, Okolice Łodzi
Na początek będzie miejsko: biurowiec i hurtownia Rossmanna na Św. Teresy. To jeden z nowszych biurowców na Teofilowie.
Z miasta jednak czym prędzej wyjechałem. Celem było zaliczenie kolejnej gminy (Wartkowice), a najciekawiej według mapy wyglądała wieś Tur.
W okolicach Krasnodębów kończy się cywilizacja, a zaczyna całkowicie przyzwoita szutrówka. Jest nawet odcinek, gdzie w polu widzenia nie ma żadnych zabudowań. Trochę tak jakby cofnąć czas o kilkadziesiąt lat.
Topole jak widać ścinają i ciągle odrasta:
Tak... czas cofnięty został do PRLu. W Gajówce wśród pól stoi chyba popegerowski blok.
Drogę na Dalików już znam, kusi zatem skręt w prawo w inną drogę szutrową. I wracamy do wehikułu czasu: sady, zaorane pola, gospodarstwa, jedyną nowoczesnością są traktory na polach i plastikowe okna w domach.
A tutaj chyba cofnęliśmy się już o sto lat: rosochata wierzba, kapliczka...
Kawałek dalej jednak brutalnie lądujemy w XXI wieku:
Zabudowa jednak w większości z I połowy XXw:
Na całym szutrowym odcinku nie było nawet jakichś piachów spowalniających jazdę ani muld - zasługa niewielkiego ruchu. Nawierzchnia równiejsza niż niejedna dziurawa asfaltowa droga.
W końcu dojeżdzam do Tura i przecinam szosę Poddębice - Łęczyca. Ostatnimi czasy ją wyremontowano, zbudowano także DDR z dopuszczonym ruchem pieszych (brak chodnika). Taka odwrotność ciągu pieszo - rowerowego. Przejadę się nią innym razem i zobaczę jak daleko sięga. Zaczęło się chmurzyć, więc trzeba wrócić przed deszczem.
W Turze mamy drogowskazy do największych atrakcji miejscowości, i nie tylko:
Zacznijmy od drewnianego młyna:
Potem kościół parafialny pw. św. św. Piotra i Pawła, drewniany, 1754 z figurami świętych przed wejściem:
Podobne figury znajdują się przed bramą kościoła pw. św. Floriana, XVIw, w Domaniewie. Na lewo od bramy jest chyba fogura św. Jadwigi, ponieważ pod jej wezwaniem była wcześniejsza świątynia w tym miejscu.
Wracałem szosą, bo niebo zaczęło robić się coraz ciemniejsze. Przez chwilę nawet kropiło.
Rossmann na Teofilowie© barklu
Z miasta jednak czym prędzej wyjechałem. Celem było zaliczenie kolejnej gminy (Wartkowice), a najciekawiej według mapy wyglądała wieś Tur.
W okolicach Krasnodębów kończy się cywilizacja, a zaczyna całkowicie przyzwoita szutrówka. Jest nawet odcinek, gdzie w polu widzenia nie ma żadnych zabudowań. Trochę tak jakby cofnąć czas o kilkadziesiąt lat.
Okolice Gajówki© barklu
Topole jak widać ścinają i ciągle odrasta:
Odrastająca topola© barklu
Tak... czas cofnięty został do PRLu. W Gajówce wśród pól stoi chyba popegerowski blok.
Blok w Gajówce© barklu
Drogę na Dalików już znam, kusi zatem skręt w prawo w inną drogę szutrową. I wracamy do wehikułu czasu: sady, zaorane pola, gospodarstwa, jedyną nowoczesnością są traktory na polach i plastikowe okna w domach.
Okolice Piotrowa© barklu
A tutaj chyba cofnęliśmy się już o sto lat: rosochata wierzba, kapliczka...
Wierzba w Stefanowie© barklu
Kawałek dalej jednak brutalnie lądujemy w XXI wieku:
Stacja bazowa telefonii komórkowej© barklu
Zabudowa jednak w większości z I połowy XXw:
Dom i pasieka w Stefanowie© barklu
Na całym szutrowym odcinku nie było nawet jakichś piachów spowalniających jazdę ani muld - zasługa niewielkiego ruchu. Nawierzchnia równiejsza niż niejedna dziurawa asfaltowa droga.
W końcu dojeżdzam do Tura i przecinam szosę Poddębice - Łęczyca. Ostatnimi czasy ją wyremontowano, zbudowano także DDR z dopuszczonym ruchem pieszych (brak chodnika). Taka odwrotność ciągu pieszo - rowerowego. Przejadę się nią innym razem i zobaczę jak daleko sięga. Zaczęło się chmurzyć, więc trzeba wrócić przed deszczem.
DDR wzdłuż drogi wojewódzkiej 703© barklu
W Turze mamy drogowskazy do największych atrakcji miejscowości, i nie tylko:
Drogowskaz w Turze© barklu
Drogowskaz w Turze© barklu
Zacznijmy od drewnianego młyna:
Młyn w Turze© barklu
Młyn w Turze© barklu
Młyn w Turze© barklu
Ner koło młyna© barklu
Potem kościół parafialny pw. św. św. Piotra i Pawła, drewniany, 1754 z figurami świętych przed wejściem:
Kościół w Turze© barklu
Kościół w Turze© barklu
Podobne figury znajdują się przed bramą kościoła pw. św. Floriana, XVIw, w Domaniewie. Na lewo od bramy jest chyba fogura św. Jadwigi, ponieważ pod jej wezwaniem była wcześniejsza świątynia w tym miejscu.
Kościół w Domaniewie© barklu
Wracałem szosą, bo niebo zaczęło robić się coraz ciemniejsze. Przez chwilę nawet kropiło.
Dane wycieczki:
Km: | 80.80 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 04:04 | km/h: | 19.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Amerykański krążownik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Syberia, czyli na wschód od Moskwy
Niedziela, 21 kwietnia 2013 | dodano:21.04.2013Kategoria 60-100km, Okolice Łodzi, P. K. Wzniesień Łódzkich
Wczoraj mijałem Wołyń, dziś czas skierować się dalej na wschód. Trasa po Wzniesieniach Łódzkich, płaskich odcinków dość mało. Jedzie się zatem ciekawie :)
W centrum wsi stoi pomnik chłopów - powstańców styczniowych.
Drogi w okolicy całkowicie puste,
W końcu docieram do Syberii:
W drodze powrotnej odważyłem się skorzystać z terenowego skrótu. Po kamorach jeszcze jakoś dało radę jechać:
W piachu jednak kompletnie się zakopałem na wąskich oponach
Pierwotnie planowałem wracać przez Moskwę, ale ponieważ trochę się zmęczyłem, postanowiłem wrócić szosą z wiatrem w plecy.
Sanktuarium maryjne w Skoszewach© barklu
Mapa PKWŁ© barklu
Kościół w Woli Cyrusowej© barklu
W centrum wsi stoi pomnik chłopów - powstańców styczniowych.
Pomnik w Woli Cyrusowej© barklu
Drogi w okolicy całkowicie puste,
Okolice Woli Cyrusowej© barklu
W końcu docieram do Syberii:
Syberia© barklu
W drodze powrotnej odważyłem się skorzystać z terenowego skrótu. Po kamorach jeszcze jakoś dało radę jechać:
Droga Grzmiąca - Polik© barklu
W piachu jednak kompletnie się zakopałem na wąskich oponach
Droga Grzmiąca - Polik© barklu
Pierwotnie planowałem wracać przez Moskwę, ale ponieważ trochę się zmęczyłem, postanowiłem wrócić szosą z wiatrem w plecy.
Dane wycieczki:
Km: | 62.20 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 03:15 | km/h: | 19.14 |
Pr. maks.: | 44.40 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Amerykański krążownik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Sokolniki, Ozorków, flak
Niedziela, 7 kwietnia 2013 | dodano:07.04.2013Kategoria 60-100km, Okolice Łodzi
Kolejny dzień czystych asfaltów i niedostępnego terenu. Czas na północny zachód, przy okazji wiatr stamtąd wieje.
Wracając to wczorajszego wątku architektonicznego, mamy w Polsce jeszcze jeden typ rezydencji: cygańskie "pałacyki":
Przy wjeździe na autostradę w Emilii stały wozy strażackie, gdzieś tam się dymiło. Czekali na dokładniejsze informacje?
Droga przez Sokolniki, pomimo że las, bez śniegu.
I dojechałem do Ozorkowa. Oto główna, reprezentacyjna ulica z deptakami po bokach:
Bardzo dobrze udało się odnowić drewniany budynek z 1836r:
Już miałem wyjeżdżać z Ozorkowa, gdy zauważyłem odbijającą w bok DDRkę. Będzie kolejna do kolekcji.
W Chociszewie poczułem, że jakoś ciężko mi się jedzie. Nic dziwnego - tylne koło miękkie. Albo przebite, albo to z powodu niedokręconego wentyla. Jak ja nie lubię dunlopów! Dokręciłem, dopompowałem, na oko, a raczej "na rękę" powietrze nie ucieka, ale cholera wie... Ręczną pompką nie da się napompować tak jak podłogową, toteż dalszą trasę miałem i tak ze zbyt niskim ciśnieniem.
W Radziborzu z powodu leśnego zacienienia na drodze pełno śniegu, na szczęście koleiny są przejezdne.
Jak rozpocząłem architekturą, to i architekturą zakończę. Tym razem sielsko, wiejsko, tradycyjne.
Wracając to wczorajszego wątku architektonicznego, mamy w Polsce jeszcze jeden typ rezydencji: cygańskie "pałacyki":
Rezydencja w Zgierzu© barklu
Przy wjeździe na autostradę w Emilii stały wozy strażackie, gdzieś tam się dymiło. Czekali na dokładniejsze informacje?
Strażacy w Emilii© barklu
Droga przez Sokolniki, pomimo że las, bez śniegu.
Sokolniki© barklu
I dojechałem do Ozorkowa. Oto główna, reprezentacyjna ulica z deptakami po bokach:
Ozorków, ul. Wyszyńskiego© barklu
Bardzo dobrze udało się odnowić drewniany budynek z 1836r:
Zabytkowy dom przy Wyszyńskiego© barklu
Bzura w Ozorkowie© barklu
Już miałem wyjeżdżać z Ozorkowa, gdy zauważyłem odbijającą w bok DDRkę. Będzie kolejna do kolekcji.
W Chociszewie poczułem, że jakoś ciężko mi się jedzie. Nic dziwnego - tylne koło miękkie. Albo przebite, albo to z powodu niedokręconego wentyla. Jak ja nie lubię dunlopów! Dokręciłem, dopompowałem, na oko, a raczej "na rękę" powietrze nie ucieka, ale cholera wie... Ręczną pompką nie da się napompować tak jak podłogową, toteż dalszą trasę miałem i tak ze zbyt niskim ciśnieniem.
W Radziborzu z powodu leśnego zacienienia na drodze pełno śniegu, na szczęście koleiny są przejezdne.
Droga przez Radzibórz© barklu
Jak rozpocząłem architekturą, to i architekturą zakończę. Tym razem sielsko, wiejsko, tradycyjne.
Chałupa w Marzeninie© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 62.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:24 | km/h: | 18.29 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Amerykański krążownik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Szatańska trasa Ozorków - Stryków
Niedziela, 31 marca 2013 | dodano:31.03.2013Kategoria 60-100km, Okolice Łodzi
Wczoraj przejechałem odcinek Stryków - Brzeziny, dzisiaj czas na Ozorków - Brzeziny. Po drodze w Zgierzu, jak się okazuje istnieje jeszcze przedwojenna łaźnia miejska, teraz także z sauną i basenem:
Trasa na Ozorków jest dosyć dziwna. Z jednej strony pobocze ma 2m, z drugiej nie ma go prawie wcale. Dlatego jeżdżę zazwyczaj w tym kierunku.
W Ozorkowie odbiłem na wyremontowaną drogę wojewódzką. Z mijanych zabytków: Modlna i XVII - wieczny kościół pw. św. Stanisława Biskupa:
W naszym ułańskim kraju w PORD nie ma niestety osobnego znaku "uwaga jeźdźcy". Miejmy nadzieję, że obcokrajowcy nieznający polskiego tą droga nie będą za często jeździć.
Tak fajnie jechało się równym asfaltem... Niestety, od Kęblin do Strykowa zrobili ciąg pieszo - rowerowy, na dodatek bez przejazdów. Więcej o nim tutaj.
Powrót drogą szosą na Zgierz z wiatrem w plecy, żeby dwa dni pod rząd Strykowską nie jeździć.
Dystans wyszedł jakiś taki szatański ;) Ale w sam raz udało mi się zrobić trasę przed południem - teraz jest śnieżyca.
Miejski Zakład Kąpielowy w Zgierzu© barklu
Trasa na Ozorków jest dosyć dziwna. Z jednej strony pobocze ma 2m, z drugiej nie ma go prawie wcale. Dlatego jeżdżę zazwyczaj w tym kierunku.
Szosa Zgierz - Ozorków© barklu
W Ozorkowie odbiłem na wyremontowaną drogę wojewódzką. Z mijanych zabytków: Modlna i XVII - wieczny kościół pw. św. Stanisława Biskupa:
Kościół w Modlnej© barklu
Kościół w Modlnej© barklu
W naszym ułańskim kraju w PORD nie ma niestety osobnego znaku "uwaga jeźdźcy". Miejmy nadzieję, że obcokrajowcy nieznający polskiego tą droga nie będą za często jeździć.
Przejazdy konne© barklu
Tak fajnie jechało się równym asfaltem... Niestety, od Kęblin do Strykowa zrobili ciąg pieszo - rowerowy, na dodatek bez przejazdów. Więcej o nim tutaj.
Rowerowy punkt teleportacyjny© barklu
Powrót drogą szosą na Zgierz z wiatrem w plecy, żeby dwa dni pod rząd Strykowską nie jeździć.
Szosa Stryków - Zgierz© barklu
Dystans wyszedł jakiś taki szatański ;) Ale w sam raz udało mi się zrobić trasę przed południem - teraz jest śnieżyca.
Dane wycieczki:
Km: | 66.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:29 | km/h: | 19.12 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Amerykański krążownik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Stryków i Brzeziny szosowo
Sobota, 30 marca 2013 | dodano:30.03.2013Kategoria 60-100km, Okolice Łodzi
W terenie grząsko, za to na bocznych drogach gołoledź. Nie pozostało nic innego, jak pojechać głównymi. Do Strykowa przez ponad połowę trasy nie dało się jechać poboczem, bo było oblodzone. Na szczęście nie było TIRów.
Tyle razy byłem w Strykowie, a na to nigdy uwagi nie zwróciłem:
Ze Strykowa odbiłem na nowowyremontowaną droge wojewódzką 708. Polecam ją wszystkim szosowcom - ruch niewielki, asfalt równy. Po drodze minąłem jedyne w Polsce skrzyżowanie autostrad.
Czy podróbki to domena Chińczyków i zachodnich produktów? Wcale nie. Tutaj mamy polską podróbkę znanego polskiego koncernu:
W Brzezinach rynek wreszcie wyremontowany, położona granitowa kostka, stary pomnik odnowiony:
Pojawił się też dość oryginalny pomnik Jana Pawła II
Wszystko oczywiście za pieniądze unijne
Powrót z Brzezin męczący ze względu na wiatr w twarz i dużą część trasy pod górkę. W ogóle sporo pagórków było.
Tyle razy byłem w Strykowie, a na to nigdy uwagi nie zwróciłem:
Szkoła Podstawowa nr 1 im. Władysława Jagiełły© barklu
Tablica ku czci wybitnych Strykowian© barklu
Ze Strykowa odbiłem na nowowyremontowaną droge wojewódzką 708. Polecam ją wszystkim szosowcom - ruch niewielki, asfalt równy. Po drodze minąłem jedyne w Polsce skrzyżowanie autostrad.
Skrzyżowanie A1 i A2© barklu
Droga monitorowana© barklu
Czy podróbki to domena Chińczyków i zachodnich produktów? Wcale nie. Tutaj mamy polską podróbkę znanego polskiego koncernu:
Stacja Orion© barklu
W Brzezinach rynek wreszcie wyremontowany, położona granitowa kostka, stary pomnik odnowiony:
Ziemia Brzezińska© barklu
Pojawił się też dość oryginalny pomnik Jana Pawła II
Pomnik Jana Pawła II© barklu
Wszystko oczywiście za pieniądze unijne
Tablica informacyjna© barklu
Powrót z Brzezin męczący ze względu na wiatr w twarz i dużą część trasy pod górkę. W ogóle sporo pagórków było.
Dane wycieczki:
Km: | 61.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:13 | km/h: | 18.99 |
Pr. maks.: | 40.70 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Amerykański krążownik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |