Wpisy archiwalne w kategorii
40-60km
Dystans całkowity: | 26069.00 km (w terenie 2621.50 km; 10.06%) |
Czas w ruchu: | 1401:34 |
Średnia prędkość: | 17.55 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.60 km/h |
Liczba aktywności: | 556 |
Średnio na aktywność: | 46.89 km i 2h 40m |
Więcej statystyk |
Ksawerów
Niedziela, 20 grudnia 2015 | dodano:20.12.2015Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Specjalnie pojechałem trochę inną trasą, aby wypróbować nowe pasy rowerowe na Łąkowej. Przed Mickiewicza pas skręca na chodnik - założenie słuszne, aby dało się ominąć samochody i dojechać bezproblemowo do przejazdu, ale krawężnik mógłby być bardziej obniżony.
Koniec pasa rowerowego na Łąkowej © barklu
Jadać w stronę Pabianic, zawsze albo jechałem szlakiem rowerowym na wschód od Pabianickiej, gdzie miejscami jest stary nierówny asfalt, albo Pabianicką gdy po oddaniu fragmentu S14 zniknęły z niej TIRy. Jak się okazuje, po zachodniej stronie jest lepsza droga - niemal pusta i z równym asfaltem. Zawsze mi się zdawało, że jest tam droga gruntowa (stara mapa tak pokazuje). Nie wiem, dlaczego wcześniej nie dostrzegłem asfaltu, z tablicy wynika że remont był już dość dawno.
Wyremontowana droga w Ksawerowie © barklu
Potem pojechałem w stronę Starowej Góry, wybierając drogi którymi jeszcze nie jechałem. Jednak była nawet wyasfaltowana, ale tylko do końca zabudowań, na szczęście błoto było tylko z wierzchu i nie grzązłem.
Okolice Nowej Gadki © barklu
Wypróbowałem też nową drogę rowerową wzdłuż Rzgowskiej. Pozytywny efekt nieco psuje luka w środkowej części, ale ma być dobudowana w przyszłym roku.
DDR wzdłuż Rzgowskiej © barklu
Potem pojechałem skrótem do Rydza-Śmigłego - jak się okazuje nawet bez DDR wzdłuż Broniewskiego da się dojechać bez stresu spokojnymi uliczkami. Co najwyżej można przekroczyć prędkość ;)
Ul. Mazurska © barklu
Koniec pasa rowerowego na Łąkowej © barklu
Jadać w stronę Pabianic, zawsze albo jechałem szlakiem rowerowym na wschód od Pabianickiej, gdzie miejscami jest stary nierówny asfalt, albo Pabianicką gdy po oddaniu fragmentu S14 zniknęły z niej TIRy. Jak się okazuje, po zachodniej stronie jest lepsza droga - niemal pusta i z równym asfaltem. Zawsze mi się zdawało, że jest tam droga gruntowa (stara mapa tak pokazuje). Nie wiem, dlaczego wcześniej nie dostrzegłem asfaltu, z tablicy wynika że remont był już dość dawno.
Wyremontowana droga w Ksawerowie © barklu
Potem pojechałem w stronę Starowej Góry, wybierając drogi którymi jeszcze nie jechałem. Jednak była nawet wyasfaltowana, ale tylko do końca zabudowań, na szczęście błoto było tylko z wierzchu i nie grzązłem.
Okolice Nowej Gadki © barklu
Wypróbowałem też nową drogę rowerową wzdłuż Rzgowskiej. Pozytywny efekt nieco psuje luka w środkowej części, ale ma być dobudowana w przyszłym roku.
DDR wzdłuż Rzgowskiej © barklu
Potem pojechałem skrótem do Rydza-Śmigłego - jak się okazuje nawet bez DDR wzdłuż Broniewskiego da się dojechać bez stresu spokojnymi uliczkami. Co najwyżej można przekroczyć prędkość ;)
Ul. Mazurska © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 43.20 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 02:21 | km/h: | 18.38 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Mikołajewice, Polska w ruinie i rower ze śmietnika
Sobota, 5 grudnia 2015 | dodano:05.12.2015Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Najpierw najkrótszą drogą do Lutomierska. Po drodze w Żabiczkach wycięli kwartał lasu, nawet zebrali już gałęzie. Dziwnie wygląda samotny pień, którego z niewiadomych względów pewnie z w ramach protestu przeciw prywatyzacji lasów nie ścięli.
Nieścięty pień © barklu
Od Lutomierska do Mikołajewic kiedyś spory kawałek jechało się drogą szutrową. Dawno nie byłem w tej okolicy - jak się okazuje już rok temu położono tam asfaltżeby się nie kurzyło żeby Niemcy mogli wykupić polską ziemię. Z tabliczki wynika, że nie było nawet dopłaty z unijnych dotacji srebrników.
Wyremontowana droga Lutomiersk - Mikołajewice © barklu
Kościół w Mikołajewicach odnowiony, wygląda na to że też niedawno. Jeszcze strażak na dachucoś poprawia przy piorunochronie pewnie montuje podsłuch na zlecenie Gazety Wyborczej.
Kościół w Mikołajewicach © barklu
Na Smulsku w Specjalnej Strefie Ekonomicznej powstajekolejna fabryka dająca pracę kolejne miejsce wyzysku Polaków, i to dość sporych rozmiarów.
Budowana fabryka w ŁSSE © barklu
Na koniec skrzyżowanie Popiełuszki i Łyżwiarskiej, gdzie w ramachprzebudowy trasy WZ kradnięcia publicznej kasy do firm kolesi zrobili fragment DDR, który w przyszłości chyba ma być przedłużony, ale teraz wygląda dość dziwnie.
Przejazd Popiełuszki / Łyżwiarska © barklu
Wybaczcie tak upolityczniony wpis, ale musiałem sobie ulżyć - chyba za dużo artykułów i komentarzy na prawicowych portalach przeczytałem i moje zdrowie psychiczne zostało zagrożone.
A na koniec SERIO obraz tego, jak ludzie się nie znają na sprzęcie i sami sami nie wiedzą co posiadają - markowy rower Scott (przynajmniej tak wynika z naklejek) wywalony pod śmietnik razem ze starymi meblami, wanną itd. Normalnie profanacja, przynajmniej dobrze, że od razu nie wylądował na złomie! Oczywiście przygarnąłem, nawet stan nie jest taki tragiczny - połamane pedały, brak paru szprych w tylnym kole, rozregulowane przerzutki i zardzewiały łańcuch to w końcu nie problem. Co prawda powietrza w dętkach brak, ale opony nie wyglądają na zużyte ani spękane. Nawet rozmiar ramy mi pasuje, 21". Zdjęcie niestety dopiero z piwnicy, bo w miejscu znalezienia było ciemno i nic by nie było widać.
Znaleziony Scott © barklu
Nieścięty pień © barklu
Od Lutomierska do Mikołajewic kiedyś spory kawałek jechało się drogą szutrową. Dawno nie byłem w tej okolicy - jak się okazuje już rok temu położono tam asfalt
Wyremontowana droga Lutomiersk - Mikołajewice © barklu
Kościół w Mikołajewicach odnowiony, wygląda na to że też niedawno. Jeszcze strażak na dachu
Kościół w Mikołajewicach © barklu
Na Smulsku w Specjalnej Strefie Ekonomicznej powstaje
Budowana fabryka w ŁSSE © barklu
Na koniec skrzyżowanie Popiełuszki i Łyżwiarskiej, gdzie w ramach
Przejazd Popiełuszki / Łyżwiarska © barklu
Wybaczcie tak upolityczniony wpis, ale musiałem sobie ulżyć - chyba za dużo artykułów i komentarzy na prawicowych portalach przeczytałem i moje zdrowie psychiczne zostało zagrożone.
A na koniec SERIO obraz tego, jak ludzie się nie znają na sprzęcie i sami sami nie wiedzą co posiadają - markowy rower Scott (przynajmniej tak wynika z naklejek) wywalony pod śmietnik razem ze starymi meblami, wanną itd. Normalnie profanacja, przynajmniej dobrze, że od razu nie wylądował na złomie! Oczywiście przygarnąłem, nawet stan nie jest taki tragiczny - połamane pedały, brak paru szprych w tylnym kole, rozregulowane przerzutki i zardzewiały łańcuch to w końcu nie problem. Co prawda powietrza w dętkach brak, ale opony nie wyglądają na zużyte ani spękane. Nawet rozmiar ramy mi pasuje, 21". Zdjęcie niestety dopiero z piwnicy, bo w miejscu znalezienia było ciemno i nic by nie było widać.
Znaleziony Scott © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 49.80 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 03:02 | km/h: | 16.42 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Zrównowazony transoport i Warszawska Masa Krytyczna
Piątek, 27 listopada 2015 | dodano:28.11.2015Kategoria 40-60km, Masa Krytyczna, Okolice Warszawy
W piątek jeździłem niemal każdym możliwym środkiem transportu. Najpierw rano pojechałem odprowadzić Zosię na kurs, po czym wróciłem do hostelu na Marymoncie. Przypiąłem rower, zapakowałem bagaże do samochodu, pojechałem do centrum, gdzie na Podwalu cudem udało mi się znaleźć miejsce parkingowe - choć parkowanie drogie, to wszystko było pozajmowane. Zapłaciłem za godzinę parkowania i poprzenosiłem bagaże do hostelu na Starym Mieście. Trochę czasu straciłem łażąc po sklepach i prosząc o rozmienienie 20 zł na monety, bo nie miałem czym nakarmić parkomatu do 18, kiedy parkowanie staje się bezpłatne. Przy okazji, ciekawy przystanek:
Przystanek omnibusu konnego © barklu
Na Marymont wróciłem oczywiście nie omnibusem, tylko metrem - jestem pod wrażeniem, to najszybszy środek komunikacji w Warszawie (5 minut tam gdzie samochodem bez korków 15 a rowerem pół godziny, gorzej że trzeba dojść kawałek do stacji).
Ponieważ do końca kursu Zosi było jeszcze trochę czasu, pokręciłem się po Lesie Bielańskim. Jest nawet zróżnicowana rzeźba terenu, trochę jak w Łagiewnikach.
Las Bielański © barklu
Te drzewa dały się chyba oszukać ciepłym dniom w zeszłym tygodniu:
Fałszywa wiosna © barklu
Potem już razem pojechaliśmy na Stare Miasto i po krótkim odpoczynku na Masę Krytyczną
Warszawska Masa Krytyczna © barklu
Masa nieco inna od łódzkiej - bez rikszy nagłośnieniowej, bez wznoszenia okrzyków i bez przerwy na liczenie uczestników i rozdawanie szprychówek w połowie trasy. Brak rikszy z resztą rozumiem ze względu na stromy podjazd ul. Tamka - mogłoby być ciężko. Był też jeden bardzo niebezpieczny moment na Moście Świętokrzyskim - nie tylko ja wpadłem w szczelinę.
Emtebowcy i inni szerokooponowcy nie zrozumiejo ;P
Za to bardzo podobało mi się w pewnym momencie "zapraszamy na oba pasy", w sytuacji gdy wszyscy jechali prawym - całkiem inaczej niż łódzkie "jednym pasem".
Przystanek omnibusu konnego © barklu
Na Marymont wróciłem oczywiście nie omnibusem, tylko metrem - jestem pod wrażeniem, to najszybszy środek komunikacji w Warszawie (5 minut tam gdzie samochodem bez korków 15 a rowerem pół godziny, gorzej że trzeba dojść kawałek do stacji).
Ponieważ do końca kursu Zosi było jeszcze trochę czasu, pokręciłem się po Lesie Bielańskim. Jest nawet zróżnicowana rzeźba terenu, trochę jak w Łagiewnikach.
Las Bielański © barklu
Te drzewa dały się chyba oszukać ciepłym dniom w zeszłym tygodniu:
Fałszywa wiosna © barklu
Potem już razem pojechaliśmy na Stare Miasto i po krótkim odpoczynku na Masę Krytyczną
Warszawska Masa Krytyczna © barklu
Masa nieco inna od łódzkiej - bez rikszy nagłośnieniowej, bez wznoszenia okrzyków i bez przerwy na liczenie uczestników i rozdawanie szprychówek w połowie trasy. Brak rikszy z resztą rozumiem ze względu na stromy podjazd ul. Tamka - mogłoby być ciężko. Był też jeden bardzo niebezpieczny moment na Moście Świętokrzyskim - nie tylko ja wpadłem w szczelinę.
Emtebowcy i inni szerokooponowcy nie zrozumiejo ;P
Za to bardzo podobało mi się w pewnym momencie "zapraszamy na oba pasy", w sytuacji gdy wszyscy jechali prawym - całkiem inaczej niż łódzkie "jednym pasem".
Dane wycieczki:
Km: | 42.20 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 03:13 | km/h: | 13.12 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Zalew Zegrzyński
Środa, 25 listopada 2015 | dodano:25.11.2015Kategoria 40-60km, Okolice Warszawy, Rowerowo kolejowo
Dzisiaj przyszedł czas na objechanie terenów na północ od Warszawy. Pierwszy ciekawy obiekt na trasie: radar meteorologiczny w Legionowie.
Radar meteorologiczny IMiGW © barklu
Po drodze minąłem też komis z zabytkowymi limuzynami - dość rzadko spotykany widok.
Komis z klasykami © barklu
Kawałek jechałem drogą z zakazem ruchu "nie dotyczy pojazdów IMiGW oraz docelowych dojazdów" czy jakoś tak - dzięki temu ruchu prawie nie było. Ciekawe, po co sobie zbudowali "prywatną" drogę. Znaki przedpotopowe, przejazd przez tory po których nic nie jeździ.
Stare znaki © barklu
Widok z mostu na Zegrze Północne:
Zalew Zegrzyński © barklu
W Zegrzu też jest kilka ciekawych obiektów:
Pałac Krasińskich w Zegrzu Północnym © barklu
Dawne kasyno wojskowe w Zegrzu Północnym © barklu
To mi wygląda na jakieś umocnienia, szczególnie że jest tuż przy Twierdzy Zegrze:
Umocnienia w Zalewie Zegrzyńskim © barklu
Potem pozostało mi zawrócić do Wieliszewa, gdzie wsiadłem w pociąg SKM do Warszawy Gdańskiej.
Przystanek kolejowy w Wieliszewie © barklu
Przejechałem też jeszcze kawałek DDR wzdłuż S8, sprawdzić czy most jest dostępny dla rowerów. Jak się okazuje - jest, co więcej jest tam sama DDR bez chodnika (czyli rowerzysta ma pierwszeństwo przed pieszym). Ciekawie rozwiązano problem zjazdów z ekspresówki - droga rowerowa kluczy serpentynami w górę i w dół, ma sporo odgałęzień w różnych kierunkach, ale jest całkowicie bezkolizyjna, a przy okazji można się poczuć jak w górach ;)
Serpentyny DDR przy wjeździe na S8 © barklu
Na koniec coś z Marymontu - ciekawy wieżowiec, z parkingiem dosłownie POD blokiem i piwnicami na poziomie pierwszego piętra.
Parking pod blokiem © barklu
Zdobyte gminy: Wieliszew, Serock.
Radar meteorologiczny IMiGW © barklu
Po drodze minąłem też komis z zabytkowymi limuzynami - dość rzadko spotykany widok.
Komis z klasykami © barklu
Kawałek jechałem drogą z zakazem ruchu "nie dotyczy pojazdów IMiGW oraz docelowych dojazdów" czy jakoś tak - dzięki temu ruchu prawie nie było. Ciekawe, po co sobie zbudowali "prywatną" drogę. Znaki przedpotopowe, przejazd przez tory po których nic nie jeździ.
Stare znaki © barklu
Widok z mostu na Zegrze Północne:
Zalew Zegrzyński © barklu
W Zegrzu też jest kilka ciekawych obiektów:
Pałac Krasińskich w Zegrzu Północnym © barklu
Dawne kasyno wojskowe w Zegrzu Północnym © barklu
To mi wygląda na jakieś umocnienia, szczególnie że jest tuż przy Twierdzy Zegrze:
Umocnienia w Zalewie Zegrzyńskim © barklu
Potem pozostało mi zawrócić do Wieliszewa, gdzie wsiadłem w pociąg SKM do Warszawy Gdańskiej.
Przystanek kolejowy w Wieliszewie © barklu
Przejechałem też jeszcze kawałek DDR wzdłuż S8, sprawdzić czy most jest dostępny dla rowerów. Jak się okazuje - jest, co więcej jest tam sama DDR bez chodnika (czyli rowerzysta ma pierwszeństwo przed pieszym). Ciekawie rozwiązano problem zjazdów z ekspresówki - droga rowerowa kluczy serpentynami w górę i w dół, ma sporo odgałęzień w różnych kierunkach, ale jest całkowicie bezkolizyjna, a przy okazji można się poczuć jak w górach ;)
Serpentyny DDR przy wjeździe na S8 © barklu
Na koniec coś z Marymontu - ciekawy wieżowiec, z parkingiem dosłownie POD blokiem i piwnicami na poziomie pierwszego piętra.
Parking pod blokiem © barklu
Zdobyte gminy: Wieliszew, Serock.
Dane wycieczki:
Km: | 59.30 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 03:55 | km/h: | 15.14 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Ruda Pabianicka
Sobota, 21 listopada 2015 | dodano:21.11.2015Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Trasa bardzo dookoła, dzięki czemu w bezpośredniej bliskości miasta - w każdej chwili mogło się rozpadać. Na Retkińskiej przed przejściem dla pieszych założyli próg zwalniający nowego typu - kombinacja pinezkowego i wyspowego, tak aby autobusy mogły go brać "okrakiem", a i osobówką da radę przejechać dozwolone 30 zahaczając tylko jedną stroną. I tak część kierowców jedzie "okrakiem" po linii ciągłej...
Próg zwalniający na Retkińskiej © barklu
Z Rudzkiej odbiłem w ul. popioły biegnącą przez las. Jest przy niej kilka zabytkowych XIX-wiecznych willi, niestety w kiepskim stanie.
Willa przy ul. Popioły © barklu
Willa przy ul. Popioły © barklu
Ciekawe, skąd taka nazwa ulicy:
Popioły / Dolina Szwajcarska © barklu
Wzdłuż Rzgowskiej na całym południowym odcinku jest już pierwsza warstwa asfaltu na budowanej drodze rowerowej. Za to środkowy odcinek dopiero w przyszłym roku.
DDR wzdłuż Rzgowskiej przy Centrum Zdrowia Matki Polki © barklu
Próg zwalniający na Retkińskiej © barklu
Z Rudzkiej odbiłem w ul. popioły biegnącą przez las. Jest przy niej kilka zabytkowych XIX-wiecznych willi, niestety w kiepskim stanie.
Willa przy ul. Popioły © barklu
Willa przy ul. Popioły © barklu
Ciekawe, skąd taka nazwa ulicy:
Popioły / Dolina Szwajcarska © barklu
Wzdłuż Rzgowskiej na całym południowym odcinku jest już pierwsza warstwa asfaltu na budowanej drodze rowerowej. Za to środkowy odcinek dopiero w przyszłym roku.
DDR wzdłuż Rzgowskiej przy Centrum Zdrowia Matki Polki © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 43.10 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 02:20 | km/h: | 18.47 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Okolice Kazimierza
Sobota, 14 listopada 2015 | dodano:14.11.2015Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Kręcenie po polnych drogach w okolicach Kazimierza, spory odcinek Łódzkim Szlakiem Konnym.
Łódzki Szlak Konny © barklu
Łódzki Szlak Konny © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 43.90 | Km teren: | 14.00 | Czas: | 02:40 | km/h: | 16.46 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Niepodległościowy przejazd rowerowy
Środa, 11 listopada 2015 | dodano:11.11.2015Kategoria 40-60km, Łódź, Okolice Łodzi
Od rana, korzystając z małego ruchu śmignąłem do Konstantynowa. Tam zauważyłem, że ukończyli już nowy budynek w okolicach rynku - bez udziwnień, wygląda podobnie jak reszta domów, nowoczesność pokazuje tylko niewielki szklany fragment.
Nowy budynek w Konstantynowie © barklu
Wracałem przez Chocianowice - fajna trasa przy małym ruchu, trochę fajnych górek. Po drodze stara drewniana remiza.
OSP Łaskowice © barklu
Przejechałem też po północnej stronie Mickiewicza, gdzie wreszcie powstała droga rowerowa.
Trasa WZ © barklu
Na 11 dojechałem na Pasaż Schillera na Niepodległościowy przejazd rowerowy. Trasa po miejscach związanych z odzyskaniem niepodległości. Szkoda, że tylko ok. 50 osób.
Niepodległościowy przejazd rowerowy © barklu
Pod pomnikiem Piłsudskiego © barklu
Nowy budynek w Konstantynowie © barklu
Wracałem przez Chocianowice - fajna trasa przy małym ruchu, trochę fajnych górek. Po drodze stara drewniana remiza.
OSP Łaskowice © barklu
Przejechałem też po północnej stronie Mickiewicza, gdzie wreszcie powstała droga rowerowa.
Trasa WZ © barklu
Na 11 dojechałem na Pasaż Schillera na Niepodległościowy przejazd rowerowy. Trasa po miejscach związanych z odzyskaniem niepodległości. Szkoda, że tylko ok. 50 osób.
Niepodległościowy przejazd rowerowy © barklu
Pod pomnikiem Piłsudskiego © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 46.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:52 | km/h: | 16.26 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Okolice Bełdowa
Niedziela, 8 listopada 2015 | dodano:08.11.2015Kategoria Okolice Łodzi, 40-60km
Postanowiłem objechać las między Saniami a Bełdowem. Na początek jednak Aleksandrów i bardzo ładnie utrzymany kwietnik przy ulicy. Prawdopodobnie dba o niego ktoś z domu obok, bo przy innych jest standardowy trawnik.
Ul. Wierzbińska, Aleksandrów © barklu
Jakoś ciężko mi się jechało, myślałem że dlatego że pod wiatr, niestety się okazało że kapeć w tylnym kole (szkło). Dobrze że było ciepło, to ręce nie zmarzły. Wykorzystałem ostatnią łatkę i resztki kleju, który był dziwnie gęsty. Na szczęście złapało. W lesie nawet nie pompowałem na twardo, dzięki czemu lepiej jechało się po piachu.
Leśna droga © barklu
Zastanowiły mnie widoczne na mapie samotne zabudowanie w środku lasu. Myślałem ze leśniczówka, albo może stadnina - a okazał się to... szrot z kabinami ciężarówek.
Szrot w środku lasu © barklu
W lesie napotkałem też niestety na ślad po jakimś śmieciarzu. Nie rozumiem, dlaczego ludzie wolą wywalić stare meble do lasu zamiast wywieźć do punktu przyjmującego ZA DARMO odpady wielkogabarytowe. Naprawdę tak ważne jest zaoszczędzić parę złotych na benzynie?
Dzikie śmietnisko © barklu
W drodze powrotnej odbiłem z dziurawej drogi Zgniłe Błoto - Grunwald na drogę gruntową przez Budy Wolskie. Jak się kazało, drogi gruntowej jest może 200m, a potem zaczyna się równiutki asfalt.
Droga przez Budy Wolskie © barklu
Ul. Wierzbińska, Aleksandrów © barklu
Jakoś ciężko mi się jechało, myślałem że dlatego że pod wiatr, niestety się okazało że kapeć w tylnym kole (szkło). Dobrze że było ciepło, to ręce nie zmarzły. Wykorzystałem ostatnią łatkę i resztki kleju, który był dziwnie gęsty. Na szczęście złapało. W lesie nawet nie pompowałem na twardo, dzięki czemu lepiej jechało się po piachu.
Leśna droga © barklu
Zastanowiły mnie widoczne na mapie samotne zabudowanie w środku lasu. Myślałem ze leśniczówka, albo może stadnina - a okazał się to... szrot z kabinami ciężarówek.
Szrot w środku lasu © barklu
W lesie napotkałem też niestety na ślad po jakimś śmieciarzu. Nie rozumiem, dlaczego ludzie wolą wywalić stare meble do lasu zamiast wywieźć do punktu przyjmującego ZA DARMO odpady wielkogabarytowe. Naprawdę tak ważne jest zaoszczędzić parę złotych na benzynie?
Dzikie śmietnisko © barklu
W drodze powrotnej odbiłem z dziurawej drogi Zgniłe Błoto - Grunwald na drogę gruntową przez Budy Wolskie. Jak się kazało, drogi gruntowej jest może 200m, a potem zaczyna się równiutki asfalt.
Droga przez Budy Wolskie © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 40.20 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 02:32 | km/h: | 15.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Las Wiączyński
Sobota, 31 października 2015 | dodano:31.10.2015Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Po drodze przeciąłem plac budowy A1 - widać kolejne postępy.
Autostrada A1 w budowie © barklu
Wiadukt na Wiączyńskiej jeszcze nieotwarty, ale dało radę wjechać
Wiadukt na Wiączyńskiej © barklu
W dole jeszcze stary przejazd w śladzie Wiączyńskiej
Widok z Wiączyńskiej © barklu
W lesie złota polska jesień - jeździ się bardzo fajnie, bez błota, trzeba tylko uważać na korzenie i wyboje ukryte pod liśćmi.
W stronę Lasu Wiączyńskiego © barklu
Leśna górka © barklu
Ambona © barklu
W drodze powrotnej na Józefiaka znalazłem składakową osłonę na łańcuch. Na dole kawałek jest odłamany, widać komuś zaczęła zahaczać o korbę i się pozbył. W sumie dobrze że okazał się śmieciarzem i nie wyrzucił do kosza, bo bym jej nie znalazł ;) Myślę, że da radę coś wykombinować żeby dało radę zamocować.
Znaleziona osłona © barklu
A na koniec otwarta już trasa WZ i przeprowadzenie torowiska pod linią wysokiego napięcia na Rokicińskiej.
Torowisko pod linią wysokiego napięcia © barklu
Autostrada A1 w budowie © barklu
Wiadukt na Wiączyńskiej jeszcze nieotwarty, ale dało radę wjechać
Wiadukt na Wiączyńskiej © barklu
W dole jeszcze stary przejazd w śladzie Wiączyńskiej
Widok z Wiączyńskiej © barklu
W lesie złota polska jesień - jeździ się bardzo fajnie, bez błota, trzeba tylko uważać na korzenie i wyboje ukryte pod liśćmi.
W stronę Lasu Wiączyńskiego © barklu
Leśna górka © barklu
Ambona © barklu
W drodze powrotnej na Józefiaka znalazłem składakową osłonę na łańcuch. Na dole kawałek jest odłamany, widać komuś zaczęła zahaczać o korbę i się pozbył. W sumie dobrze że okazał się śmieciarzem i nie wyrzucił do kosza, bo bym jej nie znalazł ;) Myślę, że da radę coś wykombinować żeby dało radę zamocować.
Znaleziona osłona © barklu
A na koniec otwarta już trasa WZ i przeprowadzenie torowiska pod linią wysokiego napięcia na Rokicińskiej.
Torowisko pod linią wysokiego napięcia © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 45.70 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:40 | km/h: | 17.14 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Okolice Kazimierza
Niedziela, 25 października 2015 | dodano:25.10.2015Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Dzisiaj pojechałem eksplorować polne drogi na zachód od Kazimierza. Po drodze w Żabiczkach sporo piachu, dobrze że wilgotnego.
Żabiczki - Las © barklu
Taka tam wiejska remiza:
OSP Zdziechów © barklu
W Zdziechowie odbiłem na polne drogi - wybrałem tę bardziej dziką.
Rozwidlenie polnych dróg © barklu
Żabiczki - Las © barklu
Taka tam wiejska remiza:
OSP Zdziechów © barklu
W Zdziechowie odbiłem na polne drogi - wybrałem tę bardziej dziką.
Rozwidlenie polnych dróg © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 43.10 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 02:30 | km/h: | 17.24 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |