Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2013
Dystans całkowity: | 465.00 km (w terenie 34.00 km; 7.31%) |
Czas w ruchu: | 11:17 |
Średnia prędkość: | 17.00 km/h |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 16.61 km i 1h 52m |
Więcej statystyk |
Praca
Poniedziałek, 18 lutego 2013 | dodano:18.02.2013Kategoria Łódź
Póki od strony Placu Wolności zamknięta była tylko jedna przecznica, jakoś (w zależności od pogody - legalnie lub nie) przetaczałem się chodnikiem. Ale w końcu musiałem skombinować inną trasę. Wracam już dawno Sienkiewicza i Wschodnią, ale którędy jechać w drugą stronę? Zachodnia / Kościuszki dość nieprzyjemna, duży ruch, autobusy, kłopoty z lewoskrętem.
Na Gdańskiej także obawiałem się korka, w dodatku z udziałem tramwajów - a tymczasem jedzie się całkiem przyjemnie.
Na Gdańskiej także obawiałem się korka, w dodatku z udziałem tramwajów - a tymczasem jedzie się całkiem przyjemnie.
ul. Gdańska© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 10.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Miejski pogromca zasp | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
W nadnerską dzicz
Niedziela, 17 lutego 2013 | dodano:17.02.2013Kategoria Łódź
Złapał mróz - a to oznacza dostępność podmokłych terenów tuż nad Nerem. Kiedyś w końcu trzeba dokończyć eksplorację, bo poprzednio nieco się zgubiłem.
Tym ranem jadę od strony Pabianickiej, bo nie wiedząc w którym miejscu wyjadę z drugiej strony. Parę uliczek gruntowych - ale to jeszcze nie jest "prawdziwy" teren. Za to ktoś ciekawie oznakował zakręt:
Jasień przecinam na Odrzańskiej i skręcam w znaną drogę biegnącą w stronę lotniska. W pierwszym możliwym miejscu odbijam jednak w boczną ścieżkę w stronę rzeki. Ups! Chyba jednak nie tędy droga:
Kolejny skręt - i docieram do mostku na Nerze, z którego złomiarze powycinali barierki. Ciekawe, że w takiej dziczy mamy przeprawę, a na drogach technicznych wzdłuż S8 "niedasię".
W obie strony biegnie quadowa droga wzdłuż brzegu. Najpierw skręcam w lewo, mijam ujście Jasieni do Neru docierając z powrotem do Odrzańskiej - widać przeoczyłem wjazd z tamtej strony.
Odcinek do pociętego mostku pokonuję więc jeszcze raz, i tym razem skręcam w prawo, zgodnie z biegiem rzeki.
Latem byłoby błoto i chmary komarów.
Miejscami nawet teraz jechać się nie da:
Dwa razy było przenoszenie roweru przez jakiś dopływ:
I udało się - dojechałem do drogi, na której poprzednio zakończyłem przejezdną część wycieczki. Dalej powrót normalnymi drogami, szczególnie że z nieba zaczęła sypać śnieżna kasza.
Ciekawie, dlaczego na kostce topnieje, a na asfalcie nie?
Tym ranem jadę od strony Pabianickiej, bo nie wiedząc w którym miejscu wyjadę z drugiej strony. Parę uliczek gruntowych - ale to jeszcze nie jest "prawdziwy" teren. Za to ktoś ciekawie oznakował zakręt:
ul.Notecka© barklu
Jasień przecinam na Odrzańskiej i skręcam w znaną drogę biegnącą w stronę lotniska. W pierwszym możliwym miejscu odbijam jednak w boczną ścieżkę w stronę rzeki. Ups! Chyba jednak nie tędy droga:
Podmokłe bezdroże© barklu
Kolejny skręt - i docieram do mostku na Nerze, z którego złomiarze powycinali barierki. Ciekawe, że w takiej dziczy mamy przeprawę, a na drogach technicznych wzdłuż S8 "niedasię".
Mostek na Nerze© barklu
W obie strony biegnie quadowa droga wzdłuż brzegu. Najpierw skręcam w lewo, mijam ujście Jasieni do Neru docierając z powrotem do Odrzańskiej - widać przeoczyłem wjazd z tamtej strony.
Wzdłuż Neru© barklu
Odcinek do pociętego mostku pokonuję więc jeszcze raz, i tym razem skręcam w prawo, zgodnie z biegiem rzeki.
Wzdłuż Neru© barklu
Latem byłoby błoto i chmary komarów.
Wzdłuż Neru© barklu
Miejscami nawet teraz jechać się nie da:
Wzdłuż Neru© barklu
Dwa razy było przenoszenie roweru przez jakiś dopływ:
Jakoś dało się przejść© barklu
I udało się - dojechałem do drogi, na której poprzednio zakończyłem przejezdną część wycieczki. Dalej powrót normalnymi drogami, szczególnie że z nieba zaczęła sypać śnieżna kasza.
Ciekawie, dlaczego na kostce topnieje, a na asfalcie nie?
al.Włókniarzy© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 28.90 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 02:02 | km/h: | 14.21 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Ceprogóral | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Stryków i jego obwodnica
Sobota, 16 lutego 2013 | dodano:16.02.2013Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Pogoda może nie zachęcała, lekko prószył jakiś zamarznięty syf, ale chociaż na drogach nie ma lodu. Czas na jakiś dalszy wyjazd - tym razem do Strykowa, zebrać materiał do kolejnego wpisu.
Nie chciało mi się bawić w drogi gruntowe, prawdopodobnie jeszcze oblodzone, nie tym rowerem. Pojechałem najkrótszą drogą.
Do Strykowa wjechałem od strony zalewu - aby tam dotrzeć, przydatna okazała się droga techniczna, jak się okazało - miejscami jednak z gołoledzią.
Potem kółeczko drogą rowerową wzdłuż zalewu:
Lód podobno ma 8 cm - tak mówią wędkarze.
Teraz nadszedł czas na odnalezienie nowej obwodnicy. Nie mam jej na mapie, ale przed wyjazdem sprawdziłem przebieg w internecie. Myślałem że będzie na niej duży ruch i skorzystam z ciągu pieszo rowerowego - a tu okazało się, że na pewnym odcinku ciągu nie ma, ale ruchu właściwie też nie :) Nic dziwnego, równolegle biegnie autostrada. Był w ogóle sens robić tę obwodnicę?
W końcu dotarłem do bublowatego ciągu pieszo - rowerowego, którym dojechałem do granic Strykowa i zawróciłem.
Kusiło mnie, czy od razu nie pojechać do Ozorkowa, ale w sumie dobrze zostawić sobie coś na następny raz. Szczególnie że ze względu na asymetryczne pobocze z Łodzi do Ozorkowa jedzie się dużo lepiej niż w przeciwnym kierunku.
Wracałem dalej asfaltami, po to kupiłem ten rower. Po szosie pędzi jak burza, na góralu średnia na pewno byłaby niższa.
Nie chciało mi się bawić w drogi gruntowe, prawdopodobnie jeszcze oblodzone, nie tym rowerem. Pojechałem najkrótszą drogą.
Szerokie pobocze szosy na Stryków© barklu
Do Strykowa wjechałem od strony zalewu - aby tam dotrzeć, przydatna okazała się droga techniczna, jak się okazało - miejscami jednak z gołoledzią.
Droga techniczna wzdłuż autostrady A2© barklu
Potem kółeczko drogą rowerową wzdłuż zalewu:
Plac zabaw nad zalewem© barklu
Lód podobno ma 8 cm - tak mówią wędkarze.
Wędkarze na zalewie© barklu
Teraz nadszedł czas na odnalezienie nowej obwodnicy. Nie mam jej na mapie, ale przed wyjazdem sprawdziłem przebieg w internecie. Myślałem że będzie na niej duży ruch i skorzystam z ciągu pieszo rowerowego - a tu okazało się, że na pewnym odcinku ciągu nie ma, ale ruchu właściwie też nie :) Nic dziwnego, równolegle biegnie autostrada. Był w ogóle sens robić tę obwodnicę?
Pusta obwodnica Stykowa© barklu
W końcu dotarłem do bublowatego ciągu pieszo - rowerowego, którym dojechałem do granic Strykowa i zawróciłem.
Droga na Ozorków© barklu
Kusiło mnie, czy od razu nie pojechać do Ozorkowa, ale w sumie dobrze zostawić sobie coś na następny raz. Szczególnie że ze względu na asymetryczne pobocze z Łodzi do Ozorkowa jedzie się dużo lepiej niż w przeciwnym kierunku.
Wracałem dalej asfaltami, po to kupiłem ten rower. Po szosie pędzi jak burza, na góralu średnia na pewno byłaby niższa.
Dane wycieczki:
Km: | 51.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:33 | km/h: | 20.24 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Amerykański krążownik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Praca
Piątek, 15 lutego 2013 | dodano:15.02.2013Kategoria Łódź
Dane wycieczki:
Km: | 10.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Miejski pogromca zasp | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Praca
Czwartek, 14 lutego 2013 | dodano:14.02.2013Kategoria Łódź
Dane wycieczki:
Km: | 10.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Miejski pogromca zasp | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Praca
Środa, 13 lutego 2013 | dodano:14.02.2013Kategoria Łódź
Dane wycieczki:
Km: | 10.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Miejski pogromca zasp | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Praca
Wtorek, 12 lutego 2013 | dodano:12.02.2013Kategoria Łódź
Po pracy pojechałem odebrać dyplom ukończenia studiów. Myślałem, ze jakoś mnie poinformują jak będzie gotowy. Cztery miesiące ciszy, to w końcu zadzwoniłem się spytać - okazało się, że zrobiony i mogę przyjechać.
A to zdjęcie dedykuję wszystkim zimowym trenażerowcom robiącym mega-dystanse. Jak widać, nie trzeba kręcić w pokoju ;)
A to zdjęcie dedykuję wszystkim zimowym trenażerowcom robiącym mega-dystanse. Jak widać, nie trzeba kręcić w pokoju ;)
Dane wycieczki:
Km: | 13.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Miejski pogromca zasp | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Praca
Poniedziałek, 11 lutego 2013 | dodano:11.02.2013Kategoria Łódź
Dane wycieczki:
Km: | 10.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Miejski pogromca zasp | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Żabiczki
Niedziela, 10 lutego 2013 | dodano:10.02.2013Kategoria Okolice Łodzi
Dzisiaj ciąg dalszy terenu. W lesie w Żabiczkach śniegu sporo, a przy dróżkach uczęszczanych przez samochody - także lodu. Rowerem na szczęście można legalnie wjechać tam, gdzie samochodem nie wolno. Szlabany mogliby robić trochę krótsze, a nie zmuszać do zsiadania ;)
Ciekawe porównanie: droga od północnej strony lasu:
...i od południowej:
Jak przyjdzie odwilż, to drogi gruntowe staną się nieprzejezdne aż wszystko przeschnie - zatem korzystam z nich póki się da.
Szlaban w lesie© barklu
Ciekawe porównanie: droga od północnej strony lasu:
Brzegiem lasu© barklu
...i od południowej:
Niebieski szlak rowerowy na Konstantynów© barklu
Jak przyjdzie odwilż, to drogi gruntowe staną się nieprzejezdne aż wszystko przeschnie - zatem korzystam z nich póki się da.
Dane wycieczki:
Km: | 32.50 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 02:12 | km/h: | 14.77 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Ceprogóral | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Terenowe przemyślenia o jeździe po mieście
Sobota, 9 lutego 2013 | dodano:09.02.2013Kategoria Okolice Łodzi
Lekki mróz, brak błota, śnieg na tyle niewielki że drogi "wyjazdowe z miasta" czyste - czyli idealne warunki, by wybrać się góralem w teren. Tym razem padło na Las Krogulec koło Zgierza.
Miejscami było dość trudno z powodu zmrożonych kolein, ale przejechać się dało.
Na bardziej uczęszczanych duktach i drogach gruntowych śnieg jest ubity przez samochody, miejscami występuje też lód. Jakbym miał opony z kolcami, to mógłbym szaleć, ale tak - musiałem uważać.
Tylko miejscami słońce wyczyściło grunt ze śniegu.
Wystarczy jednak trochę częstsze zacienienie, by nawet poza lasem drogi były białe.
Nawiązując do wpisu lukasza78 i dyskusji pod nim: dużo bardziej lubię taką jazdę od jazdy po mieście. Prawdę mówiąc, kiedy np. pada i jest ciemno, jazda rowerem po mieście to żadna przyjemność. Ale czymś przecież dojechać trzeba. Wybieram rower - bo to dużo lepsze i szybsze niż tłoczenie się w MPK. A samochodem nie pojadę - po pierwsze, nie chcę stać w korkach, po drugie, nie chce mi się szukać miejsca do parkowania, po trzecie - nie chcę przekapcać pieniędzy przez rurę wydechową. Ale nawet jakby te trzy przyczyny przestały istnieć - nie chcę przykładać ręki do degradacji i zatruwania miasta.
Może kiedyś... jakby stać mnie było na samochód elektryczny... a prąd do niego pochodził ze źródeł odnawialnych... to zdarzałyby się sytuacje (silny deszcz, mrok, a na dodatek przeziębienie), że brałbym samochód aby przewieźć tylko własny tyłek.
Aha... samochód w rodzinie jest, ale zazwyczaj żona nim jeździ, cały czas próbuję ją "nawrócić". Na szczęście też stara się korzystać rozsądnie - carpooling to na pewno "mniejsze zło" niż jazda samemu.
Miejscami było dość trudno z powodu zmrożonych kolein, ale przejechać się dało.
Ścieżka wzdłuż torów kolejowych© barklu
Na bardziej uczęszczanych duktach i drogach gruntowych śnieg jest ubity przez samochody, miejscami występuje też lód. Jakbym miał opony z kolcami, to mógłbym szaleć, ale tak - musiałem uważać.
Las Krogulec© barklu
Mostek nad Bzurą© barklu
Tylko miejscami słońce wyczyściło grunt ze śniegu.
Gdzieś koło Zgierza© barklu
Wystarczy jednak trochę częstsze zacienienie, by nawet poza lasem drogi były białe.
ul. Zimna Woda© barklu
Nawiązując do wpisu lukasza78 i dyskusji pod nim: dużo bardziej lubię taką jazdę od jazdy po mieście. Prawdę mówiąc, kiedy np. pada i jest ciemno, jazda rowerem po mieście to żadna przyjemność. Ale czymś przecież dojechać trzeba. Wybieram rower - bo to dużo lepsze i szybsze niż tłoczenie się w MPK. A samochodem nie pojadę - po pierwsze, nie chcę stać w korkach, po drugie, nie chce mi się szukać miejsca do parkowania, po trzecie - nie chcę przekapcać pieniędzy przez rurę wydechową. Ale nawet jakby te trzy przyczyny przestały istnieć - nie chcę przykładać ręki do degradacji i zatruwania miasta.
Może kiedyś... jakby stać mnie było na samochód elektryczny... a prąd do niego pochodził ze źródeł odnawialnych... to zdarzałyby się sytuacje (silny deszcz, mrok, a na dodatek przeziębienie), że brałbym samochód aby przewieźć tylko własny tyłek.
Aha... samochód w rodzinie jest, ale zazwyczaj żona nim jeździ, cały czas próbuję ją "nawrócić". Na szczęście też stara się korzystać rozsądnie - carpooling to na pewno "mniejsze zło" niż jazda samemu.
Dane wycieczki:
Km: | 30.20 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 15.76 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Ceprogóral | ||
Aktywność Jazda na rowerze |