Wpisy archiwalne w kategorii
40-60km
Dystans całkowity: | 26069.00 km (w terenie 2621.50 km; 10.06%) |
Czas w ruchu: | 1401:34 |
Średnia prędkość: | 17.55 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.60 km/h |
Liczba aktywności: | 556 |
Średnio na aktywność: | 46.89 km i 2h 40m |
Więcej statystyk |
Wola Branicka
Sobota, 27 maja 2017 | dodano:27.05.2017Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Trochę szosą, trochę bocznymi drogami. Ciężkich przepraw nie było - ani piachu, ani błota. Była za to polna droga z oznakowaniem miejscowości.
Tablica przy polnej drodze © barklu
W drodze powrotnej minąłem strzelnicę wojskową koło Jeżewa - dość duży ogrodzony teren. Zakazu fotografowania nie było ;)
Teren wojskowy © barklu
Tablica przy polnej drodze © barklu
W drodze powrotnej minąłem strzelnicę wojskową koło Jeżewa - dość duży ogrodzony teren. Zakazu fotografowania nie było ;)
Teren wojskowy © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 45.80 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 02:38 | km/h: | 17.39 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Lućmierz - korytarz pod S14 i barszcz Sosnowskiego
Niedziela, 21 maja 2017 | dodano:21.05.2017Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Na początek mała dedykacja ;)
Ul. Zimna Woda © barklu
Tą oto Zimną Wodą dojechałem do szosy Zgierz-Aleksandrów. Jak się okazuje, ktoś nie zmieścił się w zakręcie, ale za to uczciwie odstawił tabliczkę.
Ścięty znak © barklu
Dalej jechałem obrzeżami Zgierza, przez Las Krogulec do ul. Grotnickiej.
Nie jechałem jednak tak jak zwykle piaszczystą drogą w stronę Lućmierza, tylko odbiłem wcześniej w stronę lasu.
Droga w stronę lasu © barklu
W lućmierskim lesie spore wycinki, dużo drewna do wywiezienia...
Wycinki w Lućmierzu © barklu
...bo przygotowali już korytarz na drogę S14, której budowę anulowano. Niby coś kombinują z nowym przetargiem, ma być taniej m.in dzięki zmniejszeniu liczby węzłów, i mam nadzieję że nie zmienią przebiegu i wycinka nie pójdzie na marne. Swoją drogą tylko jeden węzeł retkiński na całą Łódź to masakra - będą korki na dojeździe, a cała północ miasta włącznie z TIRami z Teofilowa Przemysłowego nadal będzie jechać przez Zgierz, jak mają robić tak to już lepiej niech nie robią wcale, niech zrobi inny rząd tak jak planowano dotychczas.
Korytarz pod S14 © barklu
Potem skręciłem w jakoś boczną dróżkę i widać zajęty skręcaniem na piachu nie spojrzałem dokładnie na znak (zazwyczaj zakazy wstępu dotyczą ścinki drzew, w niedzielę prac nie ma więc i jego złamanie nie niesie zagrożenia) i w pewnym momencie dojrzałem tuż przy drodze to:
Barszcz Sosnowskiego © barklu
Niestety ten syf jest już w Łódzkiem, mam nadzieję że coś zamierzają zrobić z niewielką kępą zanim się rozprzestrzeni. Dobrze, że było dzisiaj chłodno, ale specyficzny zapach i tak było czuć. Z drugiej strony drogi zerknąłem na znak, i zakaz wcale nie dotyczy ścinki - dobrze przynajmniej, że zagrożenie jest oznakowane.
Zakaz wstępu © barklu
Kawałek pojechałem szosą, mijając taką ciekawostkę sprzed reformy terenu zabudowanego:
Stary znak © barklu
Skręciłem w ul. Łanową w Zgierzu, chcąc przejechać się niedawno powstałym tam ciągiem pieszo-rowerowym. Wjazd od zachodu niestety przez przejście dla pieszych:
CPR wzdłuż Łanowej w Zgierzu © barklu
Sama ulica leży na granicy Zgierza, Rosanowa i Lućmierza:
Granica miejscowości © barklu
Oznakowanie zakończenia też trochę dziwne, zwykle nie stawia się znaku końca drogi dla pieszych:
Koniec CPR © barklu
Minąłem też dwie stacje roweru publicznego w Zgierzu. W parku natknąłem się nawet model dla dzieci - coś, czego łódzki system nie ma.
Stacja w parku miejskim © barklu
Systemy są na szczęście kompatybilne, na stacjach widać wymieszane rowery łódzkie i zgierskie.
Stacja przy pl. Kilińskiego © barklu
A na koniec "oszałamiająca" prędkość tramwaju na Łódzkiej w Zgierzu - jadąc pod górkę utrzymywałem tę samą prędkość (ok. 20km/h), a tramwaj ma jeszcze przystanki i na pierwszym z nich został w tyle.
Ul. Zimna Woda © barklu
Tą oto Zimną Wodą dojechałem do szosy Zgierz-Aleksandrów. Jak się okazuje, ktoś nie zmieścił się w zakręcie, ale za to uczciwie odstawił tabliczkę.
Ścięty znak © barklu
Dalej jechałem obrzeżami Zgierza, przez Las Krogulec do ul. Grotnickiej.
Nie jechałem jednak tak jak zwykle piaszczystą drogą w stronę Lućmierza, tylko odbiłem wcześniej w stronę lasu.
Droga w stronę lasu © barklu
W lućmierskim lesie spore wycinki, dużo drewna do wywiezienia...
Wycinki w Lućmierzu © barklu
...bo przygotowali już korytarz na drogę S14, której budowę anulowano. Niby coś kombinują z nowym przetargiem, ma być taniej m.in dzięki zmniejszeniu liczby węzłów, i mam nadzieję że nie zmienią przebiegu i wycinka nie pójdzie na marne. Swoją drogą tylko jeden węzeł retkiński na całą Łódź to masakra - będą korki na dojeździe, a cała północ miasta włącznie z TIRami z Teofilowa Przemysłowego nadal będzie jechać przez Zgierz, jak mają robić tak to już lepiej niech nie robią wcale, niech zrobi inny rząd tak jak planowano dotychczas.
Korytarz pod S14 © barklu
Potem skręciłem w jakoś boczną dróżkę i widać zajęty skręcaniem na piachu nie spojrzałem dokładnie na znak (zazwyczaj zakazy wstępu dotyczą ścinki drzew, w niedzielę prac nie ma więc i jego złamanie nie niesie zagrożenia) i w pewnym momencie dojrzałem tuż przy drodze to:
Barszcz Sosnowskiego © barklu
Niestety ten syf jest już w Łódzkiem, mam nadzieję że coś zamierzają zrobić z niewielką kępą zanim się rozprzestrzeni. Dobrze, że było dzisiaj chłodno, ale specyficzny zapach i tak było czuć. Z drugiej strony drogi zerknąłem na znak, i zakaz wcale nie dotyczy ścinki - dobrze przynajmniej, że zagrożenie jest oznakowane.
Zakaz wstępu © barklu
Kawałek pojechałem szosą, mijając taką ciekawostkę sprzed reformy terenu zabudowanego:
Stary znak © barklu
Skręciłem w ul. Łanową w Zgierzu, chcąc przejechać się niedawno powstałym tam ciągiem pieszo-rowerowym. Wjazd od zachodu niestety przez przejście dla pieszych:
CPR wzdłuż Łanowej w Zgierzu © barklu
Sama ulica leży na granicy Zgierza, Rosanowa i Lućmierza:
Granica miejscowości © barklu
Oznakowanie zakończenia też trochę dziwne, zwykle nie stawia się znaku końca drogi dla pieszych:
Koniec CPR © barklu
Minąłem też dwie stacje roweru publicznego w Zgierzu. W parku natknąłem się nawet model dla dzieci - coś, czego łódzki system nie ma.
Stacja w parku miejskim © barklu
Systemy są na szczęście kompatybilne, na stacjach widać wymieszane rowery łódzkie i zgierskie.
Stacja przy pl. Kilińskiego © barklu
A na koniec "oszałamiająca" prędkość tramwaju na Łódzkiej w Zgierzu - jadąc pod górkę utrzymywałem tę samą prędkość (ok. 20km/h), a tramwaj ma jeszcze przystanki i na pierwszym z nich został w tyle.
Dane wycieczki:
Km: | 40.50 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 02:32 | km/h: | 15.99 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Adamów, Zgniłe Błoto
Sobota, 20 maja 2017 | dodano:20.05.2017Kategoria Okolice Łodzi, 40-60km
Na początek film - skrót za ciepłociągiem wzdłuż Włókniarzy i gruntowym fragmentem ul. Wrześnieńskiej do Skarpowej, potem skręt w Owsianą gdzie niedawno z drogi gruntowej zrobili woonerf. Tak było, a jak jest widać na filmiku: kostka, drzewa, zamiast progów zwalniających zawijas.
Potem pojechałem przez Aleksandrów, zahaczyłem o Las Grotnicki i skręciłem w biegnącą prosto na południe drogę gruntową przez Adamów do Zgniłego Błota, co ciekawe z ograniczeniem nośności, co najmniej jakby była tam jakaś nawierzchnia ;)
Wycięty obszar lasu © barklu
Droga w stronę Zgniłego Błota © barklu
Na sam koniec zjechałem jeszcze w "odcinek specjalny" na Brusie - też film.
Potem pojechałem przez Aleksandrów, zahaczyłem o Las Grotnicki i skręciłem w biegnącą prosto na południe drogę gruntową przez Adamów do Zgniłego Błota, co ciekawe z ograniczeniem nośności, co najmniej jakby była tam jakaś nawierzchnia ;)
Wycięty obszar lasu © barklu
Droga w stronę Zgniłego Błota © barklu
Na sam koniec zjechałem jeszcze w "odcinek specjalny" na Brusie - też film.
Dane wycieczki:
Km: | 43.80 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 02:28 | km/h: | 17.76 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Rzgów - Pabianice
Niedziela, 14 maja 2017 | dodano:14.05.2017Kategoria Okolice Łodzi, 40-60km
Na początek budowa drogi rowerowej wzdłuż Paderewskiego - miejscami jest już nawet druga warstwa.
DDR Paderewskiego © barklu
DDR Paderewskiego © barklu
Rzgowską pojechałem do Rzgowa, a potem skręciłem w szosę w stronę Pabianic. Na jednym z domów dojrzałem taki polityczny napis, widać że ktoś ma już dość obu stron ;)
PO i PiS © barklu
Stary wóz strażacki - dość częsta dekoracja przy remizach.
OSP Wola Zaradzyńska © barklu
Na koniec jeszcze jeden filmik z wczoraj - DDR wzdłuż Zachodniej pełna nieciągłości. Bez złamania przepisu (linia ciągła) nie udało się - tzn. niby mogłem jechać środkiem i wjechać na DDR przy Drewnowskiej, może ten wariant kiedyś też nagram. Tyle że wtedy kierowcy mogą się burzyć, że nie jadę "ścieżką" - trudno, nie ma jak wjechać. Wariant z kontraruchem przez Bazarową oczywiście też nagram, jak go wreszcie wprowadzą zgodnie z projektem budżetu obywatelskiego. Teraz wariant z kurczowym trzymaniem się DDR tam gdzie jest i skakaniem po krawężnikach ;)
DDR Paderewskiego © barklu
DDR Paderewskiego © barklu
Rzgowską pojechałem do Rzgowa, a potem skręciłem w szosę w stronę Pabianic. Na jednym z domów dojrzałem taki polityczny napis, widać że ktoś ma już dość obu stron ;)
PO i PiS © barklu
Stary wóz strażacki - dość częsta dekoracja przy remizach.
OSP Wola Zaradzyńska © barklu
Na koniec jeszcze jeden filmik z wczoraj - DDR wzdłuż Zachodniej pełna nieciągłości. Bez złamania przepisu (linia ciągła) nie udało się - tzn. niby mogłem jechać środkiem i wjechać na DDR przy Drewnowskiej, może ten wariant kiedyś też nagram. Tyle że wtedy kierowcy mogą się burzyć, że nie jadę "ścieżką" - trudno, nie ma jak wjechać. Wariant z kontraruchem przez Bazarową oczywiście też nagram, jak go wreszcie wprowadzą zgodnie z projektem budżetu obywatelskiego. Teraz wariant z kurczowym trzymaniem się DDR tam gdzie jest i skakaniem po krawężnikach ;)
Dane wycieczki:
Km: | 46.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:24 | km/h: | 19.17 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Dobieszków - las
Sobota, 13 maja 2017 | dodano:13.05.2017Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Na początek Brzezińska i jedna z gorszych dróg rowerowych w Łodzi, dodatkowo z nieciągłością. Nie będzie zdjęcia, będzie film - uwaga, zawiera śladowe ilości łamania przepisów ;)
Potem zjechałem na północ, w tym terenowym skrótem miedzy Brzezińską a Opolską.
Na Okólnej zauważyłem znak, bez którego na peeeewno ktoś by pomyślał że droga jest równa ;)
Ul. Okólna © barklu
Celem był las koło Dobieszkowa, gdzie zapuściłem się w terenowe ścieżki przecinające jakieś parowy.
Las koło Dobieszkowa © barklu
Błotnisty rów © barklu
Zdarzyła się i stromizna najpierw w dół, potem w górę, którą wolałem pokonać pieszo.
Stromizna © barklu
Powrót przez Las Łagiewnicki, a na koniec ukwiecony skwer przy Drewnowskiej:
Skwer przy Drewnowskiej © barklu
Potem zjechałem na północ, w tym terenowym skrótem miedzy Brzezińską a Opolską.
Na Okólnej zauważyłem znak, bez którego na peeeewno ktoś by pomyślał że droga jest równa ;)
Ul. Okólna © barklu
Celem był las koło Dobieszkowa, gdzie zapuściłem się w terenowe ścieżki przecinające jakieś parowy.
Las koło Dobieszkowa © barklu
Błotnisty rów © barklu
Zdarzyła się i stromizna najpierw w dół, potem w górę, którą wolałem pokonać pieszo.
Stromizna © barklu
Powrót przez Las Łagiewnicki, a na koniec ukwiecony skwer przy Drewnowskiej:
Skwer przy Drewnowskiej © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 44.50 | Km teren: | 14.00 | Czas: | 02:46 | km/h: | 16.08 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Swoboda
Sobota, 6 maja 2017 | dodano:06.05.2017Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
...taka wieś na północ od Zgierza, obok Białej. Sporo jechałem lasami - miejscami błoto, ale za to miejsca piaszczyste były ubite i łatwo przejezdne.
Tym razem udalo się przejechać bez zamoczenia ;)
Rozlewisko w lesie © barklu
Wieś "zabita dechami", bez asfaltu...
Nierówna droga do Swobody © barklu
...ale jak się okazuje z całkiem aktywną Grupą Odnowy Wsi Swoboda.
Zakątek rekreacyjny we wsi Swoboda © barklu
Zakątek zorganizowała ta właśnie grupa, z dofinansowaniem Urzędu Gminy Zgierz.
Tablica przy zakątku rekreacyjnym © barklu
Krzyż przydrożny też zadbany, ale to norma na większości wsi.
Krzyż przydrożny © barklu
W drodze powrotnej minąłem w Zgierzu kolejny nowy kostkowy ciąg pieszo-rowerowy, tym razem wzdłuż nowo wyasfaltowanej ul. Łanowej (tak jak Żeromskiego w Ksawerowie, znowu ulica z małym ruchem i znowu rowerówka kosztem drzew). Nie skręcałem w niego, bo nie chciało mi się potem zawracać a planowałem jechać inną trasą, ale kiedyś go obczaję. Wygląda na standardowy twór kostkowy, nawet szeroki, bez jakichś specjalnych "atrakcji".
CPR wzdłuż Łanowej © barklu
A którędy jechałem? Ciosnowską, której wyasfaltowanie baaardzo by się przydało.
Ul. Ciosnowska © barklu
Tym razem udalo się przejechać bez zamoczenia ;)
Rozlewisko w lesie © barklu
Wieś "zabita dechami", bez asfaltu...
Nierówna droga do Swobody © barklu
...ale jak się okazuje z całkiem aktywną Grupą Odnowy Wsi Swoboda.
Zakątek rekreacyjny we wsi Swoboda © barklu
Zakątek zorganizowała ta właśnie grupa, z dofinansowaniem Urzędu Gminy Zgierz.
Tablica przy zakątku rekreacyjnym © barklu
Krzyż przydrożny też zadbany, ale to norma na większości wsi.
Krzyż przydrożny © barklu
W drodze powrotnej minąłem w Zgierzu kolejny nowy kostkowy ciąg pieszo-rowerowy, tym razem wzdłuż nowo wyasfaltowanej ul. Łanowej (tak jak Żeromskiego w Ksawerowie, znowu ulica z małym ruchem i znowu rowerówka kosztem drzew). Nie skręcałem w niego, bo nie chciało mi się potem zawracać a planowałem jechać inną trasą, ale kiedyś go obczaję. Wygląda na standardowy twór kostkowy, nawet szeroki, bez jakichś specjalnych "atrakcji".
CPR wzdłuż Łanowej © barklu
A którędy jechałem? Ciosnowską, której wyasfaltowanie baaardzo by się przydało.
Ul. Ciosnowska © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 44.30 | Km teren: | 14.00 | Czas: | 02:36 | km/h: | 17.04 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Dobieszków
Środa, 3 maja 2017 | dodano:03.05.2017Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi, P. K. Wzniesień Łódzkich
Jazda trochę inna niż przez ostatnie dwa tygodnie: terenowo i po wzniesieniach.
Las Łagiewnicki © barklu
Wzniesienia Łódzkie są niewielkie, ale to jednak wzniesienia.
Domy w dolince © barklu
Wybierałem różne polne drogi, czasem bardziej zarośnięte. Ta droga niestety wbrew temu co na mapie nie było dojazdu do lasu (prywatne posesje), można było tylko odbić w bok.
W stronę lasu koło Dobieszkowa © barklu
W lesie zdarzył się fragment, którego nie dałem rady podjechać - zbyt stromo.
Strome podejście © barklu
W ogóle koło Dobieszkowa podjazdy i zjazdy podobne jak w Lesie Łagiewnickim, tylko mniej uczęszczane.
Leśny podjazd © barklu
Z terenu wyjechałem w okolicach Kalonki, jak się okazuje koło przystanku zrobili spowalniacze (nie wiem, czy są do końca legalne tuż przy przejściu dla pieszych). Przy okazji: tego typu drewniane wiaty są na większości przystanków na Wzniesieniach Łódzkich.
Ul. Aksamitna w Kalonce © barklu
Na koniec trochę łódzkich remontów: Kasztelańska między Kaczą a Centralną ma już asfalt, od Wycieczkowej do Kaczej i od Centralnej do Skrzydlatej nadal droga gruntowa.
Ul. Kasztelańska © barklu
Na Szpaczej z kolei kostka i też wygląda na koniec robót.
Ul. Szpacza © barklu
Z kolei na Tybury w miejsce rozjechanego klepiska potrawnikowego zrobili legalne miejsca parkingowe z płyt ażurowych (ponoć inwestycja wspólnoty mieszkaniowej, nie miasta). W sumie na wielu osiedlowych ulicach mogłoby powstać takie coś.
Parkowanie na Tybury © barklu
Las Łagiewnicki © barklu
Wzniesienia Łódzkie są niewielkie, ale to jednak wzniesienia.
Domy w dolince © barklu
Wybierałem różne polne drogi, czasem bardziej zarośnięte. Ta droga niestety wbrew temu co na mapie nie było dojazdu do lasu (prywatne posesje), można było tylko odbić w bok.
W stronę lasu koło Dobieszkowa © barklu
W lesie zdarzył się fragment, którego nie dałem rady podjechać - zbyt stromo.
Strome podejście © barklu
W ogóle koło Dobieszkowa podjazdy i zjazdy podobne jak w Lesie Łagiewnickim, tylko mniej uczęszczane.
Leśny podjazd © barklu
Z terenu wyjechałem w okolicach Kalonki, jak się okazuje koło przystanku zrobili spowalniacze (nie wiem, czy są do końca legalne tuż przy przejściu dla pieszych). Przy okazji: tego typu drewniane wiaty są na większości przystanków na Wzniesieniach Łódzkich.
Ul. Aksamitna w Kalonce © barklu
Na koniec trochę łódzkich remontów: Kasztelańska między Kaczą a Centralną ma już asfalt, od Wycieczkowej do Kaczej i od Centralnej do Skrzydlatej nadal droga gruntowa.
Ul. Kasztelańska © barklu
Na Szpaczej z kolei kostka i też wygląda na koniec robót.
Ul. Szpacza © barklu
Z kolei na Tybury w miejsce rozjechanego klepiska potrawnikowego zrobili legalne miejsca parkingowe z płyt ażurowych (ponoć inwestycja wspólnoty mieszkaniowej, nie miasta). W sumie na wielu osiedlowych ulicach mogłoby powstać takie coś.
Parkowanie na Tybury © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 41.20 | Km teren: | 14.00 | Czas: | 02:29 | km/h: | 16.59 |
Pr. maks.: | 47.40 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Andrespol
Poniedziałek, 1 maja 2017 | dodano:01.05.2017Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Mały ruch, toteż nie przeszkadza jazda głównymi drogami. Ta ulica niedługo wreszcie ma być wyremontowana - najwyższy czas, bo na niektórych fragmentach nie ma nawet chodnika. Po remoncie będzie dodatkowo droga rowerowa.
Rokicińska w Andrzejowie © barklu
Za to Wiączyńską tak dawno nie jechałem, ze nawet nie wiem kiedy wybudowano chodnik.
Wiączyńska © barklu
Rokicińska w Andrzejowie © barklu
Za to Wiączyńską tak dawno nie jechałem, ze nawet nie wiem kiedy wybudowano chodnik.
Wiączyńska © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 47.70 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 02:33 | km/h: | 18.71 |
Pr. maks.: | 46.70 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Papenburg i refleksje rowerowo-motorowerowe
Sobota, 29 kwietnia 2017 | dodano:29.04.2017Kategoria 40-60km, Niemcy/Holandia
Starówka bardzo klimatyczna, z kanałem biegnącym pośrodku. Niemal jak w Holandii. Udało mi się uchwycić motoponton płynący kanałem, "załoga" musiała pod każdym mostem mocno się schylać.
Starówka w Papenburgu © barklu
Przedłużeniem woonerfu jest zwykła ulica, co ciekawe z parkowaniem po lewej stronie, może po to, żeby pas ruchu nie przebiegał tuż nad wodą, albo żeby rowerzyści na DDR byli lepiej widoczni, nie wiem. Ciekawe, czy kiedyś któryś kierowca pośliznął się przy wysiadaniu i wpadł do kanału.
Ulica nad kanałem © barklu
W tym miejscu w zeszłym roku było chyba jeszcze zwykłe skrzyżowanie, teraz zrobili mocno wydłużone (nieokrągłe) rondo. Pośrodku, dla dekoracji maszt, jako że pod spodem jest woda.
Maszt na rondzie © barklu
A teraz z kolei coś, co bardzo mi się nie spodobało - obwodnica Papenburga, CPR wzdłuż drogi z pierwszeństwem, i nagle zawijas i podporządkowanie wobec wjazdu. Oby nasi ynżynierowje ruchu nie zaczęli się na tym wzorować.
Podporządkowany CPR © barklu
Jako że do Papenburga było blisko, zrobiłem jeszcze krótką pętelkę na południe do Borsum.
To zasługuje z kolei na pochwałę: zamiast wycinki drzew, ograniczenie prędkości (normalnie w Niemczech poza zabudowanym dozwolone jest 100) i wyjaśnienie dlaczego ;)
Uwaga drzewa © barklu
Nie jechałem tą szosą, bo równolegle przebiega droga lokalna o dużo mniejszym ruchu. I dodatkowo wzdłuż fragmentu tej drogi lokalnej wybudowany jest CPR (za to wzdłuż szosy na odcinku od Rhede do zjazdu na Borsum nie). Pal sześć szerokość (wygląda mi to na jakieś 1,5m), bo krawężników ani przeszkód w skrajni nie ma i wyminąć się da jeśli obie strony przytulą się do krawędzi i przy małym ruchu nie przeszkadza, sporo przyszosowych CPRów nie ma pełnych 2m i jest OK. Asfalt też podobnej jakości jak na jezdni. Tyle że standardowe w takim przypadku pytanie po co CPR wzdłuż drogi lokalnej, można tu zastąpić innym: po co dodatkowo dopuszczenie motorowerów? Rozumiem wzdłuż jakiejś ruchliwej szosy gdzie auta śmigają 100km/h, ale tutaj jest ograniczenie do 50 i ruch niewielki. Rozumiem jeszcze jakby było to dwa razy szersze jak holenderskie drogi rowerowo-motorowerowe wzdłuż szos. Ale przy tym standardzie? Na szczęście nie jest to nakaz, więc motorowerzyści mogą jechać też jezdnią.
CPR z dopuszczonym ruchem motorowerów © barklu
Przy okazji naszła mnie jeszcze jedna refleksja: jak to jest, że w Niemczech z takiego pasa asfaltu mogą korzystać i piesi, i rowerzyści (nawet muszą), i nawet motorowerzyści, a u nas na pustych chodnikach wzdłuż ruchliwych wylotówek nie ma nawet dopuszczenia rowerów na chodniku :( Dla porównania Brzezińska w Nowosolnej, jest i asfalt więc warunki na chodniku identyczne, a na jezdni zazwyczaj bardzo intensywny ruch (zdjęcie z Nowego Roku, tylko dlatego pusto) włącznie z ciężarówkami, bo dojazd do autostrady:
Brzezińska © barklu
Starówka w Papenburgu © barklu
Przedłużeniem woonerfu jest zwykła ulica, co ciekawe z parkowaniem po lewej stronie, może po to, żeby pas ruchu nie przebiegał tuż nad wodą, albo żeby rowerzyści na DDR byli lepiej widoczni, nie wiem. Ciekawe, czy kiedyś któryś kierowca pośliznął się przy wysiadaniu i wpadł do kanału.
Ulica nad kanałem © barklu
W tym miejscu w zeszłym roku było chyba jeszcze zwykłe skrzyżowanie, teraz zrobili mocno wydłużone (nieokrągłe) rondo. Pośrodku, dla dekoracji maszt, jako że pod spodem jest woda.
Maszt na rondzie © barklu
A teraz z kolei coś, co bardzo mi się nie spodobało - obwodnica Papenburga, CPR wzdłuż drogi z pierwszeństwem, i nagle zawijas i podporządkowanie wobec wjazdu. Oby nasi ynżynierowje ruchu nie zaczęli się na tym wzorować.
Podporządkowany CPR © barklu
Jako że do Papenburga było blisko, zrobiłem jeszcze krótką pętelkę na południe do Borsum.
To zasługuje z kolei na pochwałę: zamiast wycinki drzew, ograniczenie prędkości (normalnie w Niemczech poza zabudowanym dozwolone jest 100) i wyjaśnienie dlaczego ;)
Uwaga drzewa © barklu
Nie jechałem tą szosą, bo równolegle przebiega droga lokalna o dużo mniejszym ruchu. I dodatkowo wzdłuż fragmentu tej drogi lokalnej wybudowany jest CPR (za to wzdłuż szosy na odcinku od Rhede do zjazdu na Borsum nie). Pal sześć szerokość (wygląda mi to na jakieś 1,5m), bo krawężników ani przeszkód w skrajni nie ma i wyminąć się da jeśli obie strony przytulą się do krawędzi i przy małym ruchu nie przeszkadza, sporo przyszosowych CPRów nie ma pełnych 2m i jest OK. Asfalt też podobnej jakości jak na jezdni. Tyle że standardowe w takim przypadku pytanie po co CPR wzdłuż drogi lokalnej, można tu zastąpić innym: po co dodatkowo dopuszczenie motorowerów? Rozumiem wzdłuż jakiejś ruchliwej szosy gdzie auta śmigają 100km/h, ale tutaj jest ograniczenie do 50 i ruch niewielki. Rozumiem jeszcze jakby było to dwa razy szersze jak holenderskie drogi rowerowo-motorowerowe wzdłuż szos. Ale przy tym standardzie? Na szczęście nie jest to nakaz, więc motorowerzyści mogą jechać też jezdnią.
CPR z dopuszczonym ruchem motorowerów © barklu
Przy okazji naszła mnie jeszcze jedna refleksja: jak to jest, że w Niemczech z takiego pasa asfaltu mogą korzystać i piesi, i rowerzyści (nawet muszą), i nawet motorowerzyści, a u nas na pustych chodnikach wzdłuż ruchliwych wylotówek nie ma nawet dopuszczenia rowerów na chodniku :( Dla porównania Brzezińska w Nowosolnej, jest i asfalt więc warunki na chodniku identyczne, a na jezdni zazwyczaj bardzo intensywny ruch (zdjęcie z Nowego Roku, tylko dlatego pusto) włącznie z ciężarówkami, bo dojazd do autostrady:
Brzezińska © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 45.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:33 | km/h: | 17.76 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Nieuweschans
Piątek, 28 kwietnia 2017 | dodano:28.04.2017Kategoria 40-60km, Niemcy/Holandia
Na początek rower jako środek dojazdu do szkoły, w Niemczech też bardzo popoularny:
Przyszkolny parking rowerowy w Rhede-Ems © barklu
Dziś nieco oszukałem pogodę: rano wiało z południa, toteż pojechałem na północ, a jak wracałem to wiatr zmienił kierunek na zachodni i sumarycznie było lżej. Za to po drodze natknąłem się na niechlubny wyjątek wśród asfaltowych przyszosowych CPRów. Ta kostka waliła jak najgorsze polskie buble.
Kostkowy CPR © barklu
Na szczęście na niektórych odcinkach w terenie zabudowanym dali wybór między chodnikiem a jezdnia, z czego skwapliwie skorzystałem. Poza zabudowanym niestety obowiązek jazdy po kostce, widać uznali że dla rowerzysty niebezpiecznie - ciekawe co by powiedzieli na polskie szosy ;)
Chodnik z dopuszczonym ruchem © barklu
A to już pozytywny przykład, jak powinna być odsunięta barierka by nie groziło zahaczenie o nią.
Podjazd na wiadukt © barklu
Trafił się i odcinek szosy bez drogi rowerowej, za to z drzewami ;)
Szosa przygraniczna © barklu
A to już holenderskie Nieuweschans: ruch samochodowym po moście odbywa się wahadłowo, ruch rowerowy po obu stronach bez takich przeszkód. Przy okazji, zwróćcie uwagę na znak (czyżby stary wzór?), na którym rower ma osłonę łańcucha i błotniki, to kompletu brakuje tylko bagażnika ;)
Most w Nieuweschans © barklu
Niewielki odcinek jechałem szlakiem pozadrogowym po stronie holenderskiej, a tam ciekawostka: kładka nad wodą pod mostem autostradowym. I to pod ZWODZONYM mostem autostradowym, czyli jak ktoś ma pecha to stoi na autostradzie przed szlabanem i czeka aż przepłynie statek.
Kładka pod autostradą © barklu
Na koniec ławka w mozaikę w pobliżu szkoły w Bellingwolde, wygląda że ustawiona na 150-lecie szkoły 1863-2013.
Ławka z mozaiką © barklu
Przyszkolny parking rowerowy w Rhede-Ems © barklu
Dziś nieco oszukałem pogodę: rano wiało z południa, toteż pojechałem na północ, a jak wracałem to wiatr zmienił kierunek na zachodni i sumarycznie było lżej. Za to po drodze natknąłem się na niechlubny wyjątek wśród asfaltowych przyszosowych CPRów. Ta kostka waliła jak najgorsze polskie buble.
Kostkowy CPR © barklu
Na szczęście na niektórych odcinkach w terenie zabudowanym dali wybór między chodnikiem a jezdnia, z czego skwapliwie skorzystałem. Poza zabudowanym niestety obowiązek jazdy po kostce, widać uznali że dla rowerzysty niebezpiecznie - ciekawe co by powiedzieli na polskie szosy ;)
Chodnik z dopuszczonym ruchem © barklu
A to już pozytywny przykład, jak powinna być odsunięta barierka by nie groziło zahaczenie o nią.
Podjazd na wiadukt © barklu
Trafił się i odcinek szosy bez drogi rowerowej, za to z drzewami ;)
Szosa przygraniczna © barklu
A to już holenderskie Nieuweschans: ruch samochodowym po moście odbywa się wahadłowo, ruch rowerowy po obu stronach bez takich przeszkód. Przy okazji, zwróćcie uwagę na znak (czyżby stary wzór?), na którym rower ma osłonę łańcucha i błotniki, to kompletu brakuje tylko bagażnika ;)
Most w Nieuweschans © barklu
Niewielki odcinek jechałem szlakiem pozadrogowym po stronie holenderskiej, a tam ciekawostka: kładka nad wodą pod mostem autostradowym. I to pod ZWODZONYM mostem autostradowym, czyli jak ktoś ma pecha to stoi na autostradzie przed szlabanem i czeka aż przepłynie statek.
Kładka pod autostradą © barklu
Na koniec ławka w mozaikę w pobliżu szkoły w Bellingwolde, wygląda że ustawiona na 150-lecie szkoły 1863-2013.
Ławka z mozaiką © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 46.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:34 | km/h: | 18.16 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |