Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2017
Dystans całkowity: | 829.90 km (w terenie 27.00 km; 3.25%) |
Czas w ruchu: | 49:03 |
Średnia prędkość: | 16.92 km/h |
Liczba aktywności: | 29 |
Średnio na aktywność: | 28.62 km i 1h 41m |
Więcej statystyk |
Rowerowe nowości z Budżetu Obywatelskiego
Niedziela, 10 grudnia 2017 | dodano:10.12.2017Kategoria Łódź
Koniec roku obrodził w realizację projektów rowerowych - zarówno tych dobrych, jak i jednego co do którego miałem wielkie wątpliwości i na niego nie głosowałem, choć był na moim osiedlu. Chodzi o CPR wzdłuż Limanowskiego od Włókniarzy do Grunwaldzkiej. Kostka, zawijasy, bo przecież to był zwykły chodnik. Dobrze chociaż, że przy skrzyżowaniach nieco poszerzyli by zmieściły się przejazdy.

CPR wzdłuż Limanowskiego © barklu
Najgorsze jest zakończenie przy Grunwaldzkiej - o ile skręcający w lewo w Grunwaldzką mają teraz łatwiej, bo odpada trudny lewoskręt (i chyba taki był zamysł), o tyle jadący Limanowskiego na wschód muszą przebijać się przez 4 pasy ruchu nawet bez wysepki pośrodku.

Zakończenie przy Grunwaldzkiej © barklu
A mogłoby być tak fajnie, jakby postawili znaki C16 z tabliczką T22, czyli zrobili chodnik z dopuszczonym ruchem, ale nieobowiązkowy, i wszyscy byliby zadowoleni. Autor wniosku nie miał nic przeciw temu (bo do niego pisałem), nie zgodzili się zapewne urzędnicy Biura Inżyniera Miasta.
Wykonano też kolejny mój projekt, czyli przejazd rowerowy Aleksandrowska / Kaczeńcowa. Od Kaczeńcowej do Rydzowej jest CPR, oznakowany tylko od strony Rydzowej. Od Kaczeńcowej do Traktorowej jest szeroki chodnik, po którym można jechać rowerem (70km/h na jezdni). Oczywiście odpowiedzialni za wykonanie nie byliby sobą, gdyby nie popełnili jakiegoś błędu - w tym wypadku niepotrzebnie zwęzili aż tak mocno przejście dla pieszych. Przejazd spokojnie mógłby być te 0,5m, a nawet 1m węższy (tak jak ten wczorajszy na Brzezińskiej).

Przejazd Aleksandrowska / Kaczeńcowa © barklu
Zakończyli też kolejny mój projekt, czyli szutrową ścieżkę przy Górce Retkińskiej. Jest już obniżony krawężnik, żwir wywalcowany, aczkolwiek póki co trzęsie bo jest nieco za gruby - ale to się mam nadzieję uklepie. Niestety skrót jako całość jest popsuty przez koszmarne błoto na pierwszych 20-30 metrach od strony Konstantynowskiej - gdy składałem wniosek to go nie było, wyjeździł ciężki sprzęt przy pracach kanalizacyjnych na Konstantynowskiej.

Ścieżka koło Górki Retkińskiej © barklu
Na Grodzieńskiej i Kowieńskiej zrobili kontraruch - wniosek nie mój, ale na niego głosowałem. Warto zwrócić uwagę na krótki fragment kontrapasa przy wlocie w ulicę - według mnie niekonieczny, ale niech sobie będzie, nie przeszkadza. Pozostałe pasy rowerowe z wniosku też powoli i w bólach powstają.

Kontraruch na Kowieńskiej © barklu

CPR wzdłuż Limanowskiego © barklu
Najgorsze jest zakończenie przy Grunwaldzkiej - o ile skręcający w lewo w Grunwaldzką mają teraz łatwiej, bo odpada trudny lewoskręt (i chyba taki był zamysł), o tyle jadący Limanowskiego na wschód muszą przebijać się przez 4 pasy ruchu nawet bez wysepki pośrodku.

Zakończenie przy Grunwaldzkiej © barklu
A mogłoby być tak fajnie, jakby postawili znaki C16 z tabliczką T22, czyli zrobili chodnik z dopuszczonym ruchem, ale nieobowiązkowy, i wszyscy byliby zadowoleni. Autor wniosku nie miał nic przeciw temu (bo do niego pisałem), nie zgodzili się zapewne urzędnicy Biura Inżyniera Miasta.
Wykonano też kolejny mój projekt, czyli przejazd rowerowy Aleksandrowska / Kaczeńcowa. Od Kaczeńcowej do Rydzowej jest CPR, oznakowany tylko od strony Rydzowej. Od Kaczeńcowej do Traktorowej jest szeroki chodnik, po którym można jechać rowerem (70km/h na jezdni). Oczywiście odpowiedzialni za wykonanie nie byliby sobą, gdyby nie popełnili jakiegoś błędu - w tym wypadku niepotrzebnie zwęzili aż tak mocno przejście dla pieszych. Przejazd spokojnie mógłby być te 0,5m, a nawet 1m węższy (tak jak ten wczorajszy na Brzezińskiej).

Przejazd Aleksandrowska / Kaczeńcowa © barklu
Zakończyli też kolejny mój projekt, czyli szutrową ścieżkę przy Górce Retkińskiej. Jest już obniżony krawężnik, żwir wywalcowany, aczkolwiek póki co trzęsie bo jest nieco za gruby - ale to się mam nadzieję uklepie. Niestety skrót jako całość jest popsuty przez koszmarne błoto na pierwszych 20-30 metrach od strony Konstantynowskiej - gdy składałem wniosek to go nie było, wyjeździł ciężki sprzęt przy pracach kanalizacyjnych na Konstantynowskiej.

Ścieżka koło Górki Retkińskiej © barklu
Na Grodzieńskiej i Kowieńskiej zrobili kontraruch - wniosek nie mój, ale na niego głosowałem. Warto zwrócić uwagę na krótki fragment kontrapasa przy wlocie w ulicę - według mnie niekonieczny, ale niech sobie będzie, nie przeszkadza. Pozostałe pasy rowerowe z wniosku też powoli i w bólach powstają.

Kontraruch na Kowieńskiej © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 25.90 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 01:41 | km/h: | 15.39 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Skierniewice i socrealizm na carskim dworcu
Sobota, 9 grudnia 2017 | dodano:09.12.2017Kategoria 60-100km, Okolice Łodzi, Rowerowo kolejowo
Na początek drobna acz potrzebna poprawka na starej bublowatej drodze rowerowej wzdłuż Brzezińskiej: porobili przejazdy przez wyjazdy z magazynów, parkingów itp. między Śnieżną a M1. Zapomnieli tylko o jednym, tam nadal straszy przejście dla pieszych.

Nowe przejazdy wzdłuż Brzezińskiej © barklu
W Brzezinach zaintrygowało mnie drzewo ukwiecone na różowo. Wiosna? Nie, to tylko taka ozdoba świąteczna, wśród sztucznych kwiatów są lampki.

Świąteczne drzewko w Brzezinach © barklu
Z Brzezin dalej do Rogowa jechałem szosą, wszelkie objazdy po górkach i szutrobłotach zajęłyby za dużo czasu.

Pałac w Rogowie © barklu

Elewatory koło Rogowa © barklu
Na boczne drogi zjechałem dopiero za wiaduktem nad linią kolejową. W sumie dobrze, bo lód na nieposolonych a mokrych od nocnego deszczu odcinkach dopiero tajał, a w cieniu nadal leżał - wcześniej mogło być ślisko. I jak to na bocznych drogach, można trafić i na takie urozmaicenie, dobrze że dało się jechać w miarę równą krawędzią:

Droga z 'kocich łbów" © barklu
Latem kursuje tu wąskotorówka, teraz chyba nawet jakąś wiatę budują.

Stacja wąskotorówki w Jeżowie © barklu
Od Jeżowa nadal jechałem bocznymi drogami, mijając m.in. takie zabytkowe kościoły:

Kościół w Janisławicach © barklu

Kościół w Żelaznej © barklu
Z kolei w Starym Rzędkowie moją uwagę przykuł zamknięty sklep z powybijanymi oknami, w których wisiały nadal resztki firanek

Opuszczony sklep © barklu
Wnętrze dzięki kratom nierozszabrowane, nawet stara waga stoi.

Wnętrze sklepu © barklu
Kawałek dalej dawna szkoła, przez okno w jednej z sal zauważyłem piec kaflowy.

Zamknięta szkoła © barklu
Bocznymi drogami dojechałem do wsi Strzyboga (cóż za fajna pogańska nazwa!), a tam ku mojemu zdumieniu wzdłuż DW707 biegła droga rowerowa, może nawet od samego Nowego Kawęczyna, nie wiem. Co mnie zaskoczyło, to że jeśli chodzi o projekt była szansa na standard przynajmniej niemiecki, a w miejscu, gdzie jest nieco szerszy CPR, nawet Holandią mogło powiać. Niby takie rzeczy jak niezmienianie stron, ciągłość przy wyjazdach czy brak odgięć na przejazdach / przecięciach bocznych dróg powinny być oczywiste, ale przy innych DW nie zawsze są. To, że biegnie za rowem i czasem drzewami, nie przy samej jezdni to też plus. Niestety dobry projekt spaprali jedną rzeczą: wyborem kostki zamiast asfaltu, przez co już teraz było czuć wibracje, pomimo że DDR wygląda na nową.

CPR wzdłuż DW707 © barklu
Brakuje przejazdu, ale dobrze że nie ma samego przejścia dla pieszych:

DDR wzdłuż DW707 © barklu
Rowerówka biegnie do granicy Skierniewic, potem z kilometr przerwy, w Skierniewicach wzdłuż DW znowu kostkowy CPR. Co ciekawe, inne nowe drogi rowerowe bywają z asfaltu - widać i w Skierniewicach poszli po rozum do głowy, tylko w Urzędzie Marszałkowskim jeszcze nie.

CPR w Skierniewicach © barklu
W rynku już widać zbliżające się święta.

Rynek w Skierniewicach © barklu
I na koniec dworzec, jako że wracałem pociągiem.

Dworzec w Skierniewicach © barklu
A w zasadzie nie na koniec ;) Wchodzę kupić bilet, a tam na ścianach pięknie odnowione socrealistyczne malunki:
Robotnik i kołchoźnica, czerwone (chyba) sztandary - mocne ;)

Produkujemy traktory w Ursusie

Planujemy PKiN

Budujemy kolej

Pracujemy na roli


Dbamy o kulturę ludową

Rzeźbimy popiersie Marksa ;)

I oczywiście jeździmy pociągami

Kobieta pracująca

A na koniec - dodatkowe mocowanie na kierownice, dzięki któremu miałem gdzie zamontować lampkę bez zdejmowania mapnika, a i jeszcze na coś jest miejsce. Bardzo przydatna rzecz.

Mocowanie lampki © barklu
Zdobyte gminy: Godzianów, Głuchów, Nowy Kawęczyn.
Najdłuższa wycieczka w temperaturach w okolicach 0.

Nowe przejazdy wzdłuż Brzezińskiej © barklu
W Brzezinach zaintrygowało mnie drzewo ukwiecone na różowo. Wiosna? Nie, to tylko taka ozdoba świąteczna, wśród sztucznych kwiatów są lampki.

Świąteczne drzewko w Brzezinach © barklu
Z Brzezin dalej do Rogowa jechałem szosą, wszelkie objazdy po górkach i szutrobłotach zajęłyby za dużo czasu.

Pałac w Rogowie © barklu

Elewatory koło Rogowa © barklu
Na boczne drogi zjechałem dopiero za wiaduktem nad linią kolejową. W sumie dobrze, bo lód na nieposolonych a mokrych od nocnego deszczu odcinkach dopiero tajał, a w cieniu nadal leżał - wcześniej mogło być ślisko. I jak to na bocznych drogach, można trafić i na takie urozmaicenie, dobrze że dało się jechać w miarę równą krawędzią:

Droga z 'kocich łbów" © barklu
Latem kursuje tu wąskotorówka, teraz chyba nawet jakąś wiatę budują.

Stacja wąskotorówki w Jeżowie © barklu
Od Jeżowa nadal jechałem bocznymi drogami, mijając m.in. takie zabytkowe kościoły:

Kościół w Janisławicach © barklu

Kościół w Żelaznej © barklu
Z kolei w Starym Rzędkowie moją uwagę przykuł zamknięty sklep z powybijanymi oknami, w których wisiały nadal resztki firanek

Opuszczony sklep © barklu
Wnętrze dzięki kratom nierozszabrowane, nawet stara waga stoi.

Wnętrze sklepu © barklu
Kawałek dalej dawna szkoła, przez okno w jednej z sal zauważyłem piec kaflowy.

Zamknięta szkoła © barklu
Bocznymi drogami dojechałem do wsi Strzyboga (cóż za fajna pogańska nazwa!), a tam ku mojemu zdumieniu wzdłuż DW707 biegła droga rowerowa, może nawet od samego Nowego Kawęczyna, nie wiem. Co mnie zaskoczyło, to że jeśli chodzi o projekt była szansa na standard przynajmniej niemiecki, a w miejscu, gdzie jest nieco szerszy CPR, nawet Holandią mogło powiać. Niby takie rzeczy jak niezmienianie stron, ciągłość przy wyjazdach czy brak odgięć na przejazdach / przecięciach bocznych dróg powinny być oczywiste, ale przy innych DW nie zawsze są. To, że biegnie za rowem i czasem drzewami, nie przy samej jezdni to też plus. Niestety dobry projekt spaprali jedną rzeczą: wyborem kostki zamiast asfaltu, przez co już teraz było czuć wibracje, pomimo że DDR wygląda na nową.

CPR wzdłuż DW707 © barklu
Brakuje przejazdu, ale dobrze że nie ma samego przejścia dla pieszych:

DDR wzdłuż DW707 © barklu
Rowerówka biegnie do granicy Skierniewic, potem z kilometr przerwy, w Skierniewicach wzdłuż DW znowu kostkowy CPR. Co ciekawe, inne nowe drogi rowerowe bywają z asfaltu - widać i w Skierniewicach poszli po rozum do głowy, tylko w Urzędzie Marszałkowskim jeszcze nie.

CPR w Skierniewicach © barklu
W rynku już widać zbliżające się święta.

Rynek w Skierniewicach © barklu
I na koniec dworzec, jako że wracałem pociągiem.

Dworzec w Skierniewicach © barklu
A w zasadzie nie na koniec ;) Wchodzę kupić bilet, a tam na ścianach pięknie odnowione socrealistyczne malunki:
Robotnik i kołchoźnica, czerwone (chyba) sztandary - mocne ;)

Produkujemy traktory w Ursusie

Planujemy PKiN

Budujemy kolej

Pracujemy na roli


Dbamy o kulturę ludową

Rzeźbimy popiersie Marksa ;)

I oczywiście jeździmy pociągami

Kobieta pracująca

A na koniec - dodatkowe mocowanie na kierownice, dzięki któremu miałem gdzie zamontować lampkę bez zdejmowania mapnika, a i jeszcze na coś jest miejsce. Bardzo przydatna rzecz.

Mocowanie lampki © barklu
Zdobyte gminy: Godzianów, Głuchów, Nowy Kawęczyn.
Najdłuższa wycieczka w temperaturach w okolicach 0.
Dane wycieczki:
Km: | 81.20 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 04:13 | km/h: | 19.26 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Praca
Piątek, 8 grudnia 2017 | dodano:08.12.2017Kategoria Łódź
Dane wycieczki:
Km: | 12.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:43 | km/h: | 17.44 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Znajda (sprzedany) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Praca
Czwartek, 7 grudnia 2017 | dodano:08.12.2017Kategoria Łódź
Dane wycieczki:
Km: | 12.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:44 | km/h: | 17.05 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Znajda (sprzedany) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Praca
Środa, 6 grudnia 2017 | dodano:06.12.2017Kategoria Łódź
Dane wycieczki:
Km: | 12.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 15.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Miejski pogromca zasp | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Praca
Wtorek, 5 grudnia 2017 | dodano:06.12.2017Kategoria Łódź
Dane wycieczki:
Km: | 12.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 15.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Miejski pogromca zasp | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Praca
Poniedziałek, 4 grudnia 2017 | dodano:06.12.2017Kategoria Łódź
Dane wycieczki:
Km: | 12.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 15.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Miejski pogromca zasp | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Kutno w zimnie
Niedziela, 3 grudnia 2017 | dodano:03.12.2017Kategoria 60-100km, Okolice Łodzi, Rowerowo kolejowo
Wczoraj zawiozłem żonę z dzieckiem na wczasy do teściów (co prawda tylko mniej więcej do połowy trasy, ale i tak mój dzienny rekord trasy samochodem - 1188km), jako że dojeżdżam dopiero na święta miałem dzisiaj duuużo czasu na rower, no i warto się rozruszać. Wiatr miał być południowy, więc wybór padł na Kutno.
Na początek Zgierz i mural pokazujący wielokulturowe korzenie miasta, niestety jakiś narodowy popapraniec już zapaprał. Choć z drugiej strony - mural stał się bardziej realistyczny, bo w sumie jadąc przez Zgierz wdychałem takie samo czarne gryzące powietrze. Nie wiem o ile przekroczone normy zanieczyszczeń, ale w połączeniu z mgłą i pogodą niemal bezwietrzną naprawdę ciężko się oddychało.

Zgierz otwarty © barklu
W sumie swobodnie oddychać można było tylko wśród pół, bo w zasadzie w każdej wsi było czuć dym. Potem trochę się poprawiło, bo zaczęło wiać. Drogi boczne za to w dobrym stanie, tylko miejscami brudne od wszelkich wyjazdów z pól, gospodarstw itp. Na szczęście nie było też oblodzenia.
Dwa znaleziska drogowe:

Stara tablica © barklu

Stary znak © barklu
Pierwszy z ciekawych zabytków mijanych po drodze - kościół w Górze Świętej Małgorzaty znajdujący się jakżeby inaczej - na górze.

Góra Świętej Małgorzaty © barklu
Chyba najczystszy fragment trasy, z dala od kopcących zabudowań. Trochę obawiałem się o przejezdność szutrowego fragmentu, ale okazał się dobrze ubity i niegrząski.

Droga w stronę Bzury © barklu

Kanał Balkowski © barklu
Wyjątkowo prosty odcinek rzeki, krajobraz trochę mi przypomina Holandię.

Bzura © barklu
Kolejne historyczne obiekty mijane po drodze, dzięki brakowi liści widać nawet dwory niedostępne z bliska.

Pałac w Kterach © barklu

Kościół w Strzegocinie © barklu
Ze Strzegocina odbiłem w stronę Witoni. Fragment drogi z drzewami był miłym urozmaicenie w porównaniu z pustymi polami, szczególnie że jechałem pod wiatr - okazał się zachodni, nie południowy.

Droga w stronę Witoni © barklu
Jeszcze jeden zabytkowy kościół:

Kościół w Witoni © barklu
Z Witoni w stronę Kutna pojechałem krajówką. Miłe zaskoczenie - za kilkanaście lat "badyle" z lewej strony zmienią w drzewa.

DK60 Witonia - Kutno © barklu
Kawałek zjechałem w bok, by "zaliczyć" pałac w Lesznie:

Pałac w Lesznie © barklu
Jeszcze jeden dwór, ostatni na trasie i najbardziej zaniedbany:

Dwór w Leszczynku © barklu
Kutno nie rozczarowało - jak w większości miasteczek rynek jest zadbany.

Rynek w Kutnie © barklu

Muzeum regionalne © barklu

Ul. Królewska © barklu

Kościół pw. Św. Fabiana i Sebastiana © barklu
Miejscami efekt psuje tylko reklamowa pstrokacizna.

Pomnik Piłsudskiego © barklu
Bardzo spodobała mi się mała architektura (kwietniki i ławki), niestety brak lub bardzo mało stojaków rowerowych (żadnego nie zauważyłem).

Kutno - miasto róż © barklu
Drogi rowerowe też nalezą do jednej z najgorszych kategorii bubli.

Kutnowska droga rowerowa © barklu
Dworzec ładnie wyremontowany, i tam stojaki już są.

Dworzec kolejowy w Kutnie © barklu
Wróciłem pociągiem. Zaliczone gminy: Kutno (miasto i obszar wiejski), Witonia, Krzyżanów.
Na początek Zgierz i mural pokazujący wielokulturowe korzenie miasta, niestety jakiś narodowy popapraniec już zapaprał. Choć z drugiej strony - mural stał się bardziej realistyczny, bo w sumie jadąc przez Zgierz wdychałem takie samo czarne gryzące powietrze. Nie wiem o ile przekroczone normy zanieczyszczeń, ale w połączeniu z mgłą i pogodą niemal bezwietrzną naprawdę ciężko się oddychało.

Zgierz otwarty © barklu
W sumie swobodnie oddychać można było tylko wśród pół, bo w zasadzie w każdej wsi było czuć dym. Potem trochę się poprawiło, bo zaczęło wiać. Drogi boczne za to w dobrym stanie, tylko miejscami brudne od wszelkich wyjazdów z pól, gospodarstw itp. Na szczęście nie było też oblodzenia.
Dwa znaleziska drogowe:

Stara tablica © barklu

Stary znak © barklu
Pierwszy z ciekawych zabytków mijanych po drodze - kościół w Górze Świętej Małgorzaty znajdujący się jakżeby inaczej - na górze.

Góra Świętej Małgorzaty © barklu
Chyba najczystszy fragment trasy, z dala od kopcących zabudowań. Trochę obawiałem się o przejezdność szutrowego fragmentu, ale okazał się dobrze ubity i niegrząski.

Droga w stronę Bzury © barklu

Kanał Balkowski © barklu
Wyjątkowo prosty odcinek rzeki, krajobraz trochę mi przypomina Holandię.

Bzura © barklu
Kolejne historyczne obiekty mijane po drodze, dzięki brakowi liści widać nawet dwory niedostępne z bliska.

Pałac w Kterach © barklu

Kościół w Strzegocinie © barklu
Ze Strzegocina odbiłem w stronę Witoni. Fragment drogi z drzewami był miłym urozmaicenie w porównaniu z pustymi polami, szczególnie że jechałem pod wiatr - okazał się zachodni, nie południowy.

Droga w stronę Witoni © barklu
Jeszcze jeden zabytkowy kościół:

Kościół w Witoni © barklu
Z Witoni w stronę Kutna pojechałem krajówką. Miłe zaskoczenie - za kilkanaście lat "badyle" z lewej strony zmienią w drzewa.

DK60 Witonia - Kutno © barklu
Kawałek zjechałem w bok, by "zaliczyć" pałac w Lesznie:

Pałac w Lesznie © barklu
Jeszcze jeden dwór, ostatni na trasie i najbardziej zaniedbany:

Dwór w Leszczynku © barklu
Kutno nie rozczarowało - jak w większości miasteczek rynek jest zadbany.

Rynek w Kutnie © barklu

Muzeum regionalne © barklu

Ul. Królewska © barklu

Kościół pw. Św. Fabiana i Sebastiana © barklu
Miejscami efekt psuje tylko reklamowa pstrokacizna.

Pomnik Piłsudskiego © barklu
Bardzo spodobała mi się mała architektura (kwietniki i ławki), niestety brak lub bardzo mało stojaków rowerowych (żadnego nie zauważyłem).

Kutno - miasto róż © barklu
Drogi rowerowe też nalezą do jednej z najgorszych kategorii bubli.

Kutnowska droga rowerowa © barklu
Dworzec ładnie wyremontowany, i tam stojaki już są.

Dworzec kolejowy w Kutnie © barklu
Wróciłem pociągiem. Zaliczone gminy: Kutno (miasto i obszar wiejski), Witonia, Krzyżanów.
Dane wycieczki:
Km: | 75.10 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 04:05 | km/h: | 18.39 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Po mieście
Piątek, 1 grudnia 2017 | dodano:01.12.2017Kategoria Łódź
Trochę śniegu napadało, ale że temperatura w okolicach 0, to na ulicach woda a na drogach rowerowych chlapa.

ul. Sprawiedliwa © barklu

DDR wzdłuż Rydza-Śmigłego © barklu

ul. Sprawiedliwa © barklu

DDR wzdłuż Rydza-Śmigłego © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 16.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:07 | km/h: | 14.42 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Miejski pogromca zasp | ||
Aktywność Jazda na rowerze |