Kutno w zimnie
Niedziela, 3 grudnia 2017 | dodano:03.12.2017Kategoria 60-100km, Okolice Łodzi, Rowerowo kolejowo
Wczoraj zawiozłem żonę z dzieckiem na wczasy do teściów (co prawda tylko mniej więcej do połowy trasy, ale i tak mój dzienny rekord trasy samochodem - 1188km), jako że dojeżdżam dopiero na święta miałem dzisiaj duuużo czasu na rower, no i warto się rozruszać. Wiatr miał być południowy, więc wybór padł na Kutno.
Na początek Zgierz i mural pokazujący wielokulturowe korzenie miasta, niestety jakiś narodowy popapraniec już zapaprał. Choć z drugiej strony - mural stał się bardziej realistyczny, bo w sumie jadąc przez Zgierz wdychałem takie samo czarne gryzące powietrze. Nie wiem o ile przekroczone normy zanieczyszczeń, ale w połączeniu z mgłą i pogodą niemal bezwietrzną naprawdę ciężko się oddychało.
Zgierz otwarty © barklu
W sumie swobodnie oddychać można było tylko wśród pół, bo w zasadzie w każdej wsi było czuć dym. Potem trochę się poprawiło, bo zaczęło wiać. Drogi boczne za to w dobrym stanie, tylko miejscami brudne od wszelkich wyjazdów z pól, gospodarstw itp. Na szczęście nie było też oblodzenia.
Dwa znaleziska drogowe:
Stara tablica © barklu
Stary znak © barklu
Pierwszy z ciekawych zabytków mijanych po drodze - kościół w Górze Świętej Małgorzaty znajdujący się jakżeby inaczej - na górze.
Góra Świętej Małgorzaty © barklu
Chyba najczystszy fragment trasy, z dala od kopcących zabudowań. Trochę obawiałem się o przejezdność szutrowego fragmentu, ale okazał się dobrze ubity i niegrząski.
Droga w stronę Bzury © barklu
Kanał Balkowski © barklu
Wyjątkowo prosty odcinek rzeki, krajobraz trochę mi przypomina Holandię.
Bzura © barklu
Kolejne historyczne obiekty mijane po drodze, dzięki brakowi liści widać nawet dwory niedostępne z bliska.
Pałac w Kterach © barklu
Kościół w Strzegocinie © barklu
Ze Strzegocina odbiłem w stronę Witoni. Fragment drogi z drzewami był miłym urozmaicenie w porównaniu z pustymi polami, szczególnie że jechałem pod wiatr - okazał się zachodni, nie południowy.
Droga w stronę Witoni © barklu
Jeszcze jeden zabytkowy kościół:
Kościół w Witoni © barklu
Z Witoni w stronę Kutna pojechałem krajówką. Miłe zaskoczenie - za kilkanaście lat "badyle" z lewej strony zmienią w drzewa.
DK60 Witonia - Kutno © barklu
Kawałek zjechałem w bok, by "zaliczyć" pałac w Lesznie:
Pałac w Lesznie © barklu
Jeszcze jeden dwór, ostatni na trasie i najbardziej zaniedbany:
Dwór w Leszczynku © barklu
Kutno nie rozczarowało - jak w większości miasteczek rynek jest zadbany.
Rynek w Kutnie © barklu
Muzeum regionalne © barklu
Ul. Królewska © barklu
Kościół pw. Św. Fabiana i Sebastiana © barklu
Miejscami efekt psuje tylko reklamowa pstrokacizna.
Pomnik Piłsudskiego © barklu
Bardzo spodobała mi się mała architektura (kwietniki i ławki), niestety brak lub bardzo mało stojaków rowerowych (żadnego nie zauważyłem).
Kutno - miasto róż © barklu
Drogi rowerowe też nalezą do jednej z najgorszych kategorii bubli.
Kutnowska droga rowerowa © barklu
Dworzec ładnie wyremontowany, i tam stojaki już są.
Dworzec kolejowy w Kutnie © barklu
Wróciłem pociągiem. Zaliczone gminy: Kutno (miasto i obszar wiejski), Witonia, Krzyżanów.
Na początek Zgierz i mural pokazujący wielokulturowe korzenie miasta, niestety jakiś narodowy popapraniec już zapaprał. Choć z drugiej strony - mural stał się bardziej realistyczny, bo w sumie jadąc przez Zgierz wdychałem takie samo czarne gryzące powietrze. Nie wiem o ile przekroczone normy zanieczyszczeń, ale w połączeniu z mgłą i pogodą niemal bezwietrzną naprawdę ciężko się oddychało.
Zgierz otwarty © barklu
W sumie swobodnie oddychać można było tylko wśród pół, bo w zasadzie w każdej wsi było czuć dym. Potem trochę się poprawiło, bo zaczęło wiać. Drogi boczne za to w dobrym stanie, tylko miejscami brudne od wszelkich wyjazdów z pól, gospodarstw itp. Na szczęście nie było też oblodzenia.
Dwa znaleziska drogowe:
Stara tablica © barklu
Stary znak © barklu
Pierwszy z ciekawych zabytków mijanych po drodze - kościół w Górze Świętej Małgorzaty znajdujący się jakżeby inaczej - na górze.
Góra Świętej Małgorzaty © barklu
Chyba najczystszy fragment trasy, z dala od kopcących zabudowań. Trochę obawiałem się o przejezdność szutrowego fragmentu, ale okazał się dobrze ubity i niegrząski.
Droga w stronę Bzury © barklu
Kanał Balkowski © barklu
Wyjątkowo prosty odcinek rzeki, krajobraz trochę mi przypomina Holandię.
Bzura © barklu
Kolejne historyczne obiekty mijane po drodze, dzięki brakowi liści widać nawet dwory niedostępne z bliska.
Pałac w Kterach © barklu
Kościół w Strzegocinie © barklu
Ze Strzegocina odbiłem w stronę Witoni. Fragment drogi z drzewami był miłym urozmaicenie w porównaniu z pustymi polami, szczególnie że jechałem pod wiatr - okazał się zachodni, nie południowy.
Droga w stronę Witoni © barklu
Jeszcze jeden zabytkowy kościół:
Kościół w Witoni © barklu
Z Witoni w stronę Kutna pojechałem krajówką. Miłe zaskoczenie - za kilkanaście lat "badyle" z lewej strony zmienią w drzewa.
DK60 Witonia - Kutno © barklu
Kawałek zjechałem w bok, by "zaliczyć" pałac w Lesznie:
Pałac w Lesznie © barklu
Jeszcze jeden dwór, ostatni na trasie i najbardziej zaniedbany:
Dwór w Leszczynku © barklu
Kutno nie rozczarowało - jak w większości miasteczek rynek jest zadbany.
Rynek w Kutnie © barklu
Muzeum regionalne © barklu
Ul. Królewska © barklu
Kościół pw. Św. Fabiana i Sebastiana © barklu
Miejscami efekt psuje tylko reklamowa pstrokacizna.
Pomnik Piłsudskiego © barklu
Bardzo spodobała mi się mała architektura (kwietniki i ławki), niestety brak lub bardzo mało stojaków rowerowych (żadnego nie zauważyłem).
Kutno - miasto róż © barklu
Drogi rowerowe też nalezą do jednej z najgorszych kategorii bubli.
Kutnowska droga rowerowa © barklu
Dworzec ładnie wyremontowany, i tam stojaki już są.
Dworzec kolejowy w Kutnie © barklu
Wróciłem pociągiem. Zaliczone gminy: Kutno (miasto i obszar wiejski), Witonia, Krzyżanów.
Dane wycieczki:
Km: | 75.10 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 04:05 | km/h: | 18.39 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Po drodze krajobrazy jak z głębokiej Rosji. Spękany asfalt, błotniste pobocza, pochylone znaki drogowe, obdrapane domy, rozsypujące się zabytki. Wszystko jakieś takie liche, prowizoryczne, zapyziałe. Nawet poręcz mostu nie mogła być prosta. Wiejskie tereny województwa łódzkiego to chyba najbrzydsze miejsca w całej Polsce, o wiele gorsze od mitycznej Polski Wschodniej. Miasta może bardziej zadbane niż wsie, ale poza Łodzią architektoniczna nędza, najtańsze materiały, styropian i pastelowe farby.
Gość - 19:07 czwartek, 7 grudnia 2017 | linkuj
W 2014 roku pałac w Kterach był dostępny. Siedzieliśmy na schodkach http://gozdzik.bikestats.pl/a,2014,6.html
A teraz już jest niedostępny ? Gozdzik - 13:10 wtorek, 5 grudnia 2017 | linkuj
A teraz już jest niedostępny ? Gozdzik - 13:10 wtorek, 5 grudnia 2017 | linkuj
Takie są na szczęście tylko starsze drogami rowerowe. Nowe od kilku lat są budowane z asfaltu. Mamy aktywistę, który bardzo intensywnie walczy o budowę dróg rowerowych w Kutnie w dobrym standardzie: https://www.facebook.com/kutnowskiedrogirowerowe/
A propos stojaków rowerowych na pl. Piłsudskiego, one tam są, ale nie na środku, tylko przy budynku Urzędu Miasta (to budynek najbliżej sfotografowanego pomnika Piłsudskiego). Gość - 09:15 poniedziałek, 4 grudnia 2017 | linkuj
Komentuj
A propos stojaków rowerowych na pl. Piłsudskiego, one tam są, ale nie na środku, tylko przy budynku Urzędu Miasta (to budynek najbliżej sfotografowanego pomnika Piłsudskiego). Gość - 09:15 poniedziałek, 4 grudnia 2017 | linkuj