Wpisy archiwalne w kategorii
Okolice Łodzi
Dystans całkowity: | 38459.70 km (w terenie 5650.31 km; 14.69%) |
Czas w ruchu: | 2047:39 |
Średnia prędkość: | 17.21 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.20 km/h |
Liczba aktywności: | 927 |
Średnio na aktywność: | 41.49 km i 2h 26m |
Więcej statystyk |
Rzgów
Sobota, 2 lutego 2019 | dodano:02.02.2019Kategoria Okolice Łodzi
Pogoda wręcz wiosenna, zero śniegu i lodu na drogach.
Taka tam chałupa na pograniczu Łodzi i Gadki Starej.

Taka tam chałupa na pograniczu Łodzi i Gadki Starej.

Dane wycieczki:
Km: | 39.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:06 | km/h: | 18.71 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Wola Grzymkowa
Sobota, 19 stycznia 2019 | dodano:19.01.2019Kategoria Okolice Łodzi
Na skrócie przez park lód, śnieg... i widoczne ślady rowerów.

O ile w mieście, w zasięgu działania soli, drogi są mokre z lekko pozamarzanymi kałużami przy krawęznikach, to te wiejskie mróz pięknie osuszył.


O ile w mieście, w zasięgu działania soli, drogi są mokre z lekko pozamarzanymi kałużami przy krawęznikach, to te wiejskie mróz pięknie osuszył.

Dane wycieczki:
Km: | 30.70 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 01:48 | km/h: | 17.06 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zimownik / ciągnik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Antylodowy pirat drogowy ;)
Niedziela, 6 stycznia 2019 | dodano:06.01.2019Kategoria Okolice Łodzi
Warunki takie, że wczorajsza chlapa pozamarzała i wiele dróg rowerowych nie nadaje się do użytku. Na Łagiewnickiej łamałem przepisy jadąc raz jezdnią, raz chodnikiem (o dziwo był odśnieżony i suchy). Na szczęście mały ruch.

Potem już unikałem dróg z DDRami jadąc przez Łagiewniki, Zgierz i Łódź. Na Aleksandrowskiej skusił mnie w miarę odśnieżony wiadukt, pojechałem jak należy, a na zjeździe przed przejazdem pofalowane lodowisko. Niby dalej znowu odśnieżone, ale dzięki - lepiej odbić w inna ulicę, gdzie można jechać jezdnią.


Potem już unikałem dróg z DDRami jadąc przez Łagiewniki, Zgierz i Łódź. Na Aleksandrowskiej skusił mnie w miarę odśnieżony wiadukt, pojechałem jak należy, a na zjeździe przed przejazdem pofalowane lodowisko. Niby dalej znowu odśnieżone, ale dzięki - lepiej odbić w inna ulicę, gdzie można jechać jezdnią.

Dane wycieczki:
Km: | 25.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:32 | km/h: | 16.63 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Zgierz
Sobota, 15 grudnia 2018 | dodano:15.12.2018Kategoria Okolice Łodzi
Miejscami trochę poprószyło, ale asfalty tylko słonomorke. Za to w lesie troszkę biało.

Po jednej stronie las, po drugiej teren wojskowy.

W Zgierzu też już choinka:

I najsmutniejszy obrazek: nieczynne torowisko tramwajowe. W tym miejscu było o tyle oryginalnie, że kawałek tramwaj jechał z zasadzie pod prąd (torowsisko dwukierunkowe). Nie wiadomo, czy tutaj już kiedykolwiek wróci.


Po jednej stronie las, po drugiej teren wojskowy.

W Zgierzu też już choinka:

I najsmutniejszy obrazek: nieczynne torowisko tramwajowe. W tym miejscu było o tyle oryginalnie, że kawałek tramwaj jechał z zasadzie pod prąd (torowsisko dwukierunkowe). Nie wiadomo, czy tutaj już kiedykolwiek wróci.

Dane wycieczki:
Km: | 24.70 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 01:35 | km/h: | 15.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zimownik / ciągnik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Aleksandrów - cmentarz
Czwartek, 1 listopada 2018 | dodano:02.11.2018Kategoria Okolice Łodzi, Z przyczepką
Dane wycieczki:
Km: | 22.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zimownik / ciągnik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Konstantynów
Sobota, 27 października 2018 | dodano:28.10.2018Kategoria Okolice Łodzi, Z przyczepką
Pierwsza jazda przyczepkowa w tak błotnistym terenie (jazda w zasadzie w tempie pieszego). A potem wyjeżdża się na ślepy obecnie dojazd do S14.

A z drugiej strony Konstantynowa jeszcze dziwniejsze nawierzchnie: zaorane ścieżki, piach, gruz.


A z drugiej strony Konstantynowa jeszcze dziwniejsze nawierzchnie: zaorane ścieżki, piach, gruz.

Dane wycieczki:
Km: | 29.60 | Km teren: | 4.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zimownik / ciągnik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Zgierz i nowa droga rowerowa
Niedziela, 21 października 2018 | dodano:21.10.2018Kategoria Okolice Łodzi, Z przyczepką
Wczoraj nowości, dzisiaj nowości - tym razem DDR wzdłuż ul. Długiej w Zgierzu. Kilkaset metrów, po jednej stronie, i jednokierunkowa (w sumie dobrze, jadący w przeciwnym kierunku nie muszą robić wygibasów). Jest odpowiednio wyprofilowany wjazd.

Nawierzchnia to niestety kostka, i to od nowości niezbyt równa.

Tak jak tandetna nawierzchnia, tak samo tandetne są stojaki rowerowe - wyrwikółka. A szkoda, bo ławki i kwietniki porządne i estetyczne.

Zjazd na jezdnię też trochę sknocili - co prawda nie jest pod kątem prostym, ale zamiast powierzchni wyłączonej z ruchu spokojnie mogli zrobić "pas rozbiegowy".

A to z kolei starszy bubel wzdłuż Parzęczewskiej i snujące się nad nim mgły.

Zgierski Rower Miejski - w zeszłym roku był kompatybilny z Łódzkim, w tym wybrali w przetargu inną firmę i kompatybilny nie jest. Z wojewódzkim oczywiście też nie. Dwa sąsiadujące miasta, trzy różne systemy.

A na koniec wytchnienie w Lesie Krogulec


Nawierzchnia to niestety kostka, i to od nowości niezbyt równa.

Tak jak tandetna nawierzchnia, tak samo tandetne są stojaki rowerowe - wyrwikółka. A szkoda, bo ławki i kwietniki porządne i estetyczne.

Zjazd na jezdnię też trochę sknocili - co prawda nie jest pod kątem prostym, ale zamiast powierzchni wyłączonej z ruchu spokojnie mogli zrobić "pas rozbiegowy".

A to z kolei starszy bubel wzdłuż Parzęczewskiej i snujące się nad nim mgły.

Zgierski Rower Miejski - w zeszłym roku był kompatybilny z Łódzkim, w tym wybrali w przetargu inną firmę i kompatybilny nie jest. Z wojewódzkim oczywiście też nie. Dwa sąsiadujące miasta, trzy różne systemy.

A na koniec wytchnienie w Lesie Krogulec

Dane wycieczki:
Km: | 29.30 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 01:58 | km/h: | 14.90 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zimownik / ciągnik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Ksawerów i kolejna niepotrzebna droga rowerowa
Sobota, 20 października 2018 | dodano:20.10.2018Kategoria Okolice Łodzi, Z przyczepką
Zacznę od rozpoczynającego się korka na Włókniarzy, bo ktoś pewnie przekozaczył na mokrym i wleciał na torowisko. Aby go ściągnąć, laweta musiała stanąć w poprzek całej jezdni. Tramwaje stoją, samochody stoją, co może przejechać? Tylko rower ;)

Przy przystanku kolejowym Pabianicka postawiono z kolei sporo stojaków. Z jednej strony dla rowerów prywatnych, ze stacją do reperacji obok, z drugiej strony dla wojewódzkich rowerów publicznych. Czwarta generacja, bez elektrozamków, z GPS, zostawić można w dowolnym miejscu, za to niekompatybilne z systemem łódzkim, pomimo ze ta sama firma.


Zjazd od przejazdu przy Porcie Łódź do ul. Długiej - ktoś kiedyś się zlitował i ułożył "na dziko" płyty, ktoś inny podlał asfalt pod krawężnik, ale krawężnik przy końcu DDR niestety pozostał.

Na ul. Długiej znalazłem urwany i nieco nadłamany tylny błotnik. Wziąłem, w sumie może się przydać na jakąś przedłużkę. Niestety "wizualizacja" z tego zdjęcia nie jest możliwa, bo w przyczepce nie ma do czego przyczepić - a szkoda, bo koła chlapią do góry i potem wszystko bardziej się brudzi, a przy większych kałużach w ogóle trzeba zakładać folię żeby dziecka nie ochlapało. Z resztą widać - przyczepka mokra, chociaż nie padało.

I teraz zaczyna się tytułowa część wpisu, czyli recenzja nowego tworu przy ul. Wschodniej w Ksawerowie. Odcinek na północ od Jana Pawła II wyremontowany został jakiś czas temu, i jest niemal wzorcowy (poza widoczną na zdjęciu zapadniętą studzienką) - dla pojazdów równy asfalt, dla pieszych chodnik, aby kierowcy nie szaleli co jakiś czas są ułożone z kostki łagodnie wyniesienia (z przejściem dla pieszych lub bez) - nawet udało się uniknąć największej patologii, czyli przykręcanych progów podrzutowych. Generalnie tak właśnie powinna wyglądać boczna ulica z niewielkim ruchem.

Niestety, na południe od Jana Pawła II ktoś wpadł na "genialny" pomysł zrobienia drogi rowerowej. Samo wykonanie jakieś bardzo tragiczne nie jest, da się wjechać, w drugą stronę da się zjechać odpowiednio daleko od ronda, bo są odpowiednie obniżenia, nawierzchnia to asfalt.

Przejazdy biegną na wprost, nie mają krawężników, nie są poodginane (w zasadzie na wszelkie odgięcia nie ma po prostu miejsca). Pytanie tylko, po co wyrzucać rowerzystów z jedni, skoro ruch jest niewielki? Jest wręcz mniej bezpiecznie niż bez drogi rowerowej, bo rowerzyści jadący w kierunku Łodzi muszą dwa razy przecinać jezdnię, raz by wjechać na DDR, raz by zjechać. Poza tym tutaj też zastosowano cywilizowane spowalniacze aby kierowcy nie pędzili.

Końcówka to już niestety powiatowy bublowy standard - kostkowy cpr poprowadzony po przystanku, dodatkowo ze znakami na środku. Znak C13a też niepotrzebny, wystarczyłoby samo C16/C13. Jedyny plus za obniżenie krawężnika na końcowym narożniku, by dało się zjechać na jezdnię. Ale dlaczego nie dało się po prostu zakończyć drogi rowerowej przed przystankiem, na wyjeździe z bramy? W zasadzie ten znak C16/C13 jest jeszcze bardziej niepotrzebny ;)


A dalej do wyboru - albo stare dziury na Wschodniej, albo można np. skręcić w prawo w Żeromskiego, by po chwili zjeżdżać na DDR po lewej, powstałą kosztem drzew i różnie niepotrzebną jak ta.


Przy przystanku kolejowym Pabianicka postawiono z kolei sporo stojaków. Z jednej strony dla rowerów prywatnych, ze stacją do reperacji obok, z drugiej strony dla wojewódzkich rowerów publicznych. Czwarta generacja, bez elektrozamków, z GPS, zostawić można w dowolnym miejscu, za to niekompatybilne z systemem łódzkim, pomimo ze ta sama firma.


Zjazd od przejazdu przy Porcie Łódź do ul. Długiej - ktoś kiedyś się zlitował i ułożył "na dziko" płyty, ktoś inny podlał asfalt pod krawężnik, ale krawężnik przy końcu DDR niestety pozostał.

Na ul. Długiej znalazłem urwany i nieco nadłamany tylny błotnik. Wziąłem, w sumie może się przydać na jakąś przedłużkę. Niestety "wizualizacja" z tego zdjęcia nie jest możliwa, bo w przyczepce nie ma do czego przyczepić - a szkoda, bo koła chlapią do góry i potem wszystko bardziej się brudzi, a przy większych kałużach w ogóle trzeba zakładać folię żeby dziecka nie ochlapało. Z resztą widać - przyczepka mokra, chociaż nie padało.

I teraz zaczyna się tytułowa część wpisu, czyli recenzja nowego tworu przy ul. Wschodniej w Ksawerowie. Odcinek na północ od Jana Pawła II wyremontowany został jakiś czas temu, i jest niemal wzorcowy (poza widoczną na zdjęciu zapadniętą studzienką) - dla pojazdów równy asfalt, dla pieszych chodnik, aby kierowcy nie szaleli co jakiś czas są ułożone z kostki łagodnie wyniesienia (z przejściem dla pieszych lub bez) - nawet udało się uniknąć największej patologii, czyli przykręcanych progów podrzutowych. Generalnie tak właśnie powinna wyglądać boczna ulica z niewielkim ruchem.

Niestety, na południe od Jana Pawła II ktoś wpadł na "genialny" pomysł zrobienia drogi rowerowej. Samo wykonanie jakieś bardzo tragiczne nie jest, da się wjechać, w drugą stronę da się zjechać odpowiednio daleko od ronda, bo są odpowiednie obniżenia, nawierzchnia to asfalt.

Przejazdy biegną na wprost, nie mają krawężników, nie są poodginane (w zasadzie na wszelkie odgięcia nie ma po prostu miejsca). Pytanie tylko, po co wyrzucać rowerzystów z jedni, skoro ruch jest niewielki? Jest wręcz mniej bezpiecznie niż bez drogi rowerowej, bo rowerzyści jadący w kierunku Łodzi muszą dwa razy przecinać jezdnię, raz by wjechać na DDR, raz by zjechać. Poza tym tutaj też zastosowano cywilizowane spowalniacze aby kierowcy nie pędzili.

Końcówka to już niestety powiatowy bublowy standard - kostkowy cpr poprowadzony po przystanku, dodatkowo ze znakami na środku. Znak C13a też niepotrzebny, wystarczyłoby samo C16/C13. Jedyny plus za obniżenie krawężnika na końcowym narożniku, by dało się zjechać na jezdnię. Ale dlaczego nie dało się po prostu zakończyć drogi rowerowej przed przystankiem, na wyjeździe z bramy? W zasadzie ten znak C16/C13 jest jeszcze bardziej niepotrzebny ;)


A dalej do wyboru - albo stare dziury na Wschodniej, albo można np. skręcić w prawo w Żeromskiego, by po chwili zjeżdżać na DDR po lewej, powstałą kosztem drzew i różnie niepotrzebną jak ta.

Dane wycieczki:
Km: | 36.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:13 | km/h: | 16.47 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zimownik / ciągnik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Ksawerów
Niedziela, 14 października 2018 | dodano:14.10.2018Kategoria Okolice Łodzi, Z przyczepką
Dojazd inny niż zazwyczaj, przez las od strony oczyszczalni, bo nie ma to jak jesień w lesie.

Nie wiem, co tam robią, zdjęli trochę ziemi i niedokarczowali pni

Potem po S8, kawałek drogą techniczną, znowu zjazd w teren.

Widok na nieco dziką Dobrzynkę z mostu koło zrujnowanego młyna.


Nie wiem, co tam robią, zdjęli trochę ziemi i niedokarczowali pni

Potem po S8, kawałek drogą techniczną, znowu zjazd w teren.

Widok na nieco dziką Dobrzynkę z mostu koło zrujnowanego młyna.

Dane wycieczki:
Km: | 37.10 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 02:36 | km/h: | 14.27 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Znajda (sprzedany) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Konstantynów
Niedziela, 7 października 2018 | dodano:07.10.2018Kategoria Okolice Łodzi, Z przyczepką
Na początek nietypowo, bo w przyczepce zamiast dziecka parę gratów do zawiezienia - na śmietnik szkoda wyrzucić, a znalazła się osoba której się przyda. Dziwny sposób transportu? A to w samochodzie nie wrzuca się czasem bagaży na siedzenia?

Potem już wycieczka z córką do Konstantynowa. Po drodze park na Smulsku, jeden z młodszych w mieście.

Z kolei w drodze powrotnej cały czas jakoś dziwnie mi się patrzy na al. Włókniarzy bez ciepłociągu i drzew. Taka przestrzeń nagle się zrobiła.


Potem już wycieczka z córką do Konstantynowa. Po drodze park na Smulsku, jeden z młodszych w mieście.

Z kolei w drodze powrotnej cały czas jakoś dziwnie mi się patrzy na al. Włókniarzy bez ciepłociągu i drzew. Taka przestrzeń nagle się zrobiła.

Dane wycieczki:
Km: | 38.50 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 02:34 | km/h: | 15.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zimownik / ciągnik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |