Wpisy archiwalne w kategorii
Niemcy/Holandia
Dystans całkowity: | 12034.40 km (w terenie 119.00 km; 0.99%) |
Czas w ruchu: | 625:49 |
Średnia prędkość: | 17.29 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.10 km/h |
Liczba aktywności: | 389 |
Średnio na aktywność: | 30.94 km i 1h 58m |
Więcej statystyk |
Bunde i schron drugowojenny
Niedziela, 23 kwietnia 2017 | dodano:23.04.2017Kategoria 40-60km, Niemcy/Holandia
Zacznę nietypowo jak na takiego bezbożnika jak ja, bo od przydrożnego krzyża, bo wykonanie jego dość niecodzienne - stylizowany pień drzewa z konarami.
Krzyż przydrożny © barklu
Nim skręciłem w stronę Bunde, zrobiłem jeszcze kółko szlakiem do Weenermoor. I nie żałowałem, bo natknąłem się na ciekawy obiekt z IIWŚ.
Schron przeciwlotniczy © barklu
Można było nawet wejść do środka - miejsca mało, ale i wieś niewielka, widać tyle wystarczało.
Wejście do schronu © barklu
Wnętrze schronu © barklu
Coś dla miłośników starych znaków - fajnie wygląda to uśmiechnięte autko ;)
Stary znak © barklu
Nie mam pojęcia, co symbolizuje to 2007. Narodziny dziecka? Budowę gospodarstwa?
Rowerek na słupie © barklu
Kawałek pojechałem na skróty przez jakieś osiedle domków jednorodzinnych na przedmieściach Weener, i uliczki na nim mogę postawić za wzór uspokojenia ruchu. Ani jednego progu zwalniającego (czyli mniejsze zużycie hamulców, paliwa i zawieszenia), a mimo to rozpędzić się nie da.
Uliczka na osiedlu © barklu
Między Weener za Bunde przeciąłem autostradę, która w tym miejscu biegnie w wykopie, coś jak łódzka traza WZ ;) Ciekawe, czy w jakiś sposób chroni to przed hałasem, bo domy stosunkowo blisko.
Widok na autostradę © barklu
Kolejne rozwiązanie drogowe, którego próżno szukać w Polsce: miejsce do przechodzenia nie będące przejściem dla pieszych (czyli pieszy nie ma pierwszeństwa, musi wszystkich przepuścić), ale wyposażone w azyl pośrodku. Rowerem z resztą też można przejechać oczywiście ustąpiwszy pierwszeństwa.
Azyl dla pieszych pośrodku jezdni © barklu
Droga rowerowa wąska, ale przynajmniej asfaltowa 0 miła odmiana po kostkowanych CPRach w wielu miejscowościach (nie wiem, dlaczego wzdłuż szosy robią asfalt, a po wjechaniu w teren zabudowany często zmienia się w kostkę). W sumie przy jednokierunkowej 1m wystarcza, pod warunkiem zachowania skrajni z lewej.
Droga rowerowa w Bunde © barklu
Niby Niemcy się islamizują / laicyzują, ale w małych miejscowościach nadal można się natknąć na tego typu tablice, których nawet w Polsce nie widziałem:
Godziny mszy © barklu
Na koniec droga nie tylko zadrzewiona, ale i zakrzaczona - jest osłona i od słońca, i od wiatru. A w ogóle dzisiaj trzy razy musiałem chować się przed deszczem, na szczęście w tych momentach nie jechałem po zupełnych pustkowiach i za każdym razem znalazła się wiata przystankowa.
Osłona od wiatru © barklu
Krzyż przydrożny © barklu
Nim skręciłem w stronę Bunde, zrobiłem jeszcze kółko szlakiem do Weenermoor. I nie żałowałem, bo natknąłem się na ciekawy obiekt z IIWŚ.
Schron przeciwlotniczy © barklu
Można było nawet wejść do środka - miejsca mało, ale i wieś niewielka, widać tyle wystarczało.
Wejście do schronu © barklu
Wnętrze schronu © barklu
Coś dla miłośników starych znaków - fajnie wygląda to uśmiechnięte autko ;)
Stary znak © barklu
Nie mam pojęcia, co symbolizuje to 2007. Narodziny dziecka? Budowę gospodarstwa?
Rowerek na słupie © barklu
Kawałek pojechałem na skróty przez jakieś osiedle domków jednorodzinnych na przedmieściach Weener, i uliczki na nim mogę postawić za wzór uspokojenia ruchu. Ani jednego progu zwalniającego (czyli mniejsze zużycie hamulców, paliwa i zawieszenia), a mimo to rozpędzić się nie da.
Uliczka na osiedlu © barklu
Między Weener za Bunde przeciąłem autostradę, która w tym miejscu biegnie w wykopie, coś jak łódzka traza WZ ;) Ciekawe, czy w jakiś sposób chroni to przed hałasem, bo domy stosunkowo blisko.
Widok na autostradę © barklu
Kolejne rozwiązanie drogowe, którego próżno szukać w Polsce: miejsce do przechodzenia nie będące przejściem dla pieszych (czyli pieszy nie ma pierwszeństwa, musi wszystkich przepuścić), ale wyposażone w azyl pośrodku. Rowerem z resztą też można przejechać oczywiście ustąpiwszy pierwszeństwa.
Azyl dla pieszych pośrodku jezdni © barklu
Droga rowerowa wąska, ale przynajmniej asfaltowa 0 miła odmiana po kostkowanych CPRach w wielu miejscowościach (nie wiem, dlaczego wzdłuż szosy robią asfalt, a po wjechaniu w teren zabudowany często zmienia się w kostkę). W sumie przy jednokierunkowej 1m wystarcza, pod warunkiem zachowania skrajni z lewej.
Droga rowerowa w Bunde © barklu
Niby Niemcy się islamizują / laicyzują, ale w małych miejscowościach nadal można się natknąć na tego typu tablice, których nawet w Polsce nie widziałem:
Godziny mszy © barklu
Na koniec droga nie tylko zadrzewiona, ale i zakrzaczona - jest osłona i od słońca, i od wiatru. A w ogóle dzisiaj trzy razy musiałem chować się przed deszczem, na szczęście w tych momentach nie jechałem po zupełnych pustkowiach i za każdym razem znalazła się wiata przystankowa.
Osłona od wiatru © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 50.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:46 | km/h: | 18.33 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Obrzeża Winschoten
Sobota, 22 kwietnia 2017 | dodano:22.04.2017Kategoria 40-60km, Niemcy/Holandia
Dojechałem tylko do obrzeży, bo jechałem mocno okrężną trasą, wypróbowując różne szlaki rowerowe.
Droga przez Blijham © barklu
Kładka rowerowa © barklu
Wieża ciśnień w Blijham © barklu
Na ostatnim zdjęciu oprócz wieży jest jeszcze jeden ciekawy obiekt. Nie mam pojęcia co to za model, ale chyba mocno wiekowy, na dodatek ze starymi czarnymi tablicami.
Stary mercedes © barklu
Wracałem także inną trasą, spory odcinek droga z asfaltem co prawda bez wybojów, ale bardzo chropowatym, powodującym wibracje i stawiającym opór. Za to przyczepność samochodów pewnie wyśmienita.
Chropowaty asfalt © barklu
A na koniec coś, czego na polskiej wsi jeszcze nie widziałem: małe rondo w szczerym polu, na skrzyżowaniu dwóch dróg bardzo lokalnych. Wielkie traktory pewnie jadą środkiem.
Rondo na lokalnych drogach © barklu
Droga przez Blijham © barklu
Kładka rowerowa © barklu
Wieża ciśnień w Blijham © barklu
Na ostatnim zdjęciu oprócz wieży jest jeszcze jeden ciekawy obiekt. Nie mam pojęcia co to za model, ale chyba mocno wiekowy, na dodatek ze starymi czarnymi tablicami.
Stary mercedes © barklu
Wracałem także inną trasą, spory odcinek droga z asfaltem co prawda bez wybojów, ale bardzo chropowatym, powodującym wibracje i stawiającym opór. Za to przyczepność samochodów pewnie wyśmienita.
Chropowaty asfalt © barklu
A na koniec coś, czego na polskiej wsi jeszcze nie widziałem: małe rondo w szczerym polu, na skrzyżowaniu dwóch dróg bardzo lokalnych. Wielkie traktory pewnie jadą środkiem.
Rondo na lokalnych drogach © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 49.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:45 | km/h: | 17.85 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Po okolicy
Piątek, 21 kwietnia 2017 | dodano:22.04.2017Kategoria Niemcy/Holandia
Dane wycieczki:
Km: | 7.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:27 | km/h: | 16.22 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Sellingen
Piątek, 21 kwietnia 2017 | dodano:21.04.2017Kategoria 40-60km, Niemcy/Holandia
Większość trasy w kierunku południowym pokonałem po stronie niemieckiej ciągami pieszo-rowerowymi wzdłuż szos. Przy okazji: przy przecinaniu drogi z pierwszeństwem nie ma przejazdu rowerowego i związanych z tym polskich niescisłości. Po prostu można przejechać ustąpiwszy pierwszeństwa.
Podporządkowany cpr © barklu
Do granicy skręciłem w lokalną drogę, która jak na Niemcy była w dość słabym stanie (mnóstwo łat, były nawet pojedyncze dziury, do tego tandetne żwirowe pobocze z jednej strony)
Droga do granicy - Niemcy © barklu
Po przejechaniu na stronę holenderską stan drogi się poprawił, zmieniły się też gatunki przydrożnych drzew ;) Zamiast żwiru po bokach - betonowa "tarka".
Droga od granicy - Holandia © barklu
Jak się okazuje, miastem partnerskim Vlagtwedde (do którego gminy jest Sellingen) jest Międzyrzecz - i nie zabrakło drogowskazu przed ratuszem, nawet o "ę" pamiętali :)
Drogowskazy w Sellingen © barklu
Zaskoczenie - tablica elektroniczna na jednym z przystanków autobusowych (na pozostałych nie widziałem). Chyba trochę przerost formy nad treścią, jedna linia i najbliższy autobus za 55 minut, taki ichni PKS.
Tablica elektroniczna przy przystanku © barklu
Tego też się nie spodziewałem:
Angielska taksówka © barklu
A kawałek dalej:
Rzeźba czarownicy © barklu
O ile w miejscowości ruch rowerowy odbywał się po jezdni, to po wyjechaniu z terenu zabudowanego pojawiła się szeroka, asfaltowa droga rowerowo-motorowerowa, nawet z rozdzieleniem kierunków ruchu.
Holenderska droga rowerowa © barklu
Nie zapomniano nawet o połączeniu z posesjami po przeciwnej stronie, żeby nie trzeba było skakać przez rów albo szukać najbliższego zjazdu.
Wjazd na drogę rowerową © barklu
Oprócz "zwykłych" przydrożnych drzew natknąłem się też na taki pojedynczy egzemplarz:
Stare drzewo © barklu
Z Vlagtwedde skręciłem na drogę wzdłuż kanału - tutaj zaoszczędzili trochę materiału i utwardzili (równo i solidnie) tylko miejsca, gdzie są koła. W sumie dobry pomysł na wszelkie drogi dojazdowe do pól itp. z bardzo małym ruchem.
Droga wzdłuż kanału © barklu
W miejscu połączenia się dwóch kanałów zbudowali jedną kładkę... łączącą wszystkie trzy brzegi.
Potrójna kładka © barklu
Podporządkowany cpr © barklu
Do granicy skręciłem w lokalną drogę, która jak na Niemcy była w dość słabym stanie (mnóstwo łat, były nawet pojedyncze dziury, do tego tandetne żwirowe pobocze z jednej strony)
Droga do granicy - Niemcy © barklu
Po przejechaniu na stronę holenderską stan drogi się poprawił, zmieniły się też gatunki przydrożnych drzew ;) Zamiast żwiru po bokach - betonowa "tarka".
Droga od granicy - Holandia © barklu
Jak się okazuje, miastem partnerskim Vlagtwedde (do którego gminy jest Sellingen) jest Międzyrzecz - i nie zabrakło drogowskazu przed ratuszem, nawet o "ę" pamiętali :)
Drogowskazy w Sellingen © barklu
Zaskoczenie - tablica elektroniczna na jednym z przystanków autobusowych (na pozostałych nie widziałem). Chyba trochę przerost formy nad treścią, jedna linia i najbliższy autobus za 55 minut, taki ichni PKS.
Tablica elektroniczna przy przystanku © barklu
Tego też się nie spodziewałem:
Angielska taksówka © barklu
A kawałek dalej:
Rzeźba czarownicy © barklu
O ile w miejscowości ruch rowerowy odbywał się po jezdni, to po wyjechaniu z terenu zabudowanego pojawiła się szeroka, asfaltowa droga rowerowo-motorowerowa, nawet z rozdzieleniem kierunków ruchu.
Holenderska droga rowerowa © barklu
Nie zapomniano nawet o połączeniu z posesjami po przeciwnej stronie, żeby nie trzeba było skakać przez rów albo szukać najbliższego zjazdu.
Wjazd na drogę rowerową © barklu
Oprócz "zwykłych" przydrożnych drzew natknąłem się też na taki pojedynczy egzemplarz:
Stare drzewo © barklu
Z Vlagtwedde skręciłem na drogę wzdłuż kanału - tutaj zaoszczędzili trochę materiału i utwardzili (równo i solidnie) tylko miejsca, gdzie są koła. W sumie dobry pomysł na wszelkie drogi dojazdowe do pól itp. z bardzo małym ruchem.
Droga wzdłuż kanału © barklu
W miejscu połączenia się dwóch kanałów zbudowali jedną kładkę... łączącą wszystkie trzy brzegi.
Potrójna kładka © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 54.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:58 | km/h: | 18.44 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Po okolicy
Czwartek, 20 kwietnia 2017 | dodano:21.04.2017Kategoria Niemcy/Holandia
Dane wycieczki:
Km: | 4.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:23 | km/h: | 12.52 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Winschoten i przydrożne drzewa
Czwartek, 20 kwietnia 2017 | dodano:20.04.2017Kategoria 40-60km, Niemcy/Holandia
Trzeci dzień od rana jest przygruntowy przymrozek - dziś było chyba najzimniej i na początku nawet lekko marzły mi ręce (nie wziąłem grubszych rękawiczek).
Poranny szron © barklu
Przez Holandię spory kawałek jechałem drogami lokalnymi, pięknie obsadzonymi drzewami.
Droga wzdłuż kanału © barklu
Widać, że o zieleń przydrożna się dba - gałęzie są regularnie przycinane by nie stanowiły zagrożenia.
Droga lokalna © barklu
Przed Winschoten wyjechałem na szlak poprowadzony koroną wału, na którym niemiłosiernie wiało, bo wkoło puste równiny.
Szlak na wale © barklu
Kładka z kratownicy © barklu
Do miasteczka wjeżdża się - jakże by inaczej - wypasioną drogą rowerową.
Wjazd do Winschoten © barklu
Jak to w Holandii, rowerzystów sporo, i to nie tylko dorosłych - przyszkolny parking rowerowy szczelnie wypełniony.
Parking rowerowy przy szkole © barklu
Ciekawy pomysł na kosz na śmieci, jakby się kto uparł to mógłby wyrzucić śmieci z roweru bez zatrzymywania się. Nie wiem tylko, czy czasem przy takim kącie nachylenia nie wywiewa foliówek itp.
Kosz na śmieci © barklu
W tle coś w rodzaju bloków, ale nawet pasują stylem do starego wiatraka
Wiatrak w Winschoten © barklu
W ścisłym centrum zdaje mi się, że coś się pozmieniało od kiedy byłem ostatnio - wyremontowali ulicę, dodali fontannę pośrodku.
Fontanna © barklu
Ścisłe centrum wyłączone z ruchu samochodowego (poza dostawami). Nie zabrakło i drzew, mam nadzieję że Piotrkowskiej i na łódzkich woonerfach też z czasem dorosną do podobnych rozmiarów.
Centrum Winschoten © barklu
I jak zacząłem drzewami, tak i kończę. Oto szosa łącząca Holandię z Niemcami, status co najmniej jak nasza wojewódzka. Ruch pojazdów powolnych (rowery, motorowery, traktory) odbywa się drogą techniczną. I co widzimy? Nowe nasadzenia po obu stronach, a dalej w tle już dorosłe drzewa. Jak widać w kraju mającym jeden z najniższych współczynników śmiertelnych wypadków na liczbę mieszkańców drzewa przy drogach nie przeszkadzają.
Droga techniczna i główna © barklu
Poranny szron © barklu
Przez Holandię spory kawałek jechałem drogami lokalnymi, pięknie obsadzonymi drzewami.
Droga wzdłuż kanału © barklu
Widać, że o zieleń przydrożna się dba - gałęzie są regularnie przycinane by nie stanowiły zagrożenia.
Droga lokalna © barklu
Przed Winschoten wyjechałem na szlak poprowadzony koroną wału, na którym niemiłosiernie wiało, bo wkoło puste równiny.
Szlak na wale © barklu
Kładka z kratownicy © barklu
Do miasteczka wjeżdża się - jakże by inaczej - wypasioną drogą rowerową.
Wjazd do Winschoten © barklu
Jak to w Holandii, rowerzystów sporo, i to nie tylko dorosłych - przyszkolny parking rowerowy szczelnie wypełniony.
Parking rowerowy przy szkole © barklu
Ciekawy pomysł na kosz na śmieci, jakby się kto uparł to mógłby wyrzucić śmieci z roweru bez zatrzymywania się. Nie wiem tylko, czy czasem przy takim kącie nachylenia nie wywiewa foliówek itp.
Kosz na śmieci © barklu
W tle coś w rodzaju bloków, ale nawet pasują stylem do starego wiatraka
Wiatrak w Winschoten © barklu
W ścisłym centrum zdaje mi się, że coś się pozmieniało od kiedy byłem ostatnio - wyremontowali ulicę, dodali fontannę pośrodku.
Fontanna © barklu
Ścisłe centrum wyłączone z ruchu samochodowego (poza dostawami). Nie zabrakło i drzew, mam nadzieję że Piotrkowskiej i na łódzkich woonerfach też z czasem dorosną do podobnych rozmiarów.
Centrum Winschoten © barklu
I jak zacząłem drzewami, tak i kończę. Oto szosa łącząca Holandię z Niemcami, status co najmniej jak nasza wojewódzka. Ruch pojazdów powolnych (rowery, motorowery, traktory) odbywa się drogą techniczną. I co widzimy? Nowe nasadzenia po obu stronach, a dalej w tle już dorosłe drzewa. Jak widać w kraju mającym jeden z najniższych współczynników śmiertelnych wypadków na liczbę mieszkańców drzewa przy drogach nie przeszkadzają.
Droga techniczna i główna © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 52.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:55 | km/h: | 17.97 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Prawie do Leer
Środa, 19 kwietnia 2017 | dodano:19.04.2017Kategoria Niemcy/Holandia, 40-60km
Trasa podobna do przedwczorajszej, tyle że cały czas po wschodniej i południowej stronie rzeki. Zamiast trasy przy wałach wybrałem nieco oddaloną od rzeki drogę lokalną. Jakże by inaczej - z drzewami.
Droga lokalna © barklu
Niewielki fragment z historycznym brukiem - most z 1875r.
Bruk na moście © barklu
Jak się okazuje, można go obejrzeć i od spodu.
Most z 1875r © barklu
Kolejne brukowane kilkaset metrów to odcinek przez miejscowość Driever. Trudno mi stwierdzić, czy jest to po prostu pozostawiona oryginalna nawierzchnia, czy celowy współczesny zabieg mający m.in. skłonić kierowców do zdjęcia nogi z gazu.
Droga przez Driever © barklu
Dojechałem do miejsca, w którym przekraczałem rzekę w Leer (mostu kolejowego) i skierowałem się na południe szlakiem wzdłuż linii kolejowej. Szkoda, że u nas nie ma tego typu asfaltowych szlaków, a jedynie można liczyć na drogi gruntowe.
Szlak wzdłuż linii kolejowej © barklu
Nieodłączny element krajobrazu:
Ferma wiatrowa © barklu
Ale żeby nie było tak super - w Niemczech też zdarzają się bardzo bublowate drogi rowerowe z nierównej kostki i to przy drodze z niewielkim ruchem.
Droga rowerowa w Vollen © barklu
Droga lokalna © barklu
Niewielki fragment z historycznym brukiem - most z 1875r.
Bruk na moście © barklu
Jak się okazuje, można go obejrzeć i od spodu.
Most z 1875r © barklu
Kolejne brukowane kilkaset metrów to odcinek przez miejscowość Driever. Trudno mi stwierdzić, czy jest to po prostu pozostawiona oryginalna nawierzchnia, czy celowy współczesny zabieg mający m.in. skłonić kierowców do zdjęcia nogi z gazu.
Droga przez Driever © barklu
Dojechałem do miejsca, w którym przekraczałem rzekę w Leer (mostu kolejowego) i skierowałem się na południe szlakiem wzdłuż linii kolejowej. Szkoda, że u nas nie ma tego typu asfaltowych szlaków, a jedynie można liczyć na drogi gruntowe.
Szlak wzdłuż linii kolejowej © barklu
Nieodłączny element krajobrazu:
Ferma wiatrowa © barklu
Ale żeby nie było tak super - w Niemczech też zdarzają się bardzo bublowate drogi rowerowe z nierównej kostki i to przy drodze z niewielkim ruchem.
Droga rowerowa w Vollen © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 57.60 | Km teren: | 1.50 | Czas: | 03:09 | km/h: | 18.29 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Do sklepu
Wtorek, 18 kwietnia 2017 | dodano:19.04.2017Kategoria Niemcy/Holandia
W Łodzi nie opłacałoby się wyciągać roweru na tak krótki dystans, ale tu wystarczy wsiąść i pojechać, jest szybciej niż pieszo.
Kościół w Rhede-Ems © barklu
Kościół w Rhede-Ems © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 2.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:08 | km/h: | 19.50 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Aschendorfer Obermoor
Wtorek, 18 kwietnia 2017 | dodano:18.04.2017Kategoria Niemcy/Holandia
Dziś celem wycieczki był rezerwat przyrody - torfowisko Aschendorfer Obermoor. Początkowo zabrałem się do tego od złej strony, jakimiś dzikimi drogami.
Droga przez torfowisko © barklu
Aschendorfer Moor © barklu
Rowerem nieprzystosowanym do jazdy terenowej było trudno jechać po grząskim gruncie, ale jakoś dawało radę - do pewnego momentu. Tutaj już wolałem nie kombinować, bo skończyłoby się zapewne jak pewnego razu nad Nerem, tylko zawróciłem najbliższą drogą.
Zalana droga © barklu
Okazało się jednak, ze kawałek dalej wytyczona jest ścieżka przyrodnicza - bardziej piesza niż rowerowa, ale przejechać też się dało (choć miejscami opony się zapadały).
Ścieżka przyrodnicza © barklu
Pomost © barklu
Ślad w torfie © barklu
Wrzosy © barklu
Grobla © barklu
To była najbardziej terenowa trasa, jaką kiedykolwiek jechałem w Niemczech.
Dziwny pojazd zauważony na jednej z posesji, wygląda trochę jak ratrak:
Pojazd wielokołowy © barklu
Na koniec ciekawostka infrastrukturalna. Pamiętacie niebezpiecznego bubla w Zgierzu? Otóż Niemcy zrobili PRAWIE tak samo, tyle że PRAWIE robi różnicę - w tym przypadku spora skrajnia i słupki.
Dwukierunkowy cpr © barklu
Droga przez torfowisko © barklu
Aschendorfer Moor © barklu
Rowerem nieprzystosowanym do jazdy terenowej było trudno jechać po grząskim gruncie, ale jakoś dawało radę - do pewnego momentu. Tutaj już wolałem nie kombinować, bo skończyłoby się zapewne jak pewnego razu nad Nerem, tylko zawróciłem najbliższą drogą.
Zalana droga © barklu
Okazało się jednak, ze kawałek dalej wytyczona jest ścieżka przyrodnicza - bardziej piesza niż rowerowa, ale przejechać też się dało (choć miejscami opony się zapadały).
Ścieżka przyrodnicza © barklu
Pomost © barklu
Ślad w torfie © barklu
Wrzosy © barklu
Grobla © barklu
To była najbardziej terenowa trasa, jaką kiedykolwiek jechałem w Niemczech.
Dziwny pojazd zauważony na jednej z posesji, wygląda trochę jak ratrak:
Pojazd wielokołowy © barklu
Na koniec ciekawostka infrastrukturalna. Pamiętacie niebezpiecznego bubla w Zgierzu? Otóż Niemcy zrobili PRAWIE tak samo, tyle że PRAWIE robi różnicę - w tym przypadku spora skrajnia i słupki.
Dwukierunkowy cpr © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 36.80 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 02:16 | km/h: | 16.24 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Po okolicy
Poniedziałek, 17 kwietnia 2017 | dodano:18.04.2017Kategoria Niemcy/Holandia
Dane wycieczki:
Km: | 12.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Stary treking | ||
Aktywność Jazda na rowerze |