Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2011
Dystans całkowity: | 585.50 km (w terenie 45.50 km; 7.77%) |
Czas w ruchu: | 21:07 |
Średnia prędkość: | 15.40 km/h |
Maksymalna prędkość: | 37.00 km/h |
Liczba aktywności: | 36 |
Średnio na aktywność: | 16.26 km i 1h 37m |
Więcej statystyk |
Śmieciowa Górka
Niedziela, 6 marca 2011 | dodano:06.03.2011Kategoria Łódź
Dziś odwiedziłem kolejne miejsce, w którym jeszcze nie byłem, choć lezy blisko - Śmieciową Górkę na Retkini. Jest to nazwa potoczna, nie wiem czy faktycznie górka jest po wysypisku śmieci, czy raczej jest pozostałością po budowie Retkini.
Ponieważ nie wiedziałem, z której strony na gorkę można się dostać, pojechałem najpierw przez pole i wokół górki, przedzierając się przez jakieś chaszcze.
Wjazd był od drugiej strony. Okazało się, że po górce biegnie całkiem fajna ścieżka.
Po zjechaniu objechałem górkę z drugiej strony, mijając to:
Następnie pokierowałem się w stronę dawnego poligonu na Brusie. Jak widać tam też nie znam jeszcze wszystkich ścieżek - kolejna rzecz mnie zaskoczyła (pozytywnie):
Ponieważ nie wiedziałem, z której strony na gorkę można się dostać, pojechałem najpierw przez pole i wokół górki, przedzierając się przez jakieś chaszcze.
Śmieciowa Górka© barklu
Chaszcze© barklu
Wjazd był od drugiej strony. Okazało się, że po górce biegnie całkiem fajna ścieżka.
Ścieżka na górce© barklu
Widok w stronę Brusa© barklu
Widok w stronę Retkini i centrum© barklu
Gruz - budulec górki?© barklu
Po zjechaniu objechałem górkę z drugiej strony, mijając to:
Lodowiec ;)© barklu
Następnie pokierowałem się w stronę dawnego poligonu na Brusie. Jak widać tam też nie znam jeszcze wszystkich ścieżek - kolejna rzecz mnie zaskoczyła (pozytywnie):
BMX park© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 15.60 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 15.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Ceprogóral | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Miało być dalej
Sobota, 5 marca 2011 | dodano:05.03.2011Kategoria Łódź
Wybrałem się z Zosią do Arturówka. Niestety w połowie drogi zaczęło mżyć, zawróciliśmy więc i objechaliśmy kawałek w stronę Manufaktury - tak żeby mieć blisko jakby zaczęło mocniej padać. Oczywiście jak wróciliśmy, padać przestało ;)
Manufaktura przyjazna rowerzystom© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 13.50 | Km teren: | 0.50 | Czas: | 00:51 | km/h: | 15.88 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Ceprogóral | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Okolice Konstantynowa
Piątek, 4 marca 2011 | dodano:04.03.2011Kategoria Okolice Łodzi
W jedną stronę pojechałem asfaltem, nie licząc remontu na ul. Złotno. Trochę wnerwiały dziury na ul. Niesięcin - gorsze niż wyboje w terenie. Za to powrót polnymi drogami. Miejscami słońce popracowało i roztopiło ziemie, zrobiło się śliskie błotko. Wiosna!
Bezkresne pola© barklu
Pozostałości zimy© barklu
Błotko© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 21.60 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 01:17 | km/h: | 16.83 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Ceprogóral | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Zgierz
Czwartek, 3 marca 2011 | dodano:03.03.2011Kategoria Okolice Łodzi
Dalszy ciąg wycieczek po najbliższej okolicy. Przetarta trasa do Zgierza, która może przydać się latem przy dłuższych wycieczkach. Ciekawostka: ul. Łagiewnicka w Zgierzu jest niemal równoległa do ul. Łagiewnickiej w Łodzi, i leży niedaleko niej. Ktoś nieobeznany może się pomylić.
Dane wycieczki:
Km: | 19.30 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 01:06 | km/h: | 17.55 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Ceprogóral | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Lublinek - nie jest źle
Środa, 2 marca 2011 | dodano:02.03.2011Kategoria Łódź
Tym razem pojechalem w trochę dłuższą trasę - na Lublinek. Po topniejących wybojach ul. Spartańskiej nie jechało się zbyt komfortowo, toteż szybko wróciłem na asfalt.
To była pierwsza w miarę normalna jazda po wypadku. Jak się okazało, nie jest z formą tak źle.
ul. Spartańska© barklu
ul. Zamiejska© barklu
To była pierwsza w miarę normalna jazda po wypadku. Jak się okazało, nie jest z formą tak źle.
Dane wycieczki:
Km: | 21.30 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:13 | km/h: | 17.51 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Ceprogóral | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Serwis i o pompkach słów kilka
Wtorek, 1 marca 2011 | dodano:01.03.2011Kategoria Łódź
Dzisiaj wybrałem się tylko kawałek - z dziewczyną, odstawić jej rower do serwisu.
Nie mogąc za dużo jeździć, wziąłem się za rowerowe porządki. Wczoraj rozmontowałem resztki pękniętego składaka (odzyskałem widelec i kabel od dynama, rama z nieodkręcalnym tylnym błotnikiem i pękniętym bagażnikiem poszła dla złomiarza).
Teraz o pompkach nożnych słów kilka
Była sobie stara polska pompka firmy Start. Używana dość często, z czasem zepsuła się w niej końcówka, a stelaż trochę się pokrzywił (to drugie akurat nie przeszkadzało zbytnio).
Kupiłem zatem w markecie małą pompkę - po co do roweru większa. Po kilku użyciach wszystko włącznie z tłokiem się powichrowało. Został tylko wąż, co wykorzystałem naprawiając starą pompkę.
Po jakimś czasie kupiłem solidną, dwutłokową pompę, oczywiście tak jak tamta mała chińskiej produkcji. Tak "solidną", że po kilku użyciach i jednym krzywym naciśnięciu pękł stelaż - okazał się z marnego żeliwa. W sumie wyrzucać szkoda, przeleżała więc z dwa lata. Dzisiaj się za nią wziąłem. Wystarczyło spiłować mocowanie i odkręcić 4 śrubki, aby odzyskać dwa sprawne tłoki oraz manometr z wężem.
Planowałem zmienić tłok w pompce polskiej, bo ostatnio słabo pompuje, ale okazała się na tyle solidna, że rozmontować się jej tak łatwo nie da. Jako zapasowa może być. Nie mówiąc już o trwałości chińskich tłoków.
O podstawowej obecnie pompce nie piszę, bo działa bez zarzutu - ręczna stojąca.
Nie mogąc za dużo jeździć, wziąłem się za rowerowe porządki. Wczoraj rozmontowałem resztki pękniętego składaka (odzyskałem widelec i kabel od dynama, rama z nieodkręcalnym tylnym błotnikiem i pękniętym bagażnikiem poszła dla złomiarza).
Teraz o pompkach nożnych słów kilka
Była sobie stara polska pompka firmy Start. Używana dość często, z czasem zepsuła się w niej końcówka, a stelaż trochę się pokrzywił (to drugie akurat nie przeszkadzało zbytnio).
Kupiłem zatem w markecie małą pompkę - po co do roweru większa. Po kilku użyciach wszystko włącznie z tłokiem się powichrowało. Został tylko wąż, co wykorzystałem naprawiając starą pompkę.
Po jakimś czasie kupiłem solidną, dwutłokową pompę, oczywiście tak jak tamta mała chińskiej produkcji. Tak "solidną", że po kilku użyciach i jednym krzywym naciśnięciu pękł stelaż - okazał się z marnego żeliwa. W sumie wyrzucać szkoda, przeleżała więc z dwa lata. Dzisiaj się za nią wziąłem. Wystarczyło spiłować mocowanie i odkręcić 4 śrubki, aby odzyskać dwa sprawne tłoki oraz manometr z wężem.
Starsza lepsza od nowszej© barklu
Rozkład na czynniki pierwsze© barklu
Planowałem zmienić tłok w pompce polskiej, bo ostatnio słabo pompuje, ale okazała się na tyle solidna, że rozmontować się jej tak łatwo nie da. Jako zapasowa może być. Nie mówiąc już o trwałości chińskich tłoków.
O podstawowej obecnie pompce nie piszę, bo działa bez zarzutu - ręczna stojąca.
Dane wycieczki:
Km: | 7.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Łazik (przekazany) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |