Zima w terenie
Niedziela, 9 grudnia 2012 | dodano:09.12.2012Kategoria Okolice Łodzi
Wczoraj były asfalty, to dziś czas na teren. Rower oczywiście ten sam - trzybiegowy miejski. Najpierw pojechałem na Brus pojeździć po dawnym poligonie. Jak widać ktoś był tu przede mną:
Ten singletrack jest wymagający nawet latem. Jednak o ile wtedy nie miałem problemu z jego przejechaniem, o tyle teraz dwa razy zsiadałem. Mógłbym zrzucić winę na toporny rower, ale napiszę prawdę: trochę spietrałem się śliskich korzeni pod śniegiem, więc nie rozpędzałem się tak jak latem i przez to nie byłem w stanie pokonać górek. Po śladach sądząc, ten przede mną przejechał całość...
Potem przyszedł fragment asfaltowy do Krzywca, z pięknymi trzema koleinami. Za to na takiej drodze kierowcy zawsze zachowują odpowiedni odstęp.
Kawałek dalej skręciłem w czerwony szlak pieszy. W polu mgła jeszcze większa, ziemia zlewa się z niebem.
Przejechałem przez rąbieński las, dojechałem do Aleksandrowa. Wracać postanowiłem Rojną - a tu niespodzianka. Ktoś wykupił teren, po którym biegła droga i zbudował płot. Ale wąska ścieżynka do przejechania rowerem oczywiście się znalazła - a pretensje do właściciela niech mają kierowcy. Znak oczywiście bez sensu, pewnie z czasu budowy ogrodzenia, więc go olałem ;)
Singletrack na Brusie© barklu
Ten singletrack jest wymagający nawet latem. Jednak o ile wtedy nie miałem problemu z jego przejechaniem, o tyle teraz dwa razy zsiadałem. Mógłbym zrzucić winę na toporny rower, ale napiszę prawdę: trochę spietrałem się śliskich korzeni pod śniegiem, więc nie rozpędzałem się tak jak latem i przez to nie byłem w stanie pokonać górek. Po śladach sądząc, ten przede mną przejechał całość...
Potem przyszedł fragment asfaltowy do Krzywca, z pięknymi trzema koleinami. Za to na takiej drodze kierowcy zawsze zachowują odpowiedni odstęp.
Droga w Krzywcu© barklu
Kawałek dalej skręciłem w czerwony szlak pieszy. W polu mgła jeszcze większa, ziemia zlewa się z niebem.
Mglista droga© barklu
Las w Rąbieniu© barklu
Przejechałem przez rąbieński las, dojechałem do Aleksandrowa. Wracać postanowiłem Rojną - a tu niespodzianka. Ktoś wykupił teren, po którym biegła droga i zbudował płot. Ale wąska ścieżynka do przejechania rowerem oczywiście się znalazła - a pretensje do właściciela niech mają kierowcy. Znak oczywiście bez sensu, pewnie z czasu budowy ogrodzenia, więc go olałem ;)
Zakaz wjazdu, brak przejazdu© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 31.70 | Km teren: | 8.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Miejski pogromca zasp | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj