Informacje

  • Wszystkie kilometry: 125247.70 km
  • Km w terenie: 10254.81 km (8.19%)
  • Czas na rowerze: 222d 04h 49m
  • Prędkość średnia: 16.83 km/h
  • Więcej informacji.

Przebiegi roczne

baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Zaliczone gminy

baton rowerowy bikestats.pl

Jeżdżę na

Jeździłem na

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barklu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Radogoszcz i spotkanie z burakiem

Sobota, 1 września 2012 | dodano:02.09.2012Kategoria Łódź
Więc tak: na skrzyżowaniu Jesionowa - Zgierska są dwa pasy ruchu - prawy do prawoskrętu i lewy do jazdy na wprost i w lewo. Ponieważ chcę jechać na wprost, ustawiam się przy prawej krawędzi pasa lewego. Ruszam - na prawą stronę zamierzam odbić dopiero w drugiej połowie skrzyżowania, aby nie wpaść pod samochód skręcający w prawo (na wypadek jakby wziął większy "rozmach" chcąc od razu wjechać na lewy pas Zgierskiej). Jadę więc środkiem, i słyszę za sobą klakson. Krzyczę "czego, do cholery?".
Za skrzyżowaniem zatrzymują się - oboje w zielonych koszulkach żabki (aż się zdziwiłem - samochód to mondeo kombi). Facet krzyczy, że nie jeździ się środkiem. Ja zaczynam tłumaczyć, że wedle nowych przepisów jeśli z danego pasa można jechać więcej niż w jednym kierunku, rowerzysta ma prawo zająć jego środek. Nie dane jest mi wytłumaczyć - kobieta zaczyna drzeć japę i mnie zagłuszać. Facet dalej - że mam jechać przy prawej krawędzi. Wysiada - i tu najciekawsza część dialogu.
Burak: Zrzucić ci czapeczkę?
Ja: Spróbuj, ale to jest naruszenie nietykalności cielesnej. Uważaj na groźby karalne.
Burak: Wyp..., bo ci powietrze spuszczę.
Ja: Proszę bardzo, mam pompkę.
Pytam, czy może mam zadzwonić na policję. Włącza się świadek (do niego): "facet ma rację, jakby zadzwonił na policję to by cię udupił", "nie powinieneś za kółko wsiadać". Koleś trochę gaśnie. Wraca do samochodu.
Burak: Uważaj, bo kiedyś coś cię zabije.
Ja: To ty uważaj, bo kiedyś pod tramwaj się wpakujesz jak przepisów nie znasz.

Tym optymistycznym akcentem zakończyliśmy kłótnię. Dopiero potem do mnie dotarł właściwy sens jego wypowiedzi o prawej krawędzi. Nie skojarzyłem po prostu, że można być aż tak głupim i myślałem ,że może faktycznie zjechałem za bardzo na środek. Ale nie - przecież byłem przy prawej krawędzi odpowiedniego pasa, nie jechałem całkowicie środkiem. Według niego co? Miałem jechać na wprost z pasa do prawoskrętu? A potem skarży się taki "jak to rowerzyści przepisów nie znają". Dane wycieczki:
Km:11.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Miejski pogromca zasp
Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oncic
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl