Wzniesienia Łódzkie z PTTK
Niedziela, 29 lipca 2012 | dodano:30.07.2012Kategoria 60-100km, Okolice Łodzi, P. K. Wzniesień Łódzkich, Wycieczki PTTK
Oj, trochę hardkorowo było :)
Początkowy odcinek pokonaliśmy częściowo czarnym szlakiem rowerowym. Kamieniste zjazdy i piachy to na nim normalka. Tuż przed Moskwą pojawiły się czarne chmury i zaczęło grzmieć - burzę przeczekaliśmy pod wiatą turystyczną.
Z Moskwy pojechaliśmy przez Las Janinowski, dalej czarnym szlakiem, po czym odbiliśmy do Poćwiardówki. Las Poćwiardowski i zielony szlak pieszy przypominał momentami tropikalną dżunglę - gorąco, wilgotno, pełno owadów, gałęzie zwisające na ścieżką. Ale doprowadził za to do drewnianego młyna w Dąbrówce Małej.
Z Dąbrówki pojechaliśmy dalej zielonym szlakiem, przez lasy i wąską kładkę nad Mrożycą. Trochę obawiałem się przechodzenia po mokrej i śliskiej belce, toteż rzekę pokonałem w bród (woda do kolan).
Po wyjechaniu z lasu zrobiliśmy postój pod sklepem w Grzmiącej. W takich wiejskich sklepach zawsze znajdzie się jakaś oranżada w zwrotnych butelkach - rzecz niedostępna w marketach.
Gdy wracaliśmy w kierunku Łodzi, znów pojawiły się burzowe chmury - tym razem przeczekaliśmy pod dworem w Byszewach.
Początkowy odcinek pokonaliśmy częściowo czarnym szlakiem rowerowym. Kamieniste zjazdy i piachy to na nim normalka. Tuż przed Moskwą pojawiły się czarne chmury i zaczęło grzmieć - burzę przeczekaliśmy pod wiatą turystyczną.
Ulewa w Moskwie© barklu
Z Moskwy pojechaliśmy przez Las Janinowski, dalej czarnym szlakiem, po czym odbiliśmy do Poćwiardówki. Las Poćwiardowski i zielony szlak pieszy przypominał momentami tropikalną dżunglę - gorąco, wilgotno, pełno owadów, gałęzie zwisające na ścieżką. Ale doprowadził za to do drewnianego młyna w Dąbrówce Małej.
Młyn w Dąbrówce Małej© barklu
Podmokły las© barklu
Z Dąbrówki pojechaliśmy dalej zielonym szlakiem, przez lasy i wąską kładkę nad Mrożycą. Trochę obawiałem się przechodzenia po mokrej i śliskiej belce, toteż rzekę pokonałem w bród (woda do kolan).
Po wyjechaniu z lasu zrobiliśmy postój pod sklepem w Grzmiącej. W takich wiejskich sklepach zawsze znajdzie się jakaś oranżada w zwrotnych butelkach - rzecz niedostępna w marketach.
Wyborowa w sam raz na rower© barklu
Gdy wracaliśmy w kierunku Łodzi, znów pojawiły się burzowe chmury - tym razem przeczekaliśmy pod dworem w Byszewach.
Dwór w Byszewach© barklu
Odchodząca burza© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 76.30 | Km teren: | 25.00 | Czas: | 05:13 | km/h: | 14.63 |
Pr. maks.: | 43.30 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Ceprogóral | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj