Wenecja
Czwartek, 4 sierpnia 2011 | dodano:04.08.2011Kategoria 60-100km, Wielkopolska, Rowerowo kolejowo
Z Lednogóry do Mogilna pociągiem. Potem ruszyłem w stronę Wenecji. Dość pechowo, bo tuż za Mogilnem musiałem łatać dętkę. Dalej jechało się już lekko, z wiatrem. W Wenecji do zwiedzenia są dwie rzeczy: ruiny zamku oraz muzeum kolei wąskotorowej (z Biskupina do Żnina nadal kursuje wąskotorówka). Niestety nie pozapisywałem typów lokomotyw, jakie są na zdjęciach.









W muzeum zobaczyć mozna nie tylko zabytkowe lokomotywy, ale także wagony wąskotorowe i elementy infrastruktury kolejowej:








Na koniec hit: rower szynowy, niestety niekompletny chyba

Dalej jechałem przez Biskupin, ale już nie wstępowałem do muzeum. Po drodze do Rogowa, w Marcinkowie Górnym, można zobaczyć pomnik Leszka Białego.

Drogi takie, ze gdybym w tej okolicy mieszkał, kupiłbym szosówkę.

Ruiny zamku w Wenecji© barklu

Historia zamku© barklu

Parowóz© barklu

Wnętrze parowozu© barklu

Parowóz© barklu

Parowóz© barklu

Polska lokomotywa© barklu

Produkcja niemiecka, koleje polskie© barklu

Spalinowóz© barklu
W muzeum zobaczyć mozna nie tylko zabytkowe lokomotywy, ale także wagony wąskotorowe i elementy infrastruktury kolejowej:

Pług śniezny© barklu

Wagon pasażerski© barklu

Węglarki© barklu

Pojemniki do przewozu substancji żrących© barklu

Różne wagony© barklu

Porównanie wąskotorówki ze zwykłą koleją© barklu

Zwrotnica obrotowa© barklu

Pompa kolejowa© barklu
Na koniec hit: rower szynowy, niestety niekompletny chyba

Rower szynowy© barklu
Dalej jechałem przez Biskupin, ale już nie wstępowałem do muzeum. Po drodze do Rogowa, w Marcinkowie Górnym, można zobaczyć pomnik Leszka Białego.

Pomnik Leszka Białego© barklu
Drogi takie, ze gdybym w tej okolicy mieszkał, kupiłbym szosówkę.
Dane wycieczki:
Km: | 90.40 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 04:48 | km/h: | 18.83 |
Pr. maks.: | 43.40 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Ceprogóral | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Kiedyś miałem też przyjemność zwiedzać te rejony. Fajne wspomnienia!
rammzes - 08:06 piątek, 5 sierpnia 2011 | linkuj
Komentuj