Łagiewniki i pęknięcie ramy
Sobota, 1 stycznia 2011 | dodano:01.01.2011Kategoria Łódź, Okolice Łodzi
Wstałem niewyspany, żeby się dobudzić poszedłem na rower. Bez wyrzutów sumienia jechałem jezdnią zamiast zaśnieżoną ścieżką rowerową (Julianowska, Warszawska), gdyż ruchu wcale nie było. Dwa razy wybierałem się do Łagiewnik tej zimy, i zawsze zawracałem z powodu nieprzejezdności jakiegoś odcinka. No, teraz nareszcie się udało. Nawet terenowy przejazd przez Arturówek był całkiem płynny.
Po powrocie spojrzałem na ramę i się przeraziłem. Dobrze że nie złamała się gdzieś po drodze. Sól i zimowe wyboje, wilgoć dostająca się do środka w miejscu składania zrobiły swoje. Była to ostatnia przejażdżka tym rowerem, kiepsko zaczyna się Nowy Rok :(
Kapliczki w Łagiewnikach© barklu
ul. Wycieczkowa© barklu
Arturówek© barklu
ul. Skrzydlata© barklu
Po powrocie spojrzałem na ramę i się przeraziłem. Dobrze że nie złamała się gdzieś po drodze. Sól i zimowe wyboje, wilgoć dostająca się do środka w miejscu składania zrobiły swoje. Była to ostatnia przejażdżka tym rowerem, kiepsko zaczyna się Nowy Rok :(
Pęknięcie© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 21.60 | Km teren: | 1.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Składak nowszy (już nie istnieje) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Tak niestety ma stal, można na niej przejechać dziesiątki tysiecy km, ale ze starciem z solą i rdzą ma małe szanse :(
vanhelsing - 22:01 sobota, 1 stycznia 2011 | linkuj
Szkoda roweru.
Żeby Cię pocieszyć: po śladach rdzy można stwierdzić, że stało się to jakiś czas temu - potraktuj to więc jako złe zakończenie starego sezonu i jednocześnie dobre rozpoczęcie nowego, że nic Ci się nie stało w czasie jazdy i bezpiecznie wróciłeś do domu.
Pozdrawiam WrocNam - 12:38 sobota, 1 stycznia 2011 | linkuj
Żeby Cię pocieszyć: po śladach rdzy można stwierdzić, że stało się to jakiś czas temu - potraktuj to więc jako złe zakończenie starego sezonu i jednocześnie dobre rozpoczęcie nowego, że nic Ci się nie stało w czasie jazdy i bezpiecznie wróciłeś do domu.
Pozdrawiam WrocNam - 12:38 sobota, 1 stycznia 2011 | linkuj
Źle, źle to wygląda. Tak jak piszesz, dobrze że nie podczas jazdy. Dużo zim tym rowerem przejechałeś?
fredziomf - 12:32 sobota, 1 stycznia 2011 | linkuj
Komentuj