Mikołajowa Masa Rowerów
Sobota, 19 grudnia 2009 | dodano:19.12.2009Kategoria Łódź, Masa Krytyczna
Jak na taką temperaturę, frekwencja spora: 79 osób. Zmarzłem dość solidnie, głownie ręce i nogi - tempo powolne.
Opis trasy
Opis trasy
Początek© barklu
Pod siedzibą Wyborczej - liczenie uczestników© barklu
Zakończenie© barklu
Dane wycieczki:
Km: | 17.00 | Km teren: | 2.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | -11.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Ceprogóral | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Tempa nigdy nie dostosujemy do wszystkich...
Ale nie wiem panowie jak wy, ja się ubrałem tak że zimno mi nie było. Zapraszam także do służb porządkowych, tam chłopakom zawsze jest ciepło. I mówię serio... jak utrzymamy tendencję wzrostową, to na wiosnę będziemy potrzebowali nowych osób.
Aha, skąd ta rozbieżność w ilości uczestników? Podawaliśmy 79, ale po wszystkim podszedł do nas jeszcze jeden uczestnik i poprosił o szprychówkę nr 80 :-) HuBar - 14:11 wtorek, 22 grudnia 2009 | linkuj
Ale nie wiem panowie jak wy, ja się ubrałem tak że zimno mi nie było. Zapraszam także do służb porządkowych, tam chłopakom zawsze jest ciepło. I mówię serio... jak utrzymamy tendencję wzrostową, to na wiosnę będziemy potrzebowali nowych osób.
Aha, skąd ta rozbieżność w ilości uczestników? Podawaliśmy 79, ale po wszystkim podszedł do nas jeszcze jeden uczestnik i poprosił o szprychówkę nr 80 :-) HuBar - 14:11 wtorek, 22 grudnia 2009 | linkuj
Widzę że sporo było mikołajów;) Fakt, przy tak "intensywnych" dwóch godzinach żadne rękawiczki nie pomogą;/
Migdal - 17:41 sobota, 19 grudnia 2009 | linkuj
Fakt, tempo żadne ale rękawiczki są gorsze i lepsze. Moje dawały radę przez 40 minut. Potem zaczęły jednak marznąć ręce. Mimo wszystko źle nie było i myslałem, że gorzej zmarznę. Miło się zaskoczyłem.
inimicus - 17:01 sobota, 19 grudnia 2009 | linkuj
Zmarzłeś? Widziałem, że telepało Cie jak alkoholika po wypłacie. A ręce to już nie wiedziałeś gdzie wsadzić :P
inimicus - 16:21 sobota, 19 grudnia 2009 | linkuj
Komentuj