Praca i zepsute dynamo
Wtorek, 3 grudnia 2019 | dodano:03.12.2019Kategoria Łódź
Jakby rano gdzieś brakowało soli na ulicach, to z Edwarda przy Nowogrodzkiej można szufelką zbierać.
A w drodze powrotnej rozwaliło mi się dynamo. Już od jakiegoś czasu ciężko chodziło i rzęziło, dzisiaj zupełnie się zatarło, tak że przestało się obracać, a po dociśnięciu butem końcówka zamiast obracać trzpień sama odpadła. Dobrze że miałem zapasowe lampki. Trzpień można obrócić tylko kombinerkami, z wielkim oporem i chrobotem. A dobre było, francuskie, z czterema mocowaniami na kable (osobno zasilanie i masa dla przodu i tyłu), ale tez swoje już przeszło - włącznie z klejeniem taśmą ;)
A w drodze powrotnej rozwaliło mi się dynamo. Już od jakiegoś czasu ciężko chodziło i rzęziło, dzisiaj zupełnie się zatarło, tak że przestało się obracać, a po dociśnięciu butem końcówka zamiast obracać trzpień sama odpadła. Dobrze że miałem zapasowe lampki. Trzpień można obrócić tylko kombinerkami, z wielkim oporem i chrobotem. A dobre było, francuskie, z czterema mocowaniami na kable (osobno zasilanie i masa dla przodu i tyłu), ale tez swoje już przeszło - włącznie z klejeniem taśmą ;)
Dane wycieczki:
Km: | 16.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:02 | km/h: | 15.48 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Miejski pogromca zasp | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj