Gówniana sprawa
Wtorek, 26 lutego 2019 | dodano:27.02.2019Kategoria Łódź
W poniedziałek było trochę mokro, ale myślałem, że spłynie i będzie OK. Jednak wczoraj zrobiła się istna powódź szamba - zatkała się jakaś zbiorcza rura kanalizacyjne rura i ścieki z 4 pięter wybijało studzienką u mnie. Tak to już jest, jak się wynajmuje pomieszczenie po dawnej pralni - jest bieżąca woda, można umyć ręce, ale jak się okazuje minusy też są. Na szczęście straty niewielkie, większość wartościowych rzeczy była wyżej, a na dole jakieś stare deski, kable, pudła, czy też rzeczy do umycia i wysuszenia (poznajdowane błotniki, plastikowe pojemniki itp). Sytuacja już ogarnięta, przyszli hydraulicy, rurę przepchali, a ja 4 godziny myłem wszystko z g...
Dane wycieczki:
Km: | 12.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:43 | km/h: | 17.44 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Znajda (sprzedany) | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
:O Może to tylko pomyje były? Przecież od metanu byś się udusił...
mors - 19:58 sobota, 9 marca 2019 | linkuj
U mnie też wybija w pralni, ale po nagłych ulewach. Wtedy woda po kostki w całej piwnicy.
kdk - 08:44 środa, 27 lutego 2019 | linkuj
Komentuj