Nad Ner
Niedziela, 12 lutego 2017 | dodano:12.02.2017Kategoria Okolice Łodzi
Kolejna trasa, której w śnieżnej scenerii jeszcze nie jechałem: droga z betonowych płyt biegnąca wzdłuż Neru naprzeciwko oczyszczalni.
Droga wzdłuż Neru © barklu
Za mostkiem odbiłem w drogę biegnącą na północny zachód, kierując się po nieco zasypanych śladach opon. W zasadzie tędy nie jechałem chyba nigdy, do tego nie miałem mapy - ale w sumie i tak jedyną możliwością było wyjechanie gdzieś na ul. Sanitariuszek albo w Konstantynowie.
Ślady w lesie © barklu
Po pewnym czasie wyjechałem na leśną drogę leżącą chyba w granicach Konstantynowa, bo jej środek posypany był piachem. W sumie dobre rozwiązanie taki piach dla pieszych i rowerzystów, bo w koleinach samochodowych i tak by było ślisko.
Posypana leśna droga © barklu
Z Konstantynowa wyjątkowo wracałem Łódzką i wyjątkowo po chodniku (z resztą pustym) ze względu na to, że jechałem dość wolno z powodu lodowatego wiatru w twarz, a i kostka tak nie przeszkadzała na obniżonym zimowym ciśnieniu. Niby przy silnym wietrze jest to dozwolone, trudno określić czy był silny - był dotkliwy. Po śladach widać, że nie tylko ja wybrałem chodnik.
Ul. Łódzka w Konstantynowie © barklu
Skrót z Konstantynowa przez Smulsko, tam gdzie asfalt suche koleiny, kawałek dalej 50m gołego wyjeżdżonego lodu. Nie odważyłem się, przeprowadziłem rower.
Konstantynów, ul. Kościelna © barklu
Droga wzdłuż Neru © barklu
Za mostkiem odbiłem w drogę biegnącą na północny zachód, kierując się po nieco zasypanych śladach opon. W zasadzie tędy nie jechałem chyba nigdy, do tego nie miałem mapy - ale w sumie i tak jedyną możliwością było wyjechanie gdzieś na ul. Sanitariuszek albo w Konstantynowie.
Ślady w lesie © barklu
Po pewnym czasie wyjechałem na leśną drogę leżącą chyba w granicach Konstantynowa, bo jej środek posypany był piachem. W sumie dobre rozwiązanie taki piach dla pieszych i rowerzystów, bo w koleinach samochodowych i tak by było ślisko.
Posypana leśna droga © barklu
Z Konstantynowa wyjątkowo wracałem Łódzką i wyjątkowo po chodniku (z resztą pustym) ze względu na to, że jechałem dość wolno z powodu lodowatego wiatru w twarz, a i kostka tak nie przeszkadzała na obniżonym zimowym ciśnieniu. Niby przy silnym wietrze jest to dozwolone, trudno określić czy był silny - był dotkliwy. Po śladach widać, że nie tylko ja wybrałem chodnik.
Ul. Łódzka w Konstantynowie © barklu
Skrót z Konstantynowa przez Smulsko, tam gdzie asfalt suche koleiny, kawałek dalej 50m gołego wyjeżdżonego lodu. Nie odważyłem się, przeprowadziłem rower.
Konstantynów, ul. Kościelna © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 36.00 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 02:19 | km/h: | 15.54 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zimownik / ciągnik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj