Zima zaskoczyła...
Niedziela, 18 grudnia 2016 | dodano:18.12.2016Kategoria Okolice Łodzi
... nie tylko sami wiecie kogo, ale mnie też. Tzn. nie spodziewałem się rano takich widoków.
Al. Włókniarzy © barklu
Oczywistym wyborem był zatem rower zimowy i raczej teren.
Polne drogi na Brusie © barklu
Na kawałku krajówki zrobiłem wyjątek i pojechałem chodnikiem - niby ruch niewielki, ale bycie ochlapanym solną breją to żadna przyjemność.
Droga krajowa 71 © barklu
A potem znowu teren - koło Konstantynowa śniegu jakby trochę mniej
Górka koło Konstantynowa © barklu
Lasami przez Żabiczki dojechałem do Rąbienia, gdzie śniegu było już więcej i zaczął padać nowy.
Las Rąbień © barklu
Jak się okazuje boczne drogi, nawet te asfaltowe, pługa ani solarki nie widziały. W sumie lepiej - nie ma słonego aerozolu, nic nie chlapie, a jakoś bardzo ślisko też nie jest.
Droga Lutomiersk - Konstantynów © barklu
Jako że byłem w pobliżu, zajechałem pod zabytkowy dwór w Woli Grzymkowej. Nadal niszczeje.
Zrujnowany dwór w Woli Grzymkowej © barklu
Potem przez Placydów dojechałem do Aleksandrowa, omijając główne drogi ścieżkami za fabryka ABB, znowu przez Rąbień do Łodzi. Jak wracałem jezdnie w Łodzi były już mokre, w ogóle zaczęła padać mżawka i zrobiło się nieprzyjemnie.
Al. Włókniarzy © barklu
Oczywistym wyborem był zatem rower zimowy i raczej teren.
Polne drogi na Brusie © barklu
Na kawałku krajówki zrobiłem wyjątek i pojechałem chodnikiem - niby ruch niewielki, ale bycie ochlapanym solną breją to żadna przyjemność.
Droga krajowa 71 © barklu
A potem znowu teren - koło Konstantynowa śniegu jakby trochę mniej
Górka koło Konstantynowa © barklu
Lasami przez Żabiczki dojechałem do Rąbienia, gdzie śniegu było już więcej i zaczął padać nowy.
Las Rąbień © barklu
Jak się okazuje boczne drogi, nawet te asfaltowe, pługa ani solarki nie widziały. W sumie lepiej - nie ma słonego aerozolu, nic nie chlapie, a jakoś bardzo ślisko też nie jest.
Droga Lutomiersk - Konstantynów © barklu
Jako że byłem w pobliżu, zajechałem pod zabytkowy dwór w Woli Grzymkowej. Nadal niszczeje.
Zrujnowany dwór w Woli Grzymkowej © barklu
Potem przez Placydów dojechałem do Aleksandrowa, omijając główne drogi ścieżkami za fabryka ABB, znowu przez Rąbień do Łodzi. Jak wracałem jezdnie w Łodzi były już mokre, w ogóle zaczęła padać mżawka i zrobiło się nieprzyjemnie.
Dane wycieczki:
Km: | 39.70 | Km teren: | 18.00 | Czas: | 02:44 | km/h: | 14.52 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zimownik / ciągnik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Mnie też zima zaskoczyła. Skutecznie. Wstałem racjonalnie wcześnie, na rower, popatrzyłem co się dzieje na dworze i zrezygnowałem. Ale to przecież wyłącznie dlatego, że nie mam dedykowanego roweru zimowego!
SlaBo - 21:43 niedziela, 18 grudnia 2016 | linkuj
Komentuj