Informacje

  • Wszystkie kilometry: 125621.30 km
  • Km w terenie: 10260.81 km (8.17%)
  • Czas na rowerze: 222d 14h 58m
  • Prędkość średnia: 16.83 km/h
  • Więcej informacji.

Przebiegi roczne

baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Zaliczone gminy

baton rowerowy bikestats.pl

Jeżdżę na

Jeździłem na

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barklu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Deszcz mnie przechytrzył

Niedziela, 20 września 2015 | dodano:20.09.2015Kategoria Okolice Łodzi
Planowałem jechać do Smardzewa, ale przy Warszawskiej natknąłem się na wycieczkę rowerową PTTK i dołączyłem kawałem. I opłaciło się - wreszcie odkryłem gdzie są słynne parowy w Lesie Łagiewnickim. Kiedyś będę się musiał wybrać na podjeżdżanie i zjeżdżanie.
Parów w Lesie Łagiewnickim
Parów w Lesie Łagiewnickim © barklu
Z wycieczką dojechałem do Dobrej. Tam się odłączyłem, bo zaczynało się coraz bardziej chmurzyć - zapowiadany deszcz wisiał w powietrzu, po prostu się spóźniał względem prognozy. A myślałem, że jak rano jest sucho to padać już nie będzie, szczególnie że inna prognoza deszczu nie przewidywała.
Nowy asfalt w Dobrej
Nowy asfalt w Dobrej © barklu
Gdybym się wybrał na północny zachód, widząc chmury może bym zdołał przed nimi uciec. Tutaj jednak na zachód, w stronę chmur miałem powrót. Koło punktu widokowego zaczęło siąpić.
Chmury nad Lasem Łagiewnickim
Chmury nad Lasem Łagiewnickim © barklu
Nim dojechałem do dającego osłonę przed deszczem Lasu Łagiewnickiego, byłem cały mokry. Po drodze próbowałem przeczekać pod drzewem, ale wydawało się że szybko nie przestanie padać, więc kontynuowałem jazdę w dość silnym deszczu.
Ul. Żółwiowa
Ul. Żółwiowa © barklu
Oczywiście jak dojechałem do domu padać przestało. Dawno tak nie zmokłem, szkoda że nie wziąłem peleryny.
Dane wycieczki:
Km:38.00Km teren:14.00 Czas:02:22km/h:16.06
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Skałołaz
Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Widać bardziej padało w północnej części.
barklu
- 16:26 środa, 23 września 2015 | linkuj
Współczuję przemoczenia tym bardziej, że było dosyć chłodno. Pomyśleć, że miesiąc wstecz prawie błagaliśmy aurę o odrobinę deszczu. Prognozy pogody jakie przeglądam nie zapowiadały na wczoraj deszczu więc pojechałem na działkę podlać sadzonki. Deszczyk złapał mnie na Piłsudskiego/Sienkiewicza i towarzyszył mi aż na Stare Rokicie. Jednak był na tyle "słabosilny", że ani mnie nie przemoczył, ani nie wyręczył w podlewaniu roślinek. Sławek - 03:36 poniedziałek, 21 września 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa chnaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl