Karpacz - Mysłakowice - Kowary
Początkowa część trasy od Karpacza do Ściegnów wyszła bardzo szybko - same zjazdy, średnia 30km/h. Między Ściegnami a Miłkowem odbiliśmy do pierwszego ciekawego obiektu na trasie - ruin szubienicy na wzgórzu Straconka.
Straconka - ruiny szubienicy © barklu
Tuż przed Miłkowem łatwo dostrzec Chatę na Głowie:
Chata na Głowie © barklu
W samym Miłkowie na uwagę zasługują ruiny kościoła ewangelickiego oraz pałac Spiż.
Ruiny kościoła w Miłkowie © barklu
Pałac Spiż © barklu
Z Miłkowa pojechaliśmy do Mysłakowic, aby zobaczyć pałac cesarski (obecnie mieści się w min szkoła) oraz domy tyrolskie. W jednym z nich jest restauracja, reszta to zwykłe domy mieszkalne, niektóre nieco poprzerabiane.
Pałac Cesarski w Mysłakowicach © barklu
Tiroler Hof © barklu
Dom tyrolski © barklu
Podjechaliśmy też do Bukowca, gdzie znajduje się pałac von Redenów oraz inne obiekty w dawnym majątku.
Pałac w Bukowcu © barklu
Zabudowania przypałacowe © barklu
Herbaciarnia © barklu
Dom ogrodnika © barklu
Kawałek dalej znajduje się też dawna karczma.
Dawna karczma w Bukowcu © barklu
Przed Kowarami odbiliśmy jeszcze zobaczyć pałac Ciszyca oraz ruiny pałacyku myśliwskiego na wzgórzu Radziwiłłówka.
Pałac Ciszyca © barklu
Ruiny na Radziwiłłówce © barklu
W Kowarach zwiedziliśmy Park Miniatur Dolnego Śląska. Bardzo okazała kolekcja, m.in. największa w Europie miniatura - Zamek Czocha.
Zamek Czocha w miniaturze © barklu
Dla porównania z odwiedzonymi kilkadziesiąt minut wcześniej "na żywo":
Pałac Spiż z Miłkowa w miniaturze © barklu
Dbałość o detale:
Fragment miniatury wrocławskiego ratusza © barklu
Inne znane obiekty:
Szczyt Śnieżki w miniaturze © barklu
Przy wyjeździe z Kowarów minęliśmy zabytkowy żuraw kolejowy. Linia kolejowa niestety nieczynna.
Żuraw kolejowy © barklu
Została jeszcze najtrudniejsza część trasy: pojazd przez Karpacz. Dobrze, że nie trzeba było cały czas jechać główną drogą, tylko można było odbić na boczne uliczki - w tym deptak stworzony w miejscu dawnej szosy.
Ul. Konstytucji 3 Maja © barklu
Końcówka to już w ogóle hardkor - jak widać kwatera w górnej części miasta ma swoje plusy (blisko do szlaków), ale i minusy (ciężki podjazd rowerem). Ja dałem radę, Zosia miejscami podchodziła.
Widok na Hotel Gołębiewski © barklu
Widok na skocznię © barklu
Straconka - ruiny szubienicy © barklu
Tuż przed Miłkowem łatwo dostrzec Chatę na Głowie:
Chata na Głowie © barklu
W samym Miłkowie na uwagę zasługują ruiny kościoła ewangelickiego oraz pałac Spiż.
Ruiny kościoła w Miłkowie © barklu
Pałac Spiż © barklu
Z Miłkowa pojechaliśmy do Mysłakowic, aby zobaczyć pałac cesarski (obecnie mieści się w min szkoła) oraz domy tyrolskie. W jednym z nich jest restauracja, reszta to zwykłe domy mieszkalne, niektóre nieco poprzerabiane.
Pałac Cesarski w Mysłakowicach © barklu
Tiroler Hof © barklu
Dom tyrolski © barklu
Podjechaliśmy też do Bukowca, gdzie znajduje się pałac von Redenów oraz inne obiekty w dawnym majątku.
Pałac w Bukowcu © barklu
Zabudowania przypałacowe © barklu
Herbaciarnia © barklu
Dom ogrodnika © barklu
Kawałek dalej znajduje się też dawna karczma.
Dawna karczma w Bukowcu © barklu
Przed Kowarami odbiliśmy jeszcze zobaczyć pałac Ciszyca oraz ruiny pałacyku myśliwskiego na wzgórzu Radziwiłłówka.
Pałac Ciszyca © barklu
Ruiny na Radziwiłłówce © barklu
W Kowarach zwiedziliśmy Park Miniatur Dolnego Śląska. Bardzo okazała kolekcja, m.in. największa w Europie miniatura - Zamek Czocha.
Zamek Czocha w miniaturze © barklu
Dla porównania z odwiedzonymi kilkadziesiąt minut wcześniej "na żywo":
Pałac Spiż z Miłkowa w miniaturze © barklu
Dbałość o detale:
Fragment miniatury wrocławskiego ratusza © barklu
Inne znane obiekty:
Szczyt Śnieżki w miniaturze © barklu
Przy wyjeździe z Kowarów minęliśmy zabytkowy żuraw kolejowy. Linia kolejowa niestety nieczynna.
Żuraw kolejowy © barklu
Została jeszcze najtrudniejsza część trasy: pojazd przez Karpacz. Dobrze, że nie trzeba było cały czas jechać główną drogą, tylko można było odbić na boczne uliczki - w tym deptak stworzony w miejscu dawnej szosy.
Ul. Konstytucji 3 Maja © barklu
Końcówka to już w ogóle hardkor - jak widać kwatera w górnej części miasta ma swoje plusy (blisko do szlaków), ale i minusy (ciężki podjazd rowerem). Ja dałem radę, Zosia miejscami podchodziła.
Widok na Hotel Gołębiewski © barklu
Widok na skocznię © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 43.90 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 03:21 | km/h: | 13.10 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Do niedawna jeszcze do Karpacza wiodła linia kolejowa...
Sporo zabytków, większości nie znałem - jednak jadąc w góry skupiam się na górach. ;)
A podjazdy w Karpaczu bywają nieporównywalnie cięższe - polecam zwłaszcza ulicę Szkolną (naprzeciw podjazdu do Świątyni Wang). mors - 23:16 sobota, 6 czerwca 2015 | linkuj
Sporo zabytków, większości nie znałem - jednak jadąc w góry skupiam się na górach. ;)
A podjazdy w Karpaczu bywają nieporównywalnie cięższe - polecam zwłaszcza ulicę Szkolną (naprzeciw podjazdu do Świątyni Wang). mors - 23:16 sobota, 6 czerwca 2015 | linkuj
Żuraw kolejowy to bardziej kojarzy się z pompą do nawadniania parowozów.
kdk - 18:27 czwartek, 4 czerwca 2015 | linkuj
Komentuj