Smardzew
Niedziela, 8 lutego 2015 | dodano:08.02.2015Kategoria Okolice Łodzi
Spadł nowy śnieg, warunki jazdy terenowej znacznie się zatem poprawiły. Zauważyłem, że przy zakazie wjazdu do Lasu Łagiewnickiego wreszcie powiesili tabliczkę "nie dotyczy rowerów".
Wjazd do Lasu Łagiewnickiego © barklu
Z Łagiewnik pojechałem terenowym szlakiem w stronę Smardzewa. Na tej drodze wczoraj bylo pewnie lodowisko, ale nowa warstwa śniegu pozwoliła na jazdę, co prawda ostrożną ze względu na koleiny pod spodem.
Polna droga w okolicach Łagiewnik © barklu
Na niewielkim kawałku asfaltowej bocznej drogi trochę gorzej - nic nieodśnieżone i bardzo ślisko. Na dodatek z obu stron dość stromy zjazd i zakręt. Ten kierowca miał mniej szczęścia - udało mu się uniknąć wjechania w ogrodzenie, ale zawiesił samochód nad rowem z kołem w dziurze. Sądząc po braku śladów, jeszcze przed świeżym śniegiem, czyli na gołym lodzie.
Pechowy kierowca © barklu
Na dodatek rozpaczliwie próbował się wydostać o własnych siłach, co skończyło się zniszczeniem opony
Zniszczona opona © barklu
W sumie dużą część winy ponosi zarządca drogi. Niezależnie jak wolno by się jechało, bardzo łatwo wpaść w tym miejscu w poślizg. Na szczęście jechałem tą drogą tylko kawałek, potem znów skręciłem w teren.
Szlak w Smardzewie © barklu
W drodze powrotnej jeszcze raz zahaczyłem o Las Łagiewnicki, jadąc tym razem mniejszymi ścieżkami. Sporo narciarzy biegowych, ale kilku rowerzystów też spotkałem.
Ścieżka narciarska w Lesie Łagiewnickim © barklu
Wjazd do Lasu Łagiewnickiego © barklu
Z Łagiewnik pojechałem terenowym szlakiem w stronę Smardzewa. Na tej drodze wczoraj bylo pewnie lodowisko, ale nowa warstwa śniegu pozwoliła na jazdę, co prawda ostrożną ze względu na koleiny pod spodem.
Polna droga w okolicach Łagiewnik © barklu
Na niewielkim kawałku asfaltowej bocznej drogi trochę gorzej - nic nieodśnieżone i bardzo ślisko. Na dodatek z obu stron dość stromy zjazd i zakręt. Ten kierowca miał mniej szczęścia - udało mu się uniknąć wjechania w ogrodzenie, ale zawiesił samochód nad rowem z kołem w dziurze. Sądząc po braku śladów, jeszcze przed świeżym śniegiem, czyli na gołym lodzie.
Pechowy kierowca © barklu
Na dodatek rozpaczliwie próbował się wydostać o własnych siłach, co skończyło się zniszczeniem opony
Zniszczona opona © barklu
W sumie dużą część winy ponosi zarządca drogi. Niezależnie jak wolno by się jechało, bardzo łatwo wpaść w tym miejscu w poślizg. Na szczęście jechałem tą drogą tylko kawałek, potem znów skręciłem w teren.
Szlak w Smardzewie © barklu
W drodze powrotnej jeszcze raz zahaczyłem o Las Łagiewnicki, jadąc tym razem mniejszymi ścieżkami. Sporo narciarzy biegowych, ale kilku rowerzystów też spotkałem.
Ścieżka narciarska w Lesie Łagiewnickim © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 29.50 | Km teren: | 16.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zimownik / ciągnik | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Jaki ambitny ten samochodziarz! ;) Jeszcze tak zniszczonej opony nie widziałem :O
mors - 11:35 niedziela, 8 lutego 2015 | linkuj
Komentuj