Na zużytej oponie
Piątek, 26 grudnia 2014 | dodano:26.12.2014Kategoria Niemcy/Holandia, 40-60km
W nocy złapał lekki przymrozek, dzięki czemu pola pokrył piękny szron. Dodatkowo wiatr zupełnie ucichł - idealna pogoda na rower.
Oszronione pola © barklu
Aleja © barklu
Drogi wśród pól © barklu
Bocznymi drogami dojechałem do Apen
Kamienica w Apen © barklu
Potem jeszcze dalej na południe do Goldensholt i na zachód w kierunku Barssel. Po drodze natknąłem się na kolejną "niedasiową" rowerową ciekawostkę - rozjazd dróg rowerowych zaczynający się na jezdni.
Rozjazd DDR © barklu
I jeszcze jedna ciekawostka, aczkolwiek nie wiem czy godna naśladowania: dopuszczenie motorowerów na ciąg pieszo - rowerowy na terenie wsi. Rozumiem gdzieś na ruchliwej szosie, ale na takiej bocznej drodze w zasadzie nawet ruch rowerowy mógłby się odbywać po jezdni. Aczkolwiek to zdjęcie dedykuję wszystkim, których wizja rowerzysty ma chodniku przyprawia o traumę.
Piesi, rowery i skutery © barklu
Przed Augustfehn zaczął się park krajobrazowy - swoją droga ciekawy znak
Park krajobrazowy © barklu
O ile boczne drogi same z siebie były suche, to na rowerówkach (szczególnie na terenie miejscowości) wysypali kilogramy soli.
Posolona DDR © barklu
Tereny głownie rolnicze, ale tuż przy autostradzie są jakieś zakłady czy magazyny.
Zinkpower Remels © barklu
Po powrocie zerknąłem na tylną oponę... i jak się okazuje wymaga wymiany, bo w kilku miejscach już oplot wyłazi. Mam nadzieję, że jeszcze jutrzejszą wycieczkę wytrzyma. Przejechane ok. 5000 km z tyłu, wcześniej jako przednia (nie wiem ile u poprzedniego właściciela), ale przy zamianie miała jeszcze całkiem wyraźny bieżnik. Myślałem, że Schwalbe Marathon wytrzyma dłużej.
Zużyta opona © barklu
Oszronione pola © barklu
Aleja © barklu
Drogi wśród pól © barklu
Bocznymi drogami dojechałem do Apen
Kamienica w Apen © barklu
Potem jeszcze dalej na południe do Goldensholt i na zachód w kierunku Barssel. Po drodze natknąłem się na kolejną "niedasiową" rowerową ciekawostkę - rozjazd dróg rowerowych zaczynający się na jezdni.
Rozjazd DDR © barklu
I jeszcze jedna ciekawostka, aczkolwiek nie wiem czy godna naśladowania: dopuszczenie motorowerów na ciąg pieszo - rowerowy na terenie wsi. Rozumiem gdzieś na ruchliwej szosie, ale na takiej bocznej drodze w zasadzie nawet ruch rowerowy mógłby się odbywać po jezdni. Aczkolwiek to zdjęcie dedykuję wszystkim, których wizja rowerzysty ma chodniku przyprawia o traumę.
Piesi, rowery i skutery © barklu
Przed Augustfehn zaczął się park krajobrazowy - swoją droga ciekawy znak
Park krajobrazowy © barklu
O ile boczne drogi same z siebie były suche, to na rowerówkach (szczególnie na terenie miejscowości) wysypali kilogramy soli.
Posolona DDR © barklu
Tereny głownie rolnicze, ale tuż przy autostradzie są jakieś zakłady czy magazyny.
Zinkpower Remels © barklu
Po powrocie zerknąłem na tylną oponę... i jak się okazuje wymaga wymiany, bo w kilku miejscach już oplot wyłazi. Mam nadzieję, że jeszcze jutrzejszą wycieczkę wytrzyma. Przejechane ok. 5000 km z tyłu, wcześniej jako przednia (nie wiem ile u poprzedniego właściciela), ale przy zamianie miała jeszcze całkiem wyraźny bieżnik. Myślałem, że Schwalbe Marathon wytrzyma dłużej.
Zużyta opona © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 48.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:34 | km/h: | 18.70 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Retro rakieta | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Ech, jedni przesadzają z DDRami w jedną stronę, a inni w drugą...
Moje zdanie nt. opon chyba znasz. ;) mors - 18:33 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj
Komentuj
Moje zdanie nt. opon chyba znasz. ;) mors - 18:33 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj