Las Wiączyński
Sobota, 11 października 2014 | dodano:11.10.2014Kategoria 40-60km, Okolice Łodzi
Najpierw objechałem nową rowerówkę w kampusie uniwerku:
DDR w kampusie UŁ © barklu
Potem skierowałem się do Lasu Wiączyńskiego, gdzie z głównego traktu skręciłem z przesiekę biegnącą wzdłuż rezerwatu. I utknąłem w błocie. Choć nawet nie ugrzązłem: po prostu koleina była zbyt głęboka by dało się pedałować. Miałem nawet problem jak zsiąść, żeby nie wpaść w maż po kostki.
Błoto w Lesie Wiączyńskim © barklu
Dalej było już raczej przejezdnie.
Boczna dróżka © barklu
DDR w kampusie UŁ © barklu
Potem skierowałem się do Lasu Wiączyńskiego, gdzie z głównego traktu skręciłem z przesiekę biegnącą wzdłuż rezerwatu. I utknąłem w błocie. Choć nawet nie ugrzązłem: po prostu koleina była zbyt głęboka by dało się pedałować. Miałem nawet problem jak zsiąść, żeby nie wpaść w maż po kostki.
Błoto w Lesie Wiączyńskim © barklu
Dalej było już raczej przejezdnie.
Boczna dróżka © barklu
Dane wycieczki:
Km: | 44.00 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 02:35 | km/h: | 17.03 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Skałołaz | ||
Aktywność Jazda na rowerze |
Komentarze
Witaj.
Znajome tereny. Też kiedyś wybrałem się duktem wzdłuż rezerwatu, ale na pieszo. Pomyśleć, że na mapie sztabowej z 1937 r. dukt jest oznaczony jako jeden z głównych i prowadził od drogi (już nieistniejącej) łączącej Ksawerów-Helenów-Adamów z gajówkami w Natolinie, Nowosolnej i Wiączyniu. Zresztą między Helenowem i Adamowem (w pobliżu zbiornika wodnego) też znajdowała się gajówka.
A drogę ze zdjęcia "boczna dróżka" też kojarzę - po lewej stronie zbierałem kozaczki i prawdziwki :-)), a z prawej strony z młodnika wyszedł kiedyś dzik, popatrzył na mnie z 3 metrów nie przerywając mlamlania żołędzi, odwrócił się, pomachał mi chwostem i majestatycznie odszedł. Powiem Ci - byłem mokry z przerażenia. Sławek - 05:48 niedziela, 12 października 2014 | linkuj
Komentuj
Znajome tereny. Też kiedyś wybrałem się duktem wzdłuż rezerwatu, ale na pieszo. Pomyśleć, że na mapie sztabowej z 1937 r. dukt jest oznaczony jako jeden z głównych i prowadził od drogi (już nieistniejącej) łączącej Ksawerów-Helenów-Adamów z gajówkami w Natolinie, Nowosolnej i Wiączyniu. Zresztą między Helenowem i Adamowem (w pobliżu zbiornika wodnego) też znajdowała się gajówka.
A drogę ze zdjęcia "boczna dróżka" też kojarzę - po lewej stronie zbierałem kozaczki i prawdziwki :-)), a z prawej strony z młodnika wyszedł kiedyś dzik, popatrzył na mnie z 3 metrów nie przerywając mlamlania żołędzi, odwrócił się, pomachał mi chwostem i majestatycznie odszedł. Powiem Ci - byłem mokry z przerażenia. Sławek - 05:48 niedziela, 12 października 2014 | linkuj